Autor Wątek: Egmont 2022  (Przeczytany 603006 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline skil

Odp: Egmont 2022
« Odpowiedź #3210 dnia: Pn, 10 Październik 2022, 23:13:35 »
Moim zdaniem dzięki tej tzw. formie "przedruków" trafiają na nasz rynek wydawnictwa dość starannie wyselekcjonowane z tego morza przeciętności. I nie dotyczy to przecież wyłącznie Egmontu ale praktycznie wszystkich krajowych wydawców.
Dzięki temu, uważam, że nasz rynek jest właśnie daleki od wydawniczej przeciętności.

Jest zupełnie odwrotnie tzn. na naszym rynku wychodzą dokładnie te same tytuły, które ukazują się lub niewiele wcześniej ukazały się na rynkach takich jak niemiecki, włoski czy hiszpański. Tylko u nas jest tego znacznie, znacznie mniej, proporcjonalnie do wielkości rynku.
A poza tym uważam, że Rosja powinna być zniszczona.

Offline O.

Odp: Egmont 2022
« Odpowiedź #3211 dnia: Pn, 10 Październik 2022, 23:29:34 »
tak na marginesie (może ktoś z Egmontu to czyta) czy naprawdę nie można było się postarać? Ja wiem że fajnie wydać niech się ludzie cieszą ale...


Offline Grzmichuj

Odp: Egmont 2022
« Odpowiedź #3212 dnia: Pn, 10 Październik 2022, 23:50:03 »
[...] dzisiejsza oferta wydawnicza to i tak więcej niż kiedykolwiek sobie marzyłem w rodzimym języku móc nabywać i czytać. Stąd to, z czasem zacierające się, opóźnienie względem anglosasów nie jest dla mnie problemem aczkolwiek jako miłośnik wariantów okładkowych mam świadomość różnicy skal rynków, działania preorderów, foc i innych praktyk wydawniczych.

Dzięki za racjonalny głos, mam wrażenie że jesteś pierwszą osobą, która zrozumiała, co napisałem.
Rozumiesz swoją sytuację i pogodziłeś się z nią, co w zasadzie zasługuje na szacunek.

Choć jako ambitna jednostka i koleś, który lubi wchodzić w temat na 100%, nie rozumiem tej poddańczości, którą wyczuwam w cytowanym fragmencie. Dlaczego? Dlaczego nie chcesz więcej/lepiej/mocniej. Dlaczego zadowalasz się wycinkiem rynku, zniekształconym, zedytowanym i z błędami? Już zostawmy kwestię lokalizacji, bo ona zaburzyła odbiór, załóżmy że ten problem nie istnieje. Dlaczego zadowalasz się niepełnym produktem, cieniem rynku komiksowego, kontrolowanym przed podstarzałego fana Asimova, nie mającego w gruncie rzeczy pojęcia o tytułach, które wydaje (i idę o zakład, że nie czyta ich nawet po wydaniu).


Super, poczułem się spełniony.
Nie wątpię, jak zajebista jest ta sieć dystrybucji. To zapewne najlepiej dostępna manga w Polsce wydawana raz na rok.

Właśnie zapowiedzieli Lone Wolf and Cub wszystkie tomy w ilości 4 na rok + 20th Century Boys. Generalnie nie tylko się nie znasz, to jeszcze nie potrafisz liczyć.
jeżeli nadal będzie opowiadał takie bzdury, to skontaktuję się z odpowiednimi organami odnośnie pomawiania mnie, Egmontu i jeszcze kilku innych polskich wydawnictw. Ciekawe, czy wówczas będziesz takim kozakiem?

Offline sad_drone

Odp: Egmont 2022
« Odpowiedź #3213 dnia: Wt, 11 Październik 2022, 00:13:33 »
@Gazza Tu w ogóle nie chodzi o przewagę rynku oryginalnego nad polskimi przedrukami, z taką tezą nikt nie dyskutował. Problem był zupełnie gdzie indziej, ludzie wyrażali zadowolenie z nadchodzących nowych premier po polsku, na co wchodzi grzmichuj i wali komentarz w stylu "fajnie dzieciaczki że macie zabawę ale dorośli to już dawno to wszystko czytali i generalnie jesteście żenujący". A potem się budzi tydzień później i zaczyna budować piętrowe fikołki mentalne żeby udowodnić że on wcale nie odnosi się do innych z pogardą i to my mamy kompleksy a nie on. Mi się już z nim pisanie znudziło w sumie bo ile się można bawić w punktowanie patologicznego narcyza, szczególnie że ciężko nawet nazwać to dyskusją kiedy oponent wybiera sobie tylko wygodne dla niego fragmenty do których się odniesie (jak pewien gad forumowy :P).

