Autor Wątek: Egmont 2025  (Przeczytany 448793 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Castiglione

Odp: Egmont 2025
« Odpowiedź #1095 dnia: Nd, 23 Marzec 2025, 23:20:57 »
Może kiedyś zmienią podejście i uznają, że legendy faktycznie się wydarzyły w jakimś alternatywnym wszechświecie.
Przyklepanie tego przez jakiegoś korpo pracownika w Disneyu jest takie istotne? W samych tych utworach niczego to nie zmieni, bo to już twór zakończony.

Offline jotkwadrat

Odp: Egmont 2025
« Odpowiedź #1096 dnia: Pn, 24 Marzec 2025, 00:40:35 »
Jeśli zależy nam na opanowaniu oficjalnej historii fikcyjnego świata (która kiedyś i tak może znów zostać uznana za niekanoniczną, jeśli taki będzie miał kaprys właściciel praw), to EU faktycznie nam się nie przyda. Ale jeśli lubimy po prostu czytać książki i komiksy, to jak najbardziej  ;D

Odp: Egmont 2025
« Odpowiedź #1097 dnia: Pn, 24 Marzec 2025, 13:01:32 »
Jeszcze podsumowując kwestie legend Star Warsów to myślę, że przyczyna tego że są one przez wielu uważane obecnie za zbędne jest okoliczność że były one tworzone jako uzupełnienie do filmów. Nie były nigdy samodzielnym produktem.
Mhm:
Era Dziedzictwa - 130 lat po Bitwie o Yawin, gdzie główną postacią jest całkowicie nowa postać jest Cade Skywalker, potomek Luke'a. I wokół również totalnie nowe postacie.
Era Świtu Jedi, czyli ponad 20 tysięcy lat przed EP 1, również cała masa postaci stworzonych dla tego okresu.
Całe Old Republic, przecież takie słynne postacie jak między innymi: Revan, Darth Malak, Darth Nihilus, Darth Malgus, Juhani, Darth Traya i Bastila Shan - wszystkie one były stworzone na potrzeby tego okresu - czy kiedykolwiek słyszałeś jakby w filmach były one wspomniane?
Więc z całym szacunkiem, ale nie wiem gdzie ty widzisz, że legendy nie są samodzielnym produktem i były uzupełnieniem tylko filmów - bo totalnie tak nie jest.
Sociale:
https://www.instagram.com/wayne_collector
https://malopowaznyblog.blogspot.com/
Co jakiś czas, jako gość:
https://youtube.com/@comixxy?si=bq1ChjvybdESO-vD

Ten który nie załapał się na WKKM, bo był za mały 😉

Offline Gazza

Odp: Egmont 2025
« Odpowiedź #1098 dnia: Pn, 24 Marzec 2025, 13:49:31 »
Dodałbym jeszcze - przez jakich "wielu uważane obecnie za zbędne"? lol
Może dla jakichś purystów kanonu Disneya, ale to przecież wciąż dobre komiksy, a o nie głównie chodzi, a nie czy komuś pasują do przyjętych przez innego "kogoś" ram.

Offline Castiglione

Odp: Egmont 2025
« Odpowiedź #1099 dnia: Pn, 24 Marzec 2025, 14:01:49 »
Więc z całym szacunkiem, ale nie wiem gdzie ty widzisz, że legendy nie są samodzielnym produktem i były uzupełnieniem tylko filmów - bo totalnie tak nie jest.
Nie no, w zamierzeniu pewnie były uzupełnieniem, po prostu rozrosły się do tego stopnia, że ciężko już je jako takie traktować, gdy w praktyce to filmy przedstawiają tylko mały wycinek tego świata. No a że projekt został zakończony wraz z przejęciem marki przez Disneya - cóż, w dzisiejszych czasach rebooty to norma, natomiast ciężko byłoby mi wpaść na pomysł, żeby rezygnować z pierwotnej wersji, bo pojawiła się nowa, zwłaszcza że spora część tych rebootów nie umywa się do oryginałów.

Offline Piterrini

Odp: Egmont 2025
« Odpowiedź #1100 dnia: Pn, 24 Marzec 2025, 14:37:47 »
@Gazza no właśnie to jest takie absurdalne i frustrujące jednocześnie... Ktoś "nowy" bierze się za zarządzanie marką i zmienia rzeczy już powstałe, ale w taki sposób żeby ich nie zmieniać, czyli ostatecznie żeby nie urazić zbyt wielu fanów. Jeszcze jak Marvel czy DC robi to w komiksach to wygląda to i wizerunkowo inaczej (chociaż czy znacznie lepiej?), takim Kryzysem ustanawia się pewien porządek/zasady w uniwersum, tymczasem jeśli chodzi o różne media wśród których jest hierarchia od najbardziej dochodowych (filmy), to te najmniej dochodowe (książki, też komiksy) są zbywane byle wypowiedzią, żadnego zamknięcia w uniwersum, żadnego wyjaśnienia, po prostu oficjalna kontynuacja staje się fanowską fikcją.

