To miłe jak próbowaliście wskrzesić thrill, który kiedyś czuło się na Zapowiedziach Egmontu. W tym roku nakryła go jednak dyskusja językoznawców i słusznie - poziom emocji niebotycznie wyższy.
W każdym razie chciałbym zasugerować wstrzemięźliwość w pompowaniu tego wydarzenia w przyszłości. To nie te czasy, bo kogoś szczerze obchodziło co firma X planuje sprzedać nam w roku Y. Żadne to nowości, żadne zaskoczenia, każdy kto interesuje się tym forum dokonałby podobnych wyborów. Te komiksy nic nam nie robią, w zasadzie to, ci którzy chcieli poznać Nightwinga czy The House On The Lake, to już dawno to zrobili, więc jakieś stękanie i ochy/achy wydają raczej ci, którzy pasję komiksową traktują wystarczająco rzetelnie, by znać np. Tyniona IV i jego dzieło, a jednocześnie nie na tyle poważnie, by przeczytać go te dwa lata temu, kiedy elektryzował publiczność.