Btw mnie samego premiery egmontowe od paru lat kompletnie nie ruszają i generalnie wiekszosc z tego co zapowiadają dla mnie interesującego już mam/czytałem w oryginale. W odróżnieniu od grzmichuja jednak nie mam potrzeby kompensacji mojego smutnego życia udowodnianiem forumowiczom którzy czytają tylko po polsku że są gorszymi ode mnie hobbystami :P. Hobby moim zdaniem powinno łączyć a nie dzielić, jak wychodzi po polsku komiks który już mam ale mi się podobał to cieszę się że więcej osób w pl go pozna a nie oceniam innych komiksiarzy pod katem ich lenistwa, zdolnosci jezykowych czy co tam jeszcze sobie uroil glowny narcyz speca ;).
« Ostatnia zmiana: Wt, 11 Październik 2022, 00:24:47 wysłana przez sad_drone »
If I Had More Time, I Would Have Written a Shorter Letter.

Online Martin Eden

Odp: Egmont 2022
« Odpowiedź #3214 dnia: Wt, 11 Październik 2022, 09:21:07 »
Grzmichuju (w dawnych latach szkolnych nigdy bym nie pomyślał, że kiedyś przyjdzie mi tak zaczynać zdanie. Co za czasy :)) ), zastanawiam się, czy u podstaw Twojego patrzenia na ten kawałek rzeczywistości nie leży błąd poznawczy.
Mam na myśli Twoje założenie, że obecnie ludzie w podanych przez Ciebie przedziałach wiekowych ogarniają już angielski na poziomie pozwalającym zapoznawanie się z dziełami kultury czy literatury.
Moje doświadczenia płynące z obcowania z młodzieżą akademicko-szkolną (roczniki 92-99 oraz 2006-2013) wskazują, że jest wprost przeciwnie. Sam niestety przesiadując godzinami w korporacyjnym towarzystwie ulegam złudzeniu, że "teraz już wszyscy ogarniają angielski na pewnym poziomie", ale wyjście poza ten wąski nawias pozwoliło mi przekonać się, że jest inaczej, a miejscami wprost przeciwnie.
Oczywiście większość ludzi ma już tak osłuchany angielski, że poziom "hey, mister" wtopił się w ich rzeczywistość, ale na poziomie uczelnianym (uniwersytet warszawski, uniwersytet śląski) widzę podejście raczej na zasadzie "dawaj trzy i spierdalaj", a na poziomie codziennym ludzie zaczynają bardziej polegać na translatorach (włącznie z coraz częstszym zwyczajem podtykania rozmówcy pod nos telefonu z podyktowanym tam tekstem). Niestety: wszyscy chcemy żyć łatwiej i szybciej. O dzieciakach to już w ogóle nie wspominam.
Nikomu się nie narażając, widać to przecież chociażby po poziomie niektórych rodzimych youtuberów, którzy przed kamerami raczej pokazują obszary do poprawy niż doskonale opanowany warsztat. Ludzie z mojego pokolenia pewnie w ogóle wstydziliby się wyjść publicznie z takim angielskim. Ale spoko: tacy odważniacy pchają świat, przesuwają granice.

Gorzka to ocena, ale innej nie mam. Jak mówię, sam wpadałem często w błąd założenia, że skoro wokół mnie ktoś ogarnia np. matematykę, to to już jest przyjęty poziom. No nie jest.

Każda inna rzeczywistość spowodowałaby, że każdy z nas mógłby złemu Egmontowi komiksy tłumaczyć. Po co Egmont miałby to kolejkować o tych kilku osób, które przewijają się w stopkach redakcyjnych?

