Autor Wątek: Hachette  (Przeczytany 295347 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Nawimar III

Odp: Hachette
« Odpowiedź #135 dnia: Pn, 11 Marzec 2019, 14:42:44 »
Majkelus81: "Sorry za wyłożenie tu historii mutantów w Polsce, ale lepszym rozwiązaniem byłoby jakby jakiś wydawca wydał serię po roku 2000"
 
Problem w tym, że pomijając w sumie nie tak wiele udanych przedsięwzięć takich jak "Astonishing X-Men" czy "New X-Men" to po roku 2000 mutanci zaliczają raczej długotrwały kryzys jeśli chodzi o jakość fabuł. Widać, że formuła tej "strefy" uniwersum Marvela mocno się przegrzała i brak na nią sensownego pomysłu. A te ściany tekstu w stylu Claremonta z jego najlepszych czasów to ja bardzo poproszę. To były produkcje zapewniające mnóstwo przemyślanej lektury, a niekonicznie zestaw efektownych kadrów z ograniczanym do minimum tekstem.

Offline xanar

Odp: Hachette
« Odpowiedź #136 dnia: Pn, 11 Marzec 2019, 14:45:28 »
X-men Clermont'a się lepiej czyta niż większość tego co teraz wydają, tylko trzeba wziąć poprawkę, że to powstało 40 lat.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline Penance

Odp: Hachette
« Odpowiedź #137 dnia: Pn, 11 Marzec 2019, 14:54:45 »
Ale wiesz że zawsze są 2 numeracje? I u nas np Transformers idą chronologicznie a w UK pierwszy tom to szósty (taki ma na grzbiecie) i muszą sobie puzzle układać :)
Może tak być, na tym etapie chyba trochę za wcześnie żeby cokolwiek brać za pewnik i się upierać.

Ogólnie jestem bardzo ciekaw jak wyglądało by wydanie chronologiczne, bo nie ma tutaj wątpliwości że dużo prościej było by to wydać eventami. Kolekcja dotyczy X-Men, ale przecież non stop zazębia się to z New Mutants i X-Factor, potem z równolegle Uncanny X-Men z X-Men + X-Force.  A przy czytaniu  serii Essential często miałem sytuacje że trafiały się zeszyty po jakichś eventach, które wyrwane z kontekstu nie maja żadnego sensu - jak np. po  Secret Wars II.

majkelus81

  • Gość
Odp: Hachette
« Odpowiedź #138 dnia: Pn, 11 Marzec 2019, 14:57:46 »
Sorry, ale zadyczki to mutanci łapią po 2010, pierwsza dekada jest bardzo dobra, nie po tym co było od połowy lat 90 do 2000 (tak jest tam też paździeż nie zaprzeczam, jak w każdej długiej serii).

JanT proszę Cię najpierw przeczytaj Clermonta, bo jakoś nigdy się nie wypowiadałeś a podobno czytasz wszystko, ja jestem wstanie na tym forum, gildii czy Avalonie pokazać moje dyskusję o X-men.

To nie jest narzekanie, tak naprawdę tylko zwracanie uwagi na niektóre rzeczy. WKKM miała ramoty na ktore było sporo narzekania, ake one nie były jedna po drugiej, tak naprawde to Transformers pokaże czy wydawanie takich ramota po kolei (bo nie wyobrażam sobie aby Clermonta można wydać inaczej) ma sens i czy niezniechęci kupujących. I ta kolekcja nie jest skierowana tylko do tych 300 użytkowników forum, my tu jesteśmy mniejszością.

JanT

  • Gość
Odp: Hachette
« Odpowiedź #139 dnia: Pn, 11 Marzec 2019, 15:00:45 »
JanT proszę Cię najpierw przeczytaj Cermonta, bo jakoś nigdy się nie wypowiadałeś a podobno czytasz wszystko, ja jestem wstanie na tym forum, gildii czy Avalonie pokazać moje dyskusję o X-men.
Ja nigdzie nie napisałem że taki nie jest run Claremonta tylko wypomniałem ci narzekanie na narzekanie którego na razie nie ma. Najpierw kolekcja musi ruszyć w UK a potem u nas :)

Może tak być, na tym etapie chyba trochę za wcześnie żeby cokolwiek brać za pewnik i się upierać.
Kolega od zdjęć ma mi jeszcze sprawdzić numerek na grzbiecie tego czwartego tomu :)

