Autor Wątek: Folie ochronne na komiksy  (Przeczytany 36286 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Antari

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #90 dnia: Cz, 14 Listopad 2019, 09:37:59 »
Mniejszych jeżeli idzie o Mylary nie kupisz w Atomie. Musiałbyś brać jakieś na wymiar u producenta.

Tak w ogóle czytam ostatnie posty i się zastanawiam. A czy jest w ogóle sens w ładowaniu Semiców w Mylary? Poza oczywiście osobistą chęcią zabezpieczenia kolekcji do której ma się sentyment. To jest coś warte? Za granicą raczej nie.

Offline komiksowe_warianty

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #91 dnia: Cz, 14 Listopad 2019, 09:41:39 »
Ja pakuje niezależnie od wartości i nie rozumiem argumentu, że jak mało warte, to nie warto zabezpieczać.

Offline Gazza

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #92 dnia: Cz, 14 Listopad 2019, 09:55:56 »
Ja pakuje niezależnie od wartości i nie rozumiem argumentu, że jak mało warte, to nie warto zabezpieczać.
Dokładnie. Również zabezpieczam sukcesywnie wszystkie zeszyty bez wyjątku. Zabezpieczam przed zgubnym wpływem atmosfery, kwasów w druku, żółknięciem stron, wilgocią, kurzem etc, a nie dla potencjalnego zysku. Zabezpieczam dla siebie, albo potomnych. :)

Offline Szekak

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #93 dnia: Cz, 14 Listopad 2019, 10:09:56 »
Serio pakujecie ongrysowe Żbiki w folię? Ich wartość kolekcjonerska jest znikoma i nie sądzę aby istotnie wzrosła przez najbliższe kilkadziesiąt lat (o ile w ogóle heh), stąd ja bym nie wpadł na pomysł ich zabezpieczenia.
Raz, ze zabezpieczam komiksy w ten sposob by miec ladnie prezentujaca sie i dobrze zabezpieczona kolekcje, a nie z mysla o ich wartosci za jakis czas, a dwa, tutaj chodzi akurat o blanka, wiec trzeba go odpowiednio zabezpieczyc.

Mniejszych jeżeli idzie o Mylary nie kupisz w Atomie. Musiałbyś brać jakieś na wymiar u producenta.

Tak w ogóle czytam ostatnie posty i się zastanawiam. A czy jest w ogóle sens w ładowaniu Semiców w Mylary? Poza oczywiście osobistą chęcią zabezpieczenia kolekcji do której ma się sentyment. To jest coś warte? Za granicą raczej nie.
Nie laduje niczego w mylary, wyszedlem z zalozenia, ze jakbym ladowal semici w mylary to tym bardziej musialbym skakac przy zabezpieczeniu wydan zbiorczych itp. itd. a to juz bylby imo przerost formy nad trescia. Dlatego zeszytowki w komiksowe, normalne folie + tekturki, a zbiorcze i grubsze wydania w zamykanych regałach, ewentualnie plastikowych pojemnikach w komórce lokatorskiej (mijesce! :D).
« Ostatnia zmiana: Cz, 14 Listopad 2019, 10:13:53 wysłana przez Szekak »
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline Antari

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #94 dnia: Cz, 14 Listopad 2019, 10:16:50 »
Ja pakuje niezależnie od wartości i nie rozumiem argumentu, że jak mało warte, to nie warto zabezpieczać.

Nie no jasne, jak ktoś ma osobistą potrzebę to pewnie. Można nawet w sejfie zamykać. Ale ten sam argument co odnośnie gradacji CGC. Ktoś chce mieć w taki sposób zabezpieczone to może wysyłać do oceny zeszyty, które nigdy nie zyskają na wartości albo są nic nie warte poza osobistym przywiązaniem. Ale chyba odradzałeś taki sposób jakiś czas temu, nawet w przypadku komiksów, które są coś warte.