To teraz zdarzy się/dzieje się np. z Buffy - twórca pierwowzoru sprawował pieczę nad komiksową kontynuacją po zakończeniu seriali, to był oficjalny kanon, bo i nie było perspektyw że serial wróci, ale że teraz wraca (potencjalnie) to będzie trzeba skreślić jakieś dwie dekady komiksowej historii. I "później" chcesz porozmawiać o Buffy i jedna osoba uważa że to co w komiksach to miało miejsce, druga że nie miało, trzecia że i tak komiksy nikogo nie obchodzą... A potwierdzenie od obecnego "właściciela" marki, nawet jak będzie, to czy będzie miało faktyczne znaczenie?

Albo przykład jaki już przytoczyłem z MCU - Agents of S.H.I.E.L.D. (i reszta seriali) to jest/było oficjalne MCU, później "Kevin Feige powiedział" i są obozy że to wciąż MCU, że już nie MCU, że nigdy nie było to MCU itd.. Z tymi Netflixowymi serialami to też tylko zamieszanie, nie żeby to miało znaczenie, ale jak kogoś interesuje to chce wiedzieć jak to wygląda, a zdania jw. są podzielone. Jedno dobre, że ta abominacja Inhumans zostaje pogrzebana, co nie zmienia faktu że powstawało jako część MCU...

Ogólnie staram się mniej przejmować tą kanonicznością w różnych uniwersach (bo ostatecznie jakie to ma znaczenie...), ale że dziwicie się temu co pisze @Pestak to dodaję kontekst, bo jw. jeśli ktoś chce poczytać, obejrzeć i zapomnieć to nie ma różnicy czy kanon czy nie kanon, ale już "wśród ludzi" jest taka rozbieżność zdań, że ciężko się dogadać np. w rozmowie o danej franczyzie, bo każdy ma inne pojmowanie odnośnie powyższych.

/drobna edycja - dodanie jednego cudzysłowu/
« Ostatnia zmiana: Pn, 24 Marzec 2025, 14:39:58 wysłana przez Piterrini »

Offline death_bird

Odp: Egmont 2025
« Odpowiedź #1101 dnia: Pn, 24 Marzec 2025, 15:00:58 »
No właśnie to jest to pytanie czy warto jeszcze w ogóle zawracać sobie głowę próbami zgrywania wszystkiego w ramach danego uniwersum (chyba, że jest jeszcze młode i niezbyt rozbudowane). Po drugiej stronie nie ma żadnych mastermindów, którzy próbują dogodzić fandomowi sprzedając mu kompletny produkt tylko marketingowcy i księgowi, którzy chcą sprzedawać jak najwięcej wszystkiego. Koniec końców "poszkodowani" zostają jedynie ci z "kompulsywną" potrzebą powiązania wszystkiego w sytuacji gdy tego zrobić się nie da.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Castiglione

Odp: Egmont 2025
« Odpowiedź #1102 dnia: Pn, 24 Marzec 2025, 15:21:08 »
Według mnie najlepiej traktować wszystko jako osobne odnogi danej marki. Tzn. ja też lubię, kiedy wszystkie projekty w obrębie danej serii da się spiąć, ale w niektórych przypadkach twórcy tak plątają, że nie jest to możliwe. No i dochodzi też kwestia jakości, niekoniecznie to, co jest uznawane za tą "główną" wersję, jest lepsze - co widać np. w "Dragon Ballu".

Zresztą SW to SW, ale np. niektóre franczyzy horrorowe wyglądają tak, że jeden film jest kontynuacją poprzedniego, drugi jest rebootem, trzeci olewa któreś z poprzednich sequeli, czwarty uznaje tylko pierwowzór, itd. A koniec końców i tak wychodzi, że najlepsza była część pierwsza :D

Offline Bushiken

Odp: Egmont 2025
« Odpowiedź #1103 dnia: Pn, 24 Marzec 2025, 15:37:07 »
Zresztą SW to SW, ale np. niektóre franczyzy horrorowe wyglądają tak, że jeden film jest kontynuacją poprzedniego, drugi jest rebootem, trzeci olewa któreś z poprzednich sequeli, czwarty uznaje tylko pierwowzór, itd. A koniec końców i tak wychodzi, że najlepsza była część pierwsza :D

Polecam sprawdzić wikipedię o serii "Halloween" co tam się dzieje w w kwestii powiązań to głowa mała. xd

Offline Castiglione

Odp: Egmont 2025
« Odpowiedź #1104 dnia: Pn, 24 Marzec 2025, 15:40:32 »
Znam sprawę ;D Zresztą takich kwiatków jest więcej - Ring, Klątwa, TCM...

