Hachette

[Bazyliszek]

Jak się popieści, to się zmieści @death_bird. Czyli po tym jak upupiono Onslaughta w WKKM PL, to jest szansa, że może wyjdzie w kolejnej Kolekcji (jeśli będzie polska premiera). Dobrze, że europejskie Hachette mimo pandemii dalej zamierza wydawać komiksy.

Powtórki pewnie będą, ale oby jak najmniej.

[JanT]

Najpierw niech ruszy test żebyś mógł taczki odpalić 

[xanar]

Ja to wiem. JanT linkuje wiki wg której jest tylko New Mutants Special Edition #1 i Uncanny X-Men Annual #9, czyli objętościowo taki 4 zeszytowy tom (w przybliżeniu).

Chyba że chodzi ci o to, że zjadłem X-men and Alpha Flight to rzeczywiście tak jest.

Ja to tego nie czytałem, ale podają, że Alpha Flight to środek historii, więc raczej tego by nie wycieli.

[Bazyliszek]

@mkolek
Odpaliłbym, ale wątpię czy tym razem dam radę.

[JanT]

Ja to tego nie czytałem, ale podają, że Alpha Flight to środek historii, więc raczej tego by nie wycieli.

I mogło tylko w opisie na stronie brakować (Francuska nie podaje w ogóle zwartości) Poczekajmy aż się pojawi na BD bo tam ładnie podają wszystko

[ramirez82]

Najpierw niech ruszy test żebyś mógł taczki odpalić 

Tak jak wtedy, gdy ruszył test spidera... 

[JanT]

Na stronie ładnie napisane "incluant les seize ans de travail du célèbre Chris Claremont de la série Uncanny X-Men." Hie hie hie 

Już nie trzeba czekać na listę bo miałem rację.

[Bazyliszek]

@dorwaćramireza
Eeee - Spidera miałem sporo. Sam też ode mnie chciałeś kupić. Ale Gdańsk nie przyniósł nam szczęścia tak jak Lublin z Conanem i Transformers.

[michał81]

Ja to tego nie czytałem, ale podają, że Alpha Flight to środek historii, więc raczej tego by nie wycieli.

To nie jest tak do końca. Zasadniczo to są dwie oddzielne historie, które później złączono w jednym wydaniu. Obie wiąże tylko to, że w obu mutanci trafiają do Asgardu. Historia z Alpha Flight nie jest w środku. W zbiorczym jest jako pierwsza i skupia się na Cylopie, natomiast druga skupia się na New Mutants (jedna z bohaterek zostaje Walkirią) i kończy się teleportowaniem grupy dokładnie do Uncanny X-men #200 (wydanym w Polsce przez Tm-Semic jako Sąd na Magento)

[JanT]

To też może być we wcześniejszym tomie.

[Yossarian]

Wiem, że to temat o Hachette, ale... Jak już poruszyliśmy temat Claremontowskich X-Men, TM-Semika i ewentualnych dubli po tym wydawnictwie, to chciałbym tylko dodać, że Semic niejednokrotnie ciął historie, kadry, a czasem zmieniał cały wydźwięk komiksu.
Zdjęcie z niesławnej X-Tinction Agendy (sorry za jakość, robione suszarką do włosów...)
W dzieciństwie byłem przekonany, że przeczytałem cały crossover, a po latach okazało się, że Semic, uciął historię po mniej więcej 3/4, wywalił cały finał, niepasujące do konceptu kadry z Cameronem Hodgem, a nawet pozmieniał teksty w dymkach, żeby w ich mniemaniu "zamknąć" historię.
Podczas czytania oryginału miałem jedno wielkie WTF

Ten kadr świetnie podsumowuje całą tę sytuację: niebywałe

[JanT]

I dlatego TM-Semic nie liczy się jako duble

[xanar]

Przynajmniej rysunki zostawili oryginalne 

To nie jest tak do końca. Zasadniczo to są dwie oddzielne historie, które później złączono w jednym wydaniu. Obie wiąże tylko to, że w obu mutanci trafiają do Asgardu. Historia z Alpha Flight nie jest w środku. W zbiorczym jest jako pierwsza i skupia się na Cylopie, natomiast druga skupia się na New Mutants (jedna z bohaterek zostaje Walkirią) i kończy się teleportowaniem grupy dokładnie do Uncanny X-men #200 (wydanym w Polsce przez Tm-Semic jako Sąd na Magento)

marvel.fandom.com podaje taką kolejność 

[gashu]

Zdjęcie z niesławnej X-Tinction Agendy (sorry za jakość, robione suszarką do włosów...)
W dzieciństwie byłem przekonany, że przeczytałem cały crossover, a po latach okazało się, że Semic, uciął historię po mniej więcej 3/4, wywalił cały finał, niepasujące do konceptu kadry z Cameronem Hodgem, a nawet pozmieniał teksty w dymkach, żeby w ich mniemaniu "zamknąć" historię.

Zaraz pewnie zaatakuje mnie sekta komplecistów, ale co mi tam...

Ze zmienionym zakończeniem i "sklejaniem" historii po swojemu to  oczywiście siara, ale wspomniane ucięte 3/4 historii to w większości nic ciekawego, tak więc moim zdaniem jakiejś strasznej szkody z powodu braku tych zeszytów nie było

[michał81]

To ja dodam jeszcze że w X-men 10/95 ostatnia strona ze Stryfem pochodzi z jednego z zeszytów X-force, a nie oryginalnego X-men #10.

marvel.fandom.com podaje taką kolejność 

pewnie ze względu na daty publikacji

I dlatego TM-Semic nie liczy się jako duble

X-men #1-7 wyszło kompletne i niepocięte wiec to bedzie powtórka w całości.