Mylary i Full backi też trochę kosztują i zwiększają koszt zakupu, przy założeniu, że kupujesz zeszyt średnio po 12 zł (na MVM można i po 10 w obecnym pre-orderze) to 4 zł leci na samo zabezpieczenie. Wiadomo można kupić od razu pakiet 50 sztuk i wychodzi taniej.

No w każdym razie ja nadal traktuję mylary i full backi jako coś "ekstra". Na pewno nie pakuję w nie Kaczorów Donaldów, Żbików albo jakichś Semiców.

Offline Torpedo

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #95 dnia: Cz, 14 Listopad 2019, 10:21:56 »
Wg mnie poświęcanie czasu, energii i zasobów finansowych na ochronę bezwartościowych przedmiotów jest irracjonalne. Ale rozumiem podejście pasjonatów. Osobiście posiadam wiele egzemplarzy komiksów sprzed pół wieku, które przetrzymywałem bez folii i są w naprawdę dobrym stanie. Oczywiście czas odcisnął na nich piętno, ale uważam że patyna czasu dodaje im wręcz uroku.

Offline Szekak

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #96 dnia: Cz, 14 Listopad 2019, 10:25:56 »
To nie tylko kwestia ochrony, a też wygody i tego jak ładnie się prezentują. Kolekcję tak zabezpieczonych komiksów aż miło się przegląda i ja np. lubię bardzo popatrzeć na okładki starych semiców, dla mnie to jest frajda i uczta dla oczu. Niektórzy wrzucą swoją kolekcję do kartonu, inni sobie ją ładnie ułożą i zabezpieczą, jak ja, a jeszcze inni jakoś wyeksponują itp. Kwestia gustu.
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline komiksowe_warianty

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #97 dnia: Cz, 14 Listopad 2019, 10:26:34 »
Co do CGC to podtrzymuję swoje zdanie. Nie widzę sensu gradowania czegoś, co na pewno nigdy nie osiągnie większej wartości, bo to strata pieniędzy i czasu. Jednocześnie nie widzę problemu, aby zapakować taki komiks w MyLar ;) Jest to prostsze, tańsze i szybsze, a w razie coś strata jest znacznie mniejsza, niż w przypadku oceny CGC, która kosztuje full pitosu.
« Ostatnia zmiana: Cz, 14 Listopad 2019, 10:37:22 wysłana przez komiksowe_warianty »

Offline Kielo

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #98 dnia: Cz, 14 Listopad 2019, 10:33:48 »
Jesli o  mnie chodzi to w folie pakuje absolutnie kazdy zeszyt, ale raz, ze mieszkam nad samym morzem i wilgotnosc powietrza jest bardzo wysoka a dwa, ze  jest to zabezpieczenie przez uszkodzeniem mechanicznym. Przezprowadzka byla tego dobrym testem.

Mylar jest za drogi zeby pakowac kazdy zeszyt. Obliczylem, ze potrzebowalbym 1300 funtow na same Mylary, nie liczac full backow. W Mylary pakuje wiec "lepsze" zeszyty.

Offline Hans

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #99 dnia: Cz, 14 Listopad 2019, 10:39:19 »
Same folie są świetną osłoną przed wilgocią, kurzem i porysowaniem okładek.
Dlatego w zabezpieczaniu - nawet podstawowym - nie widzę nic złego.
Jak to kiedyś mówił mój wujek : „Pamiętaj o zabezpieczeniu, abyś później nie płakał....” .
Nie miał na myśli komiksów, ale tutaj to powiedzenie pasuje idealnie  ;)

