A co z poprzednim było nie tak?
Było trochę marudzenia na przekład Grzegorza Przewłockiego, że nieco drętwe. Chociaż Wojtek Birek, który przejął tłumaczenie od szóstego tomu Wież, w pierwszych pięciu stał w stopce redaktcyjnej bodaj jako konsultant, więc chyba mógł nieco oszlifować teksty Przewłockiego.
No i jakość druku w pierwszych kilku albumach bywała różna, kojarze trochę wyblakłych stron.