Ciekawa ciekawostka, że tak powiem:
Przypominałem sobie dzisiaj "Króla Olch" Volkera Schlondorffa i w jednej ze scen bohater daje znajomej dziewczynce którąś z przygodowych powieści Curwooda wydaną przez Hachette (akcja dzieje się moment przed zaatakowaniem Francji przez Niemcy podczas IIWŚ). Z ciekawości sprawdziłem, czy Hachette rzeczywiście wtedy istniało i okazuje się, że istnieje już od 1826 roku. Co ciekawe tropiąc dalej w chwili obecnej należy do holdingu Lagardere na który składają się trzy podmioty z Hachette w nazwie obejmujące wydawnictwa, oficyny, dystrybutorów oraz całe koncerny medialne na wszystkich kontynentach (pewnie z wyjątkiem Antarktydy), koncern Lagardere Active zajmujący się nowoczesnymi mediami oraz udziały w Airbus Group dawniej EADS, które oprócz samolotów cywilnych,rakiet i satelit produkuje dajmy na to samoloty bojowe Typhoon i Rafale, śmigłowce bojowe Eurocopter oraz te serii AH i H, pociski rakietowe i zaawansowaną elektronikę wojskową i jest naprzykład właścicielem fińskiej Patrii, tej samej która sprzedała nam projekt Rosomaków.
Także lepiej Bazyla nie zaczepiać tutaj, bo ma potężnych kumpli, handlujących śmiercią. A tak na poważnie, spodziewałem się, że to jest duże ale nie spodziewałem się takiego molocha. Trybunał Sów to przy nich pikuś.