Wydanie "Falangi/Polowania" Bilala w małym rozmiarze było wg. mnie grubym nieporozumieniem, więc liczyłem, że w przyszłości Egmont naprawi swój błąd i wyda w dużym rozmiarze. I nastąpił ten moment w tym roku. Ale byłoby zbyt pięknie... O ile do "Falangi" w nowym wydaniu nie można mieć dużych zastrzeżeń (może poza niepotrzebnie trochę podkręconym kontrastem), to do "Polowania" jak najbardziej. Niektóre strony mają drastycznie zmieniony wygląd, jakby dopuszczono do DTP jakiegoś początkującego amatora, który lubi ustawiać suwaczki na maksa:


Większość stron jest na akceptowalnym poziomie, chociaż szczegółowość druku jest na lepszym poziomie w mniejszym wydaniu:

Jak dla mnie to fuszerka Egmontu. I jak wytłumaczyć sprzedawcy, że to skopana publikacja?