Online dmlakers1

Odp: Egmont 2025
« Odpowiedź #1105 dnia: Pn, 24 Marzec 2025, 20:20:20 »
Hachette nie wydawalo Star Wars, jedynie superbohaterskie Marvele.
Koledze chyba chodziło o kolekcje SW z DeAgostini.
Też o niej od razu pomyślałem gdy usłyszałem wiadomość o epokach SW. I tu pojawia się moje pytanie. Z tej kolekcji DeA interesowały mnie tylko 12 pierwszych tomów zebranych w serię Klasyczne opowieści. Czy historie zebrane w tych właśnie tomach też są w epikach i ewentualnie przy rozpoczęciu wydawania epików SW historię się zdubluja?

Offline Castiglione

Odp: Egmont 2025
« Odpowiedź #1106 dnia: Pn, 24 Marzec 2025, 20:40:44 »
W oryginale Epiki są podzielone na kilka podserii, więc np. stare komiksy Marvela (to jest ta seria, o którą pytasz) są osobno.

Tu masz ładnie opisane:
https://en.wikipedia.org/wiki/Marvel_Epic_Collection#Star_Wars_(Legends)

Online Gustavus_tG

Odp: Egmont 2025
« Odpowiedź #1107 dnia: Pn, 24 Marzec 2025, 21:42:13 »

Wookiepedia też fajnie zbiera informacje o tych wszystkich epikach i omnibusach gwiezdnowojennych.

Z tej kolekcji DeA interesowały mnie tylko 12 pierwszych tomów zebranych w serię Klasyczne opowieści. Czy historie zebrane w tych właśnie tomach też są w epikach i ewentualnie przy rozpoczęciu wydawania epików SW historię się zdubluja?

Te historie masz zebrane w sześciu epikach The Original Marvel Years. Jeśli Egmont odważyłby się wydawać chronologicznie, to te tomy są daleeeeeko, daleko. Natomiast jeśli by chciał wydać jakiś kompletny run, to zdecydowanie nie to. Od tego materiału można się mocno i boleśnie odbić.


Online Pestak

Odp: Egmont 2025
« Odpowiedź #1108 dnia: Wt, 25 Marzec 2025, 07:01:37 »
Dodałbym jeszcze - przez jakich "wielu uważane obecnie za zbędne"? lol
Może dla jakichś purystów kanonu Disneya, ale to przecież wciąż dobre komiksy, a o nie głównie chodzi, a nie czy komuś pasują do przyjętych przez innego "kogoś" ram.

Może i niektóre są dobre, ale przez to odcięcie ich od kontinuum ich wartość merytoryczna dla franczyzy jest zerowa. W praktyce jest niewiele większa niż amatorskie komiksy pisane/rysowane tylko do szuflady.

Offline Cringer

Odp: Egmont 2025
« Odpowiedź #1109 dnia: Wt, 25 Marzec 2025, 07:39:00 »
Może i niektóre są dobre, ale przez to odcięcie ich od kontinuum ich wartość merytoryczna dla franczyzy jest zerowa. W praktyce jest niewiele większa niż amatorskie komiksy pisane/rysowane tylko do szuflady.
Ta wartość dla franczyzy brzmi jak jakiś korporacyjny bełkot. Finalnie jednak Disney na legendach zarabia więc wartość jest.
A że to nie główne kontinuum to bez znaczenia. I chyba tego nie jesteś w stanie zrozumieć. Dla wielu osób to kontinuum Legend jest główniejsze/lepsze niż universum Disneya. I to nie tylko kwestia komiksów czy książek ale i gier. Jak gram w Roque Sqiadrona to nie zastanawiam się czy to kanon czy nie. Tylko gram. Z komiksami mam podobnie. Może kiedyś, jak Disney pokaże w Star Warsach alternatywne wymiary i włączy Legendy do kanonu. I ich wartość dla franczyzny wzrośnie to je bardziej docenisz.