Nie jest to zestawienie zaskakujące (cieszą Muminki, ale można się było spodziewać po tym jak szybko pierwszy tom się wyprzedał). Niezmiennie trochę smutne (choć znowu, niezaskakujące w ogóle) jest to, że wszystkie te tytuły z topki bazują albo na sentymencie, albo na zewnętrznej marce, albo i na tym i na tym (Star Wars), wielka szkoda, że nie ma chociaż jednego tytułu nowego na rynku, niebędącego powiązanym z grą czy tam inną popkulturową marką.