Zawsze uciekasz do absurdalnej argumentacji jak się zakiwasz i nie chcesz przyznać do błędu. Odkąd pamiętam twoje posty nigdy tego nie robiłeś i nigdy za nic nie przepraszałeś.
Jakiego błędu? Przeczytałeś Najjaśniejszy dzień czy kolejny raz wchodzisz w dyskusje bez wiedzy o komiksie? Jeśli byłaby to cześć runu Johnsa w Lataniach to znalazłaby się w odpowiednich omnibusach. To jest seria całkowicie poboczna. Są wątki, które wychodzą z Najczarniejszej nocy, ale czytelnik nie musi tego finalnie znać, bo sama historia nie dotycz Latarników, a to co potrzeba jest wyjaśnione w komiksie.
Jeśli za każdym razem będziemy tworzyć litanie komiksów do przeczytania, to raczej będzie to zniechęcać i nikt nowy nigdy nie sięgnie po te komiksy woląc wybrać coś zamkniętego np z linii Earth One, czy DC Black Label (co też nie będzie złym wyborem). Wtedy możemy pożegnać się z regularnymi seriami.
Superbohaterskie komiksy są na tyle mało złożone fabularnie, że wystarczy zacząć je czytać. Tam nie ma skomplikowanych fabuł, bardziej trzeba poznać ten świat/uniwersum, ale jeśli osoba zainteresowana nie zacznie czytać to nigdy go nie pozna.
Wracając do zdania do którego się przyczepiłeś. To była hiperbolizacja* do tych wcześniejszych postów, kiedy powstała nagle lista co trzeba znać, aby przeczytać Wojnę z Korpusem Sinestro oraz Najjaśniejszy Dzień. Z Wojną z Korpusem Sinestro jest jeszcze ten plus, że to początek runy Johnsa, więc też nie trzeba mieć, aż tak dużej wiedzy. Problem jest dopiero w przypadku Najczarniejszej Nocy. Zawsze też zostaje DC UNIVERSE INFINITE, gdzie można online przeczytać to czego brakuje.
* jak nie wiesz to co hiperbolizacja to sobie wygooglaj.