Do momentu, kiedy ktoś nie zapragnie takiej wiedzy wykorzystać.
Ale, ponownie przywołam rynek znad Sekwany, tam pływają znacznie większe rekiny i jakoś bez problemu ujawniają wszystkie tego typu dane.
Co, moim zdaniem, kluczowe, błędem jest postrzeganie wydawcy pokroju Egmontu, jako lidera otoczonego konkurencją.
W żadnej innej branży nie zestawiasz lokalnego oddziału wielkiego korpo, który w dodatku mocno dominuje na rynku, z krajowymi rzemieślnikami i średniej wielkości płotkami, które najczęściej uzupełniają ofertę największego gracza, korzystając jego obecności.
Na konkretnym przykładzie, np. kiedy Nurek, znający Egmont od podszewki, przeszedł do Muchy, to co? Wniósł (pomijając to co wyniósł
) we "wianie" informacje o poziomie sprzedaży i nakładach Thorgala i Sandmana? Po co?
Sadzisz, że PCA nie zna nakładów komiksów Rosińskiego czy Loisela w Egmoncie?
Że NSC potrzebuje informacji o warunkach obecności Egmontu w Empikach? I że czekają na oficjalne wyniki sprzedażowe, żeby przelicytować Egmont w staraniach o licencje?
Że Amber czy Prószyński też czają się na przejęcie licencji, jeśli tylko dostaną wyniki sprzedaży komiksów w Egmoncie?
Wydawało mi się, że dzisiaj już udało się ustalić na forum, że to ja jestem naiwny