W sumie sporo takich mam.
Z tych co pamiętam na szybko:
Incal - już kilkanaście lat kisi się na półce
X-Men Wielki Projekt - dwa razy podchodziłem ani razu nie doszedłem jeszcze do momentu drugiej genezy
Doom Patrol - gdzieś za połowa drugiego tomu odpadłem. Drugi jeszcze zafoliowany
Generalnie Morrison jest ciężko strawny - jedynie chyba Animalman i New-xmen da się czytać.