Przeczytałem niedawno jeszcze raz Barksa z lat 40-stych w KD "Szalejący fotoreporter" i zgadzam się. Pierwsze komiksy Barksa wzorowane na starych animacjach są słabsze niż jego rozwinięty własny styl. Ale humor dalej jest dobry i czyta się to z uśmiechem. No ok - Stworki z bagien do mnie nie trafiły, ale nie wszystko musi się podobać.