U mnie też wygląda to dwojako: czytam online dwie serie po angielsku: The Punisher (bo już nie chciałem czekać na wydania po polsku, co w końcu nadeszło, rozumiem więc trochę Twoją argumentację o rzucaniu na rynek skrawków, ale nie nazwałbym przez to polskich odbiorców leniami czy jakkolwiek inaczej) oraz Conan the Barbarian (te stare wydania z Marvela - ciągłość po Mandragorze). I teraz o ile The Punisher wchodzi mi bez słownika, to Conana bez słownika nie ruszę. Różnica w zastosowanym języku jest w mojej percepcji kolosalna! To też pewien walor uświadamiający, gdzie człowiek z tym jego angielskim jest.
Wiesz, ja też chciałbym być tak nobilitowany jak el presidente pewnego miasta stołecznego, co ponoć we francuskim czytał jakiegoś tam myśliciela, ale nie można mieć wszystkiego ;) Ale nawet wtedy miałbym ogromną przyjemność z czytania przekładów na polski - szczególnie jeśli zrobi to dla mnie prawdziwy fachowiec, który oprócz technicznego przekładu doda jeszcze otoczenie kulturowe.

Nie odbieraj więc polskim czytelnikom radości z polskich premier. Tak, będę nazywał je premierami, nawet jeśli to zeszyty Spider-mana, które mają 60 lat. Z jakiejś przyczyny nigdy po nie nie sięgnąłem, a teraz, kiedy ktoś postanowił je wydać, witam ten fakt z entuzjazmem. Czy czyni mnie to jakimś baranem, lemingiem, leniem, niewolnikiem Kołodziejczaka?
Co do sporu premiera-przedruk, hm, musimy chyba zostać przy ustalonym porządku świata. No bo jeśli ktoś nagle wyskoczy z jakimś filmem Bergmana, który do tej pory nie był wyświetlany w Polsce, to to też będzie polska premiera. Nie burzmy funkcjonującego na całym świecie pojęcia "premiery". No bo czy gdybyśmy to robili, obowiązywałoby to tylko wobec dzieł w języku angielskim, a wobec innych języków już nie?
No i na koniec to, co chciałem głównie powiedzieć: daleko jeszcze naszemu społeczeństwu do płynności językowej w angielskim. Naprawdę.


Offline Kadet

Odp: Egmont 2022
« Odpowiedź #3215 dnia: Wt, 11 Październik 2022, 09:28:00 »
I dobrze, bo straciłbym robotę jako tłumacz. ;)
Bardzo Was proszę o wsparcie i/albo udostępnienie zbiórki dla dziewczynki walczącej z rakiem: https://www.siepomaga.pl/walka-agatki.

Dziękuję z całego serca!

Online Castiglione

Odp: Egmont 2022
« Odpowiedź #3216 dnia: Wt, 11 Październik 2022, 21:28:51 »
Właśnie zapowiedzieli Lone Wolf and Cub wszystkie tomy w ilości 4 na rok + 20th Century Boys. Generalnie nie tylko się nie znasz, to jeszcze nie potrafisz liczyć.
Czy mógłbyś choć na chwilę zrozumieć jak ten usłużny wobec dzisiejszej władzy szef Hanami manipuluje twoją miłością do komiksu i zarabia kokosy na tym, że ci się nie chce? Że nie chce się kupić po angielsku, że nie chce się czytać po angielsku, że nie ryzykujesz kupna zanim nie dostaniesz recenzji z całego świata. Że nie szukasz, nie cieszysz się kiedy cały świat coś omawia, że nie wiesz co to preorder i F.O.C, że nie trzymasz ręki na pulsie, tylko rozmnażasz się we wtórnym chowie, wtórnej pracy recenzenckiej, a Twoja hanamowa biblioteka to nic innego jak wtórność i przeciętność.

Offline Dracos

Odp: Egmont 2022
« Odpowiedź #3217 dnia: Wt, 11 Październik 2022, 21:52:54 »
I dobrze, bo straciłbym robotę jako tłumacz. ;)

A ja się cieszę że specjaliści mają robotę.

 Dziś to będzie chyba drugi raz kiedy posłużę się tej samej osoby opinią, wydaje mi się że to właśnie nasz forumowy SkandalistaLarryFlint napisał że dobry tłumacz powinien wybitnie znać język polski. Znać język obcy dobrze, a nawet bardzo dobrze  nie jest jednoczesne z tym samym co mówić w nim perfekcyjnie (np z idealnie określonym akcentem). A rozumieć każde jedne słowo i jego kontekst nie jest tym samym co umiejętność żeby użyć go w naszym języku tak żeby to nie tylko było przez wszystkich zrozumiałe ale i nie nosiło jakichś wad typu błędne nazewnictwo specjalistyczne itp rzeczy.

