Autor Wątek: Folie ochronne na komiksy  (Przeczytany 35982 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Mitek_88

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #75 dnia: So, 20 Lipiec 2019, 16:57:40 »
Chciałbym zapakować w folie komiksy Kaczor Donald z lat 90-tych. Pytanie, czy folie COMICARE GOLDEN PE BAGS będą pasowały. Folie current są jakieś pół centymetra za wąskie.

Offline Koalar

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #76 dnia: So, 20 Lipiec 2019, 17:27:15 »
Pasują niebieskie SUPPLY 105 (6-7/8" x 10-1/2'), czarne SUPPLY 110 też, ale są trochę większe (jest więcej luzu po bokach; tylko boki patrzyłem). Chyba że jeszcze tekturkę dajesz, to nie wiem i nie mam jak sprawdzić.
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.

Offline Mitek_88

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #77 dnia: So, 20 Lipiec 2019, 18:11:52 »
Można prosić o namiary gdzie takie kupić?

Offline Koalar

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #78 dnia: So, 20 Lipiec 2019, 18:33:20 »
Ja kupowałem parę lat temu w Atomie, ale może gdzieś taniej znajdziesz.
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.

Offline Mitek_88

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #79 dnia: So, 20 Lipiec 2019, 20:18:12 »
Te niebieskie to właśnie te, które są za wąskie. Stąd moje wcześniejsze pytanie,czy zielone będą pasować,chociaż w tej chwili są niedostępne.

Offline Koalar

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #80 dnia: So, 20 Lipiec 2019, 21:15:32 »
To ja nie wiem, te niebieskie, które mam, pasują. Zielone są jeszcze szersze, pasują na komiksy typu WKKM, więc Donald spokojnie tam powinien wejść z zapasem. Takie te folie u mnie mają szerokości:
- niebieskie: ok. 18,1 cm;
- czarne: ok. 18,5 cm;
- zielone: ok. 19,7 cm.
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.

36degrees

  • Gość
Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #81 dnia: Nd, 18 Sierpień 2019, 09:54:18 »
Hej,
mam  pytanko. Zastanawiam się nad zakupem folii ochronnych na Allegro
https://allegro.pl/oferta/folie-okladki-ochronne-na-komiksy-zeszytowe-b5-7853466675?item=7853466675

Miał ktoś Was z nimi do czynienia? Nie wiecie może z jakiego materiału są one wykonane, bo nie znalazłem takiego info na aukcji, a sprzedający na razie nie odpowiada?

Offline Arion Flux

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #82 dnia: Nd, 18 Sierpień 2019, 10:11:34 »
Jesli zalezy Ci jedynie na ochronie komiksów przed kurzem, wilgocią i ew. zarysowaniami okładek od wkładania/wyciagania komiksów z półki, te folie są w sam raz. Ich dodatkowa zaleta jest to, ze mozna u tego goscia kupic koszulki w roznych rozmiarach, w szegolnosci na duze komiksy HC. Nie mogą sie one jednak równać z koszulkami mylarowymi. Co wiecej, odnosze wrazenie, ze ulegaja one pewnego rodzaju degradacji i przypuszczam, ze tak po 15-20 latach nalezaloby je wymienić.

Jesli zatem zalezy Ci na prawdziwej ochoronie starych zeszytowek, to warto pomyslec o mylarze i z tekturkami z buforem kwasowosci
« Ostatnia zmiana: Nd, 18 Sierpień 2019, 10:38:39 wysłana przez KukiOktopus »

Offline amsterdream

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #83 dnia: Pn, 11 Listopad 2019, 18:42:06 »
Na forum gildii znalazłem interesujący post odnośnie ochrony zeszytówek od nomen omen KukiOktopusa:

@Predek: Kiedyś robiłem research w necie na ten temat i wyszło mi z niego, przynajmniej w niektórych aspektach, trochę co innego niż napisali koledzy powyżej. Temat jest nieco skomplikowany, ale postaram się napisać jak najkrócej, ew. jesli ktoś będzie sobie życzył, to doszczególowię (o ile, rzecz jasna, będę potrafił). A więc czas na wykład!!!

