Najwięcej głosów na ten moment posiada "nakład" (słusznie) oraz dodatki (słusznie).
Można natomiast jak Mandioca albo Studio Lain albo Ongrys, oferować do swoich produktów dodatkowe rzeczy, mając odpowiednie kontakty, chęci i zaangażowanie w zaproponowanie jak najpełniejszego wydania. Nie zawsze musi to iść w parze z nie wiadomo jaką podwyżką ceny. Są sytuacje gdzie wystarczy popytać, zainteresować się i można jakieś bonusy uzyskać, ewentualnie dokupić w razie zdecydowania.
Sam oddałem głos na nakład, ponieważ nikt nie przekona mnie że ekskluzywny komiks może iść w parze z wielotysięcznym nakładem. Czy to samochód, czy to zegarek te najdroższe zawsze mają ustalony pułap produkcji. CR7 nie wyda na kolejną furę 15 baniek wiedząc że będzie jednym z tysięcy posiadaczy tego cacka, wyda na taki (jak z zeszłym roku) który będzie miało raptem kilka osób. Było tak od zawsze, jest i obecnie.
Poruszając się po ryku komiksowym, każdy z Nas ma jakieś wyobrażenie ile według niego sztuk na rynku to dużo, a ile mało i sam podejmuje decyzje czy wchodzić to znając takie a nie inne dane.