Skupiliście się na liczbie stron a zapomnieliście o jednej ważnej rzeczy. Hachette może nie podrożało od 2012 r. ale jakość druku spadła drastycznie. Ja skończyłem regularne kupowanie WKKM na 61 tomie ale od czasu do czasu brałem do ręki w Empiku późniejsze tomy, czy to WKKM czy SM i dla mnie różnica była ogromna, na tyle że rzadko kiedy skusiłem się na zakup. Egmont może też nie ma super drukarni ale i tak sporo lepiej od tego co oglądałem na półkach. O innych wydawnictwach już nawet nie wspomnę.
Tylko w Conanach nie zauważyłem jakiejś drastycznej różnicy.