E tam, zakładam, rozwijając rozkminę Bruce’a i Alfreda o niskiej skali przestępczości w Wawie, twist na końcu opowieści z którego wyniknie, że to zasługa lokalnego burmistrza. Sorry,
prezydęta. 😉
A nie, przecież to TK pisze.

Ale wygląda to ciekawie. Nie powiem. Czekam.