Dopiero dzisiaj miałem czas obejrzeć całe spotkanie Kołodziejczaka z KW i jestem mocno zdziwiony jego swoistą nonszalancją gdy wskoczył temat cen. Zamiast próbować jakoś zredukować koszty i zastosować inny papier albo o niższej gramaturze to mam wrażenie jakby chcieli w nieskończoność podnosić ceny. Tym bardziej, że u nas jest z czego schodzić bo amerykańskie oryginały mają papier o wiele cieńszy i jakoś da się je czytać. Zresztą Kolekcja z Carrefoura pokazała, że starsze komiksy, nie tworzone za pomocą komputera, lepiej wyglądają na takim budżetowym papierze i w pierwszej kolejności, będąc wydawcą, to właśnie tutaj próbowałbym zbić koszty. No i kwestia druga - widać, że niektóre komiksy zdrożały nieznacznie (segment dziecięcy) a inne (np. Vertigo, klasyka Marvela) o 50-60%. Największy wzrost cen nastąpił w segmencie skierowanym do dorosłego czytelnika i z boku wygląda to trochę tak, jakbyśmy to my, stare pryki, mieli "finansować" komiksy dla dzieci i ten ogromny wzrost cen niemal w całości wziąć na nasze barki.