Przede wszystkim, trzeba odpowiedziec na pytanie, po co stosuje się te folie zabezpieczające. Odpowiedz jest oczywista: po to aby zabezpieczac komiksy przed różnego rodzaju niekorzystnimi dla papieru czynnikami zewnętrznymi, takimi jak: uszkodzenia mechaniczne, wilgoc, chlapiące na wszystkie strony farby, oleje, kwasy, owady, grzyby, bakterie i inne ohydztwa. Aby sprostac temu wszystkiemu, folia musi być odporna na uszkodzenia mechaniczne (rozciągania, rozrywania, itp), odpowiednio gęsta żeby nie przepuszczac mikroustrojstwa i chemii z otoczenia oraz musi być odporna na działanie tej chemii i mikroustrojstwa (nie może ulegac degradacji pod wplywem tych czynników wytwarzając jeszcze gorszy shit, bo wtedy komiks idzie do piachu, a byc moze i my razem z nim). I tutaj, tak jak koledzy stwierdzili, mylar jest najlepszy. Jednakże są jeszcze folie z polietylenu i polipropylenu, które są o wiele mniej gęste (a zatem mogą przepuszczac do środka różne mikroshity) i mniej wytrzymałe na uszkodzenia mechaniczne, mają krótszy okres życia niż mylar, ale - z tego co wiem - w procesie degradacji nie wytwarzają żadnych związków, które byłyby szkodliwe dla komiksu oraz jego posiadacza. Sam E. Gerber (wytwórca folii z mylaru) stwierdza na swojej stronie, że "Poly-bags will not actually destroy your comics. They will simply afford a lot less protection against the elements" (klik, klik).

Ale dopiero tutaj zaczyna się cała zabawa. Co prawda folie z mylaru i poli chronią lepiej lub gorzej komiksy przed zabójczym otoczeniem, ale nie chronią ich przed nimi samymi!!! Jak wiadomo papier wytwarza się (w dzisiejszych czasach) z drewna, a jednym ze składników drewna jest lignina. A lignina ma to do siebie, że w procesie rozkładu wytwarza m.in. kwasy, które mają destruktywny wpływ na papier, powodując jego żółknięcie, kruchosc i ostatecznie rozpad w drobny pył (pyfff...i nie ma). I teraz najgorsze: W klasycznym procesie wytarzenia papieru lignina pozostaje w papierze!!! Zatem klasyczny papier dokonuje aktu samobójstwa, niszcząc siebie samego, przy czym proces ten coraz bardziej przyspiesza, bo powstawanie kwasu z ligniny wytwarza coraz więcej kwasu z ligniny. Zatem jesli włożymy komiks wydrukowany na klasycznym papierze  do najlepszej folii z mylaru, to będzie się on kisił w swoim własnym kwasie i folia może mu nawet zaszkodzić. Na takim papierze drukowane były m.in. semici oraz te różne cenne komiksy golden, silver, bonze age za tysiące czy miliony dolarów. Jednak stosunkowo od całkiem niedawno drukuje się książki również na tzw. acid-free papier lub papier alkaliczny, z którego sprytnie usunięto ligninę. Czas życia takiego papieru szacuje się na około tysiąc lat. Mam wiele książek anglojęzycznych, na których widnieje adnotacja "printed on acid-free paper", ale nie wiem jak to jest z dzisiejszymi komiksami, bo na tych, na których sprawdzałem, takiej adnotacji nie znalazłem. Mam jednak nadzieję, że większośc dzisiejszych komiksów jest drukowanych na papierze alkalicznym (albo prawie-alkaicznym), bo przemawia za tym pewna przesłanka technologiczna wytwarzania papieru, o której nie chce mi się teraz pisac.

Powstaje zatem pytanie, jak sobie radzic z tymi komiksami na klasycznym papierze z ligniną. Otóż naturalnym sposobem jest włożenie do folii komiksu razem z czymś, co będzie ten kwas pochłaniało i neutralizowało. I tutaj na scene wkraczają specjalne tekturki z tzw. buforem alkalicznym (zwykle w tych tekturkach siedzi sól o nazwie węglan wapnia). Ale ogólnie na tekturki tez trzeba uważac, bo jak są nieodpowiednie, to też zawierają ligninę, co jeszcze dobije komiks, bo więcej kwasu będzie się wytwarzac. Większośc sprzedawanych tekturek nosi znacznik "acid-free" ale to jeszcze nie gwarantuje sukcesu, bo mogą byc acid-free jedynie zaraz po wytworzeniu, ale z biegiem czasu już przestają byc takie free od kwasu. Tekturki pewne, to tekturki opatrzone znacznikiem "archival-safe" - oczywiście pod warunkiem, że producent nie kłamie.

