A jak dla mnie żadne "meh". Kurde - pierwsi Polacy robiący historię z Batmanem (nie liczę Kudrańskiego bo chyba obywatelstwo amerykańskie). Kołodziejczak - jestem ciekawy czy wymyślił coś fajnego (po opowieści z "Człowieka w probówce" ma duży kredyt zaufania). No i Kowalski, który narysuje plecy Batmana. Ho ho ho - pamiętam tę przepychankę sprzed prawie dziesięciu lat między moimi koleżkami z Produktu (i akolitami), a Kowalskim. Jakby nie było - szacun za konsekwencję i rozwój. Od "Gail" - po rzeczy które robi teraz - fajnie, że mu się udało. Co to znaczy, że jego styl nie pasuje? Do Batmana każdy styl pasuje. Tylko ta okładka trochę skiepszczona - Batbut (musiałem

) nie przylega właściwie do powierzchni dachu.