Offline Nawimar III

Odp: Hachette
« Odpowiedź #140 dnia: Pn, 11 Marzec 2019, 15:10:06 »
No właśnie już w poprzedniej dekadzie (tj. 2001-2010) znać było, że motyw prześladowań na tle rasistowskim etc. się wyczerpuje, a poczynania Granta Morrisona w kontekście wtórnej mutacji to był niemal krzyk rozpaczy w poszukiwaniu nowej formuły. Podobnie z Careyem, który w "X-Men Legacy" usiłował powstrzymać zastój mutanckiej mitologii. Dlatego obecna dekada to nie tyle właściwy kryzys co raczej konsekwencja braku nowego konceptu wiodącego dla mutantów. Poza tym przydałoby się aby takie klasyczne opowieści jak "Mutant Massacre" czy "Inferno" (nie wspominając już o pełnym wydaniu "X-Tinction Agenda") doczekały się w końcu polskich edycji.

majkelus81

  • Gość
Odp: Hachette
« Odpowiedź #141 dnia: Pn, 11 Marzec 2019, 16:34:29 »
Ja nigdzie nie napisałem że taki nie jest run Claremonta tylko wypomniałem ci narzekanie na narzekanie którego na razie nie ma. Najpierw kolekcja musi ruszyć w UK a potem u nas :)
No tak, za wcześnie. No, ale wtedy zostanie mi napisać, a nie mówiłem.
No właśnie już w poprzedniej dekadzie (tj. 2001-2010) znać było, że motyw prześladowań na tle rasistowskim etc. się wyczerpuje, a poczynania Granta Morrisona w kontekście wtórnej mutacji to był niemal krzyk rozpaczy w poszukiwaniu nowej formuły. Podobnie z Careyem, który w "X-Men Legacy" usiłował powstrzymać zastój mutanckiej mitologii.
X-meni już dawno przeżuli, wypluli i znowu zjedli motyw prześladowania i nietolerancji. To jest coś co powraca i zasadniczo, żaden z twórców nic nowego nie dołożył, a jednak Morrison ze swoją wtórną mutacją pokazał coś nowego. Jakby nie patrzeć mutanci to kolejny krok w ewolucji, więc czemu i oni nie mieli by ewoluować? Nie twierdze, że to wszystko co stworzył Morrison to złoto, ale wg mnie na tle tego co był wcześniej i później jest bardzo dobrze. Dodatkowo nie są to jakieś odjechane koncepty jak on potrafi, choć pokazał tu różnorodność mutacji, która został prawie po dziś dzień (jak się okazało nie wszyscy mutanci muszą być piękni. aby być X-men). No ale to nie temat, aby pisać o X-men.

Poza tym przydałoby się aby takie klasyczne opowieści jak "Mutant Massacre" czy "Inferno" (nie wspominając już o pełnym wydaniu "X-Tinction Agenda") doczekały się w końcu polskich edycji.
Zgoda. Ale jednak wydawanie samych eventów/crossoverów bez większego kontekstu w przypadku X-men nie jest najlepsze, a już na pewno wtedy kiedy pisał ich Clermont, tóry pisał w tym czasie też inne mutancie serię, powiem więcej, w tej kolekcji powinien znaleźć się Wolverine Clermonta/Millera. Wydanie Inferno wymaga trochę znajomości historii wcześniejszych, aby wiedzieć kim jest Goblin Queen. Jeśli to wszystko było by po kolei to tym bardziej.

Offline Nawimar III

Odp: Hachette
« Odpowiedź #142 dnia: Pn, 11 Marzec 2019, 16:45:53 »
Majkelus81: "Wydanie Inferno wymaga trochę znajomości historii wcześniejszych, aby wiedzieć kim jest Goblin Queen. Jeśli to wszystko było by po kolei to tym bardziej".
 
Możliwe, że znajomość kontekstu o którym wspominasz zapewniłyby zwięzłe wprowadzenia tudzież wstępniaki, według identycznego schematu jak ma to (jeszcze) miejsce w kolejnych wydaniach WKKM. Przynajmniej w przypadku tej kolekcji mam wrażenie, że to się sprawdza. Może sprawdziłoby się także tym razem. Może Jan podpyta swojego kolegi z Wysp czy coś takiego jest w tych tomikach zawarte.

Offline MLeKSk

Odp: Hachette
« Odpowiedź #143 dnia: Pn, 11 Marzec 2019, 20:14:42 »
Osobiście wolałbym kolekcję Pająka jednak, chociaż mutantów nie wykluczam, gdyby faktycznie szło całymi runami. Co jak co, ale ta kolekcja X-Men ma moim zdaniem bardzo ładne okładki, a i panoram jest bardzo fajna, lepsza niż w Pajączku jak dla mnie.

