Wiem, że to temat o Hachette, ale... Jak już poruszyliśmy temat Claremontowskich X-Men, TM-Semika i ewentualnych dubli po tym wydawnictwie, to chciałbym tylko dodać, że Semic niejednokrotnie ciął historie, kadry, a czasem zmieniał cały wydźwięk komiksu.
Zdjęcie z niesławnej X-Tinction Agendy (sorry za jakość, robione suszarką do włosów...)
W dzieciństwie byłem przekonany, że przeczytałem cały crossover, a po latach okazało się, że Semic, uciął historię po mniej więcej 3/4, wywalił cały finał, niepasujące do konceptu kadry z Cameronem Hodgem, a nawet pozmieniał teksty w dymkach, żeby w ich mniemaniu "zamknąć" historię.
Podczas czytania oryginału miałem jedno wielkie WTF


Ten kadr świetnie podsumowuje całą tę sytuację: niebywałe