W całej dyskusji widzę że wszyscy skupili się na kwestii językowej, znajomości języka bądź jego braku, a nikt nie poruszył tematu że mimo wszystkich naszych ograniczeń i naszego rynku to jeszcze do niedawna (nie wiem jak dziś) komiksy wydane w PL, te nieszczęsne przedruki były zdecydowanie tańsze. Co z tego że Shakespeara (chociaż szczerze mówiąc każdemu kozakowi polecam poczytać Dickensaa w oryginale to uczy pokory do "najłatwiejszego języka obcego") się czyta jak ta lala jak środkli finansowe są daleko od zadowalających i ten kto trzyma się za kieszeń woli jednak poczekać na premierę PL bo wydać 50$ a wydać 60zł jest różnica.

Offline 79ers

Odp: Egmont 2022
« Odpowiedź #3218 dnia: Wt, 11 Październik 2022, 22:05:08 »
tak na marginesie (może ktoś z Egmontu to czyta) czy naprawdę nie można było się postarać? Ja wiem że fajnie wydać niech się ludzie cieszą ale...

Egmont dyskretnie sugeruje, że ten album prezentuje zdecydowanie niższy poziom od pozostałych. Fajny patent.

Offline dreamer36

Odp: Egmont 2022
« Odpowiedź #3219 dnia: Śr, 12 Październik 2022, 11:17:21 »
tak na marginesie (może ktoś z Egmontu to czyta) czy naprawdę nie można było się postarać? Ja wiem że fajnie wydać niech się ludzie cieszą ale...



Z czystej ciekawości sprawdziłem u siebie jak to wygląda i muszę Cię zmartwić - u mnie jest ok :) wszystkie loga marvel równe, miniaturki w dole równe. Natomiast podobną akcję mam z serią Thorgal: Kriss de Valnor, bo w pewnym momencie autorów na grzbiecie było na tyle dużo, że tytuł przesunął się niżej. I pal licho, gdyby powiedzmy 4 tomy miały tytuł wyżej, 4 niżej, ale parę tomów mam z dodruków gdzie Egmont postanowił wyrównać tytuły do późniejszych tomów i praktycznie tytuły na grzbietach pierwszej połowy serii mam niczym fale na Dunaju....

Offline Midar

Odp: Egmont 2022
« Odpowiedź #3220 dnia: Śr, 12 Październik 2022, 11:23:48 »
Ja mam tak samo nierówne jak O. Poprosiłbym o zdjęcie, żeby mieć argument do reklamacji.

Offline xanar

Odp: Egmont 2022
« Odpowiedź #3221 dnia: Śr, 12 Październik 2022, 11:41:59 »
A co to za tom ? Aphra 2 ?
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline vision2001

Odp: Egmont 2022
« Odpowiedź #3222 dnia: Śr, 12 Październik 2022, 12:13:49 »
Natomiast podobną akcję mam z serią Thorgal: Kriss de Valnor, bo w pewnym momencie autorów na grzbiecie było na tyle dużo, że tytuł przesunął się niżej.
A napis "Młodzieńcze lata" na 10 tomie tegoż Thorgala widziałeś? :)

Offline Random_Hero

Odp: Egmont 2022
« Odpowiedź #3223 dnia: Śr, 12 Październik 2022, 12:34:58 »
Dziś do sprzedaży wchodzi Noir Burlesqe Mariniego. Jak ktoś się zaopatrzy w egzemplarz niech da znać jak to wygląda od strony fabularny wizualnej oraz wydawniczej. Biję się z myślami czy warto...

Offline dreamer36

Odp: Egmont 2022
« Odpowiedź #3224 dnia: Śr, 12 Październik 2022, 12:40:01 »
A napis "Młodzieńcze lata" na 10 tomie tegoż Thorgala widziałeś? :)

Mam tylko serię Kriss de Valnor i do 20 tomów serię główną, więc krzywe napisy z Młodzieńczych lat nie szpecą moich półek :)

Ja mam tak samo nierówne jak O. Poprosiłbym o zdjęcie, żeby mieć argument do reklamacji.
Jak nie zapomnę, to zrobię fotkę jak wrócę do domu