Nienawidzę tych zamszowych okładek. Z tych od NSC (SC) potrafi się jeszcze ta gumowa, wierzchnia warstwa odkleić.
Mój komplet Hellboya po przeczytaniu i długim staniu na półce wygląda bardzo dobrze, zero ubytku złota i blaknięcia. Inna sprawa, że stoi za szybami z filtrem UV, a czytany był w bibliotecznych rękawiczkach. Inaczej nawet umyte ręce potrafią zostawić nieścieralny ślad.