Offline Milord

Odp: Hachette
« Odpowiedź #144 dnia: Pn, 11 Marzec 2019, 21:22:50 »
O kurcze, fajne te kolekcje. Bardzo bym chciał, żeby wyszły obie. I obie bym kupował, mimo dubli i runów, które mnie nie zaciekawią. Rzeczywiście czas zacząć truć dupę Hachette, idę pisać maila :)

Offline licinus

Odp: Hachette
« Odpowiedź #145 dnia: Pn, 11 Marzec 2019, 21:27:07 »
Ja już nie mam miejsca gdzie trzymać następne komiksy, także jak będzie kolekcja Spidera to odpuszczam. Natomiast gdyby wyszła z mutantami to bym brał od razu i upychał w domu gdzie tylko by było jakieś miejsce:)

Online Koora

Odp: Hachette
« Odpowiedź #146 dnia: Pn, 11 Marzec 2019, 22:24:48 »
U mnie też miejsca coraz mniej, ale X-Menów brałbym w każdej ilości. Najwyżej inne pozycje powędrują do pudła w piwnicy ;D
Jestem bardzo ciekawy czy kolekcja się utrzyma i co będzie zawierać. Liczba materiału do wyboru ogromna, ale 80 tomów to już na tyle dużo, że załapie się mnóstwo znakomitych rzeczy. Im więcej Claremonta, tym oczywiście lepiej ;)

Offline amsterdream

Odp: Hachette
« Odpowiedź #147 dnia: Pn, 11 Marzec 2019, 23:19:08 »
Od "kolegi" wyspiarza z FB:





Czyli test już cały i jeśli się udał to start pewnie pod film :) W piątym tomie New-X-Men Morrisona.

Holy shit! Mogliby to wydać zamiast Spideya albo Deadpoola. Pytanie tylko czy test w UK się powiedzie jak tam nawet takie pewniaki jak Avengers i AVP nie wyszły poza fazę testową.

Online Bazyliszek

Odp: Hachette
« Odpowiedź #148 dnia: Wt, 12 Marzec 2019, 02:11:32 »
Tak własnie myślałem o tym w weekend, że Kolekcja X-Men po Deadpoolu, Spider-Manie i nie zaczętych Avengers, byłaby następnym logicznym krokiem. Ale nie chciałem zaczynać tematu, bo jeszcze moderator by mi znowu spam zarzucił. W każdym razie to kolejny dowód na to, jak Hachette jest logiczne i konsekwentne. WKKM okazało się sukcesem.. Rozciągnęli to jak mogli, dodali SBM, a teraz jadą tymi drzewkami. Żartując następnym krokiem byłaby Kolekcja o FF a potem o Marvel Knights. :)

Już myślałem, że po tylu cały czas ukazujących się Kolekcjach @majkelus81 zmienił swoje nastawienie. Ale chyba nie do końca, bo znowu mamy kolejną świetną kolekcję na horyzoncie a on swoje "Claremonta nikt u nas dziś czytać nie będzie, to jest niepotrzebne, powinno być po 2000 roku i zupełnie inaczej." Hachette zna się na rzeczy i wie co robi.

Też jestem za polską edycją tej Kolekcji, ale polskiego testu raczej w tym roku już nie zobaczymy. Bardziej bym typował sierpień 2020 :) Tzn. jeśli wtedy nie będą testować jakiejś innej pozycji. Ogólnie jestem bardzo za, choć wiadomo, że mutanci są jacy są. :) I to chyba jedyny sposób by wreszcie dostać polskie wersje chociażby Kompleksu i Wojny Mesjasza oraz Second Comming, bo tracę nadzieję, że doczekamy się tego od kogoś innego. Chyba że Mucha się zmobilizuje.

majkelus81

  • Gość
Odp: Hachette
« Odpowiedź #149 dnia: Wt, 12 Marzec 2019, 07:46:03 »
Ja jestem pewien dwóch rzeczy, jeśli test w UK powiedzie się.

Nie ma co liczyć na pełne serię od innych wydawców z X-men (Egmont pewnie coś rzuci od niechcenia jak to zrobili teraz z pająkiem, po za tym co musi wydać dotyczącego kosmosu Marvela, Mucha wyda pewnie tylko Astonishing aby nie nadziać się jak w przypadku WKKM) i mało prawdopodobne aby ktoś ruszył serię poboczne.

Jeśli ta kolekcja ruszy to jestem pewien, że będzie u nas na 100% i zajmie się nią Anionorodnik, przez co nie ma co martwić się o dobre opracowanie, bo on z tego co pamiętam jest wielkim fanem mutantów.