Nadto, podobnie jak w przypadku tekturek, należy również miec na uwadze kwasowość tektury z jakiej wykonane są kartony, w których zamierza się trzymac komiksy (o ile zamierza rzecz jasna). Acid-free kartonów ma szczegóne znaczenie wówczas, gdy komiksy sa w nich skladowane bez koszulek mylarowych.

Dziękuję z uwagę.

THE END

------------------
@Maxi: Napisałeś w jednym z poprzednich postów o koszulkach zawierających polichlorek winylu (PVC). Skąd wiesz, że koszulki sprzedawane na Allegro przez np. lacrima-costam zawierają ten związek? I czy masz jakiś link na koszulki tego typu? Chętnie bym się im przyjrzał.

I teraz zastanawiam się czy w ogóle jest sens pakować TM-Semic w materiały ochronne, czy jednak bardziej to nie zaszkodzi tym komiksom, bo będą się "kisić we własnym sosie". A drążę ten temat chociażby z tego powodu, że część swoich zbiorów trzymałem kilka lat bez tekturek, w koszulkach z allegro od tego lacrima-costam i zauważyłem, że lepiej wyglądają te, które były trzymane "luźno", bez żadnej ochrony. Tym które trzymałem w foliach delikatnie zaczęła się zmieniać faktura papieru, tzn. jak spojrzę na nie pod światło to okładka już się tak nie błyszczy jak w tych trzymanych luźno.

Offline komiksowe_warianty

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #84 dnia: Pn, 11 Listopad 2019, 18:50:29 »
Kiedyś czytałem ten post, nawet skopiowałem go sobie do notatnika :P Trzymam całą moją kolekcję zeszytówek w foliach z tekturkami. Wybierałem i nadal wybieram tylko dedykowane zabezpieczenia, czy to polietylenowe czy MyLar'owe, do tego odpowiednie tekturki (do MyLar tylko Fullbacki) i od kilku lat nie zauważyłem żadnej degradacji moich zbiorów. Lata doświadczenia mówią mi, że lepiej używać tego typu zabezpieczeń niż nie używać. Zeszyty, które trzymałem luzem, wyglądały znacznie gorzej niż te zabezpieczone.
« Ostatnia zmiana: Pn, 11 Listopad 2019, 18:54:30 wysłana przez komiksowe_warianty »

Offline death_bird

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #85 dnia: Pn, 11 Listopad 2019, 19:41:13 »
@k_w - a gdzie (jeśli to nie sekret) zaopatrujesz się w owe uzbrojenie obronne?
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline komiksowe_warianty

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #86 dnia: Pn, 11 Listopad 2019, 19:50:21 »
W naszym Atomie ;) Kupuję tam folie, tekutrki i pudła na komiksy.

Offline Gazza

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #87 dnia: Pn, 11 Listopad 2019, 21:34:43 »
(...) część swoich zbiorów trzymałem kilka lat bez tekturek, w koszulkach z allegro od tego lacrima-costam i zauważyłem, że lepiej wyglądają te, które były trzymane "luźno", bez żadnej ochrony. Tym które trzymałem w foliach delikatnie zaczęła się zmieniać faktura papieru, tzn. jak spojrzę na nie pod światło to okładka już się tak nie błyszczy jak w tych trzymanych luźno.
Bo są folie i folie :P
A tak na poważnie - to jest właśnie klasyczny przykład przechowywania zeszytów w niewłaściwy sposób. Nie każda folia ma właściwości pożądane przez nasze zeszyty. Wszystkie "wynalazki" z allegro nadają się do wysyłek, przewożenia czy ochronie np podczas remontu najwyżej.
Pewną ochroną jest tylko zestaw mylar + fullback.
Nawet te sklepowe koszulki i tekturki w których docierają do nas zeszyty wprost ze sklepu to wariant minimum, który zapewnia ochronę tylko na pewien (krótki) czas.

Offline Szekak

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #88 dnia: Cz, 14 Listopad 2019, 07:26:30 »
Jakie folie i tekturki najlepiej kupić do komiksów Żbika wydawanych obecnie przez Ongrys? Current w które do tej pory ładowałem TM-Semic i wszystko inne są za duże.
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline Torpedo

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #89 dnia: Cz, 14 Listopad 2019, 09:33:20 »
Serio pakujecie ongrysowe Żbiki w folię? Ich wartość kolekcjonerska jest znikoma i nie sądzę aby istotnie wzrosła przez najbliższe kilkadziesiąt lat (o ile w ogóle heh), stąd ja bym nie wpadł na pomysł ich zabezpieczenia.