W lipcu nie było o tym, że myślą, tylko deklaracja, że tak będzie. To, że ja usłyszałem o tym w maju, nie oznacza, że wcześniej już nad tym nie pracowano.
Jasne, bo przecież przygotowanie testu WKKM to taka mała operacja, że spokojnie w lipcu Hachette "podchwyciło" pomysł od Egmontu i w sierpniu wydało pierwszy komiks na naszym rynku
(...) przygotowania do operacji o tej skali i zasiegu co WKKM mogla trwac juz wczesniej (...)
To wcale nie musiało trwać np. roku, ale kilka miesięcy na pewno - Hachette miało już doświadczenie w innych kioskowych kolekcjach na naszym rynku (tak rozumiem, jakieś figurki, modele itp....), więc dystrybucja i sposób rozeznania w rynku (test) to było tylko do przyklepania, ale całe przygotowanie polskiej wersji kolekcji i później logistyka produkcji (druk itp.), to trwało na pewno kilka miesięcy (tak jak najpewniej Nowe DC...).
Ale w czym problem?
Jeśli o mnie chodzi - znów "narzekania" na Egmont i jakie to kolekcje świetne, na co zleciał się forumowy fanklub Egmontu i pokazuje, że kolekcje (WKKM) nie miały wpływu na Egmont, bo to Egmont był pierwszy, a następnie wzajemne poklepywanie się po plecach jak to znów udowodnili "lunatykom" że nie mają racji. Nie wiem czy pod tym kątem było to dyskutowane w 2014 (vel @Michał81), ale dla mnie oczywistym jest, że nie wiadomo kto był pierwszy (Egmont i Hachette jako międzynarodowe firmy obserwują rynki i równie dobrze w jakimś kraju E mógł rozruszać rynek i Hachette podchwyciło robiąć ichnie WKKM, albo właśnie odwrotnie i Egmont [nawet międzynarodowy] podchwycił od Hachette [np UK] takie możliwości dla krajów gdzie rynek komiksowy miał wówczas potencjał...). Także jak bym chciał żebyście mieli rację, bo też nie podobają mi się te "trollingi" i ciągle identyczne dyskusje, tak tym razem argumentacja jest naciągana i sprowadza zdanie obu stron do zbliżonego poziomu (nie)prawdopodobieństwa.
Zastanawiam sie jeszcze na ile o decyzji wydawania ,,Nowego DC Comics!" wplynac mogl pozytywny odbior ,,Jokera" duetu Azzarello/Bormejo (premiera w pazdzierniku 2011 r.) oraz entuzjastyczny wrecz odbior szybko wyprzedanego ,,Zabojczego zartu" (marzec 2012).
W to bym się nie zagłębiał, Nowe DC to szerzej zakrojona sprawa i była ewidentną odpowiedzią na WKKM.
Mogło być tak, że Hachette odezwało się do Egmontu, ale Egmont nie wierzył że to (WKKM) ma szansę ruszyć w Polsce, dopiero po tym jak było wiadomo że już druk i zaraz test to stwierdzili, że Hachette musi mieć rację że z tym rusza i sami zrobili alternatywny ruch z komiksami DC, mogło tak być, czy nie mogło?
Wiem również, że Egmont miał ofertę wejścia w WKKM i odmówił. Więc z WKKDC już nie chciał, ale tutaj się spóźnił.
Do wszystkich takich rzeczy podchodzę subiektywnie, chyba że ktoś mógłby potwierdzić że tak faktycznie było? Ale jasne - jest to bardzo prawdopodobne, a hipotetyczna decyzja Egmontu żeby nie wejść we współpracę z Hachette (bo np.: "my się zajmujemy wydawaniem komiksów, nie przygotowywaniem ich do wydania przez innego wydawcę") wciąż musi im się odbijać echem. Wyobraźcie sobie jak odmienny byłby obecny rynek, Egmont wziąłby się za przygotowywanie WKKM to nie zabrałby się jednocześnie za Nowe DC, nie wiadomo jak odebraliby sukces sprzedażowy WKKM i czy później zalaliby rynek jeszcze bardziej, czy może standardowo ostrożnie i do dzisiaj oferta byłaby znacznie mniejsza... A że weszli we współpracę z Eaglemoss zdaje się potwierdzać to co pisze @Grzmichuj, bo nie tylko wyłączność na komiksy DC miała wpływ (bo przecież jak widać kolekcji kioskowych dotyczy to w ograniczony sposób), ale też chęć nie popełnienia drugi raz tego samego błędu. Plus (a dla E minus) że przy kolejnych kolekcjach Hachette już miało ludzi do których się odzywali (np. Mucha) i E mógł nawet nie być uwzględniany do współpracy w przyszłości po tym hipotetycznym odrzuceniu propozycji odnośnie WKKM.
Ależ Mistrzu Spekulacji. WKKDC to 2016 rok.
Oj chyba skroty Ci sie z lekka pomerdaly Niby roznica miedzy WKKM i WKDC niewielka, ale jednak
Jemu się pomyliło WKKDC (Eaglemoss) z Nowym DC (Egmont) jak się wczytasz
A mam takie pytanie i nie jest to próba przyczepienia się tylko autentycznie jestem ciekawy czy zwiększanie ilości pozycji dziecięcych w niewygórowanej cenie to nie jest właśnie próba pozyskania nowych odbiorców ?
Jest
@grzmichuj z tego co zaobserwowałem po prostu dosyć bezkrytycznie prowadzi dyskusje, są plusy i minusy, plusem rozruszanie forum, minusem że pomija pewne "niewygodne" przy argumentacji rzeczy...