Offline Antari

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #100 dnia: Cz, 14 Listopad 2019, 11:10:29 »
Jeżeli przyjmiesz za kryterium wartość komiksu (tutaj bez wartości) to jedna i druga opcja zabezpieczenia ma jednakowy sens. Tak mi się wydaje. Różnica jedynie w zasobności portfela zabezpieczającego. Dla Ciebie wydawanie na mylary to normalne ale jest to koszt zabezpieczenia komiksu 4 krotnie większy niż zwykłych folii typu Comicare. Jakbyś zarabiał 1000 zł miesięcznie to byś się pewnie zastanowił czy mylary nie są za drogie aby pakować w nie każdy komiks. A jakbyś zarabiał 100 000 zł to koszt gradacji każdego komiksu byłby do udźwignięcia. Punkt widzenia zmienny jest :) A zabezpieczenie przez CGC jest trochę lepsze niż w domowych warunkach podklejane taśmą mylary.
« Ostatnia zmiana: Cz, 14 Listopad 2019, 11:24:22 wysłana przez Antari »

Offline Gazza

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #101 dnia: Cz, 14 Listopad 2019, 11:40:55 »
Wszystko się zgadza ale należy pamiętać o trwałości rozwiązań.
Mylites+fullback to jednorazowy koszt na dziesiątki lat!
Zwykłe "sklepowe" zabezpieczenie ma trwałość rzędu max 3-5 lat. Po tym czasie tekturka nie ma żadnych właściwości, a folia już dawno staje się matowa i brzydka. Jeśli komuś zależy na ochronie nie tylko przed kurzem i wilgocią - ten zestaw wymaga wymiany. Wielokrotność tych wymian co 3-5 lat znacznie przekracza jednorazowy wydatek na mylites+fullback. Zwykła ekonomia.
Nie wspominam o jakości, przejrzystości i ogólnie nieporównywalnie lepszych wrażeniach w obcowaniu z takim kombem, a zwykłym "sklepowym".
Oczywiście szanuję inne decyzje. Ja preferuję - raz, a porządnie - stąd sukcesywne podmienianie zabezpieczeń. Oczywiście w pierwszej kolejności te najbliższe sercu i portfelowi. ;)

Offline komiksowe_warianty

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #102 dnia: Cz, 14 Listopad 2019, 11:45:35 »
CGC dla mnie od zawsze jest opcją stricte pod zarobek na najbardziej wartościowych egzemplarzach. Na Instagramie mam kontakt z osobami, które mają dużo kasy, drogich komiksów, a jednak nie pchają wszystkiego do oceny, a tylko te egzemplarze, które mają szansę na wzrost wartości i tylko dzięki ocenie jest taka szansa. Każdy robi jak uważa i spoko :)

Offline Antari

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #103 dnia: Cz, 14 Listopad 2019, 11:55:44 »
Co racja to racja Panowie, ja nie mam tak obszernych kolekcji jak wy, większość zagranicznych leci w mylary ale rodzime pozycje daję do zwykłych. Może to błąd. Muszę to przemyśleć :D

Offline amsterdream

Odp: Folie ochronne na komiksy
« Odpowiedź #104 dnia: Cz, 14 Listopad 2019, 12:42:57 »
I żeby nie było, przyszły folie current z atomu i pasują idealnie, kilka Spawnów w stanie mint już w nie zaaplikowałem, sukcesywnie będę ogarniał resztę. Jedynie żałuję, że tak późno się za to wziąłem, prezentują się super.



A wchodzą w te currenty z Atomu Mega Marvele i jakieś grubsze wydania 68-100 stronicowe?


Zwykłe "sklepowe" zabezpieczenie ma trwałość rzędu max 3-5 lat. Po tym czasie tekturka nie ma żadnych właściwości, a folia już dawno staje się matowa i brzydka.

Mam jakieś amerykańskie komiksy, które kupiłem już chyba z 15 lat temu i może tekturka straciła wszystkie właściwości (nie wiem, nie znam się) to folie wyglądają praktycznie tak samo jak w chwili zakupu. Pakowanie wszystkiego w mylary i fullbacki to według mnie trochę przerost formy nad treścią, 1000 zeszytów i już wychodzi koszt około 3,5 tysiąca złotych.