No to ja kupiłem, odfoliowałem i się załamałem.
Żółty papier od którego od razu mnie zaczęła boleć głowa.
Dziwny zapach druku, który może nie był zbliżony do zapachów znanych z WKKDC, ale przez chwilę unosił się w pokoju.
A także ten Comic Script w dymkach, który sprawia, że czuję się jakbym czytał jakąś fanowską translację.
Komiksowe "Muminki" są super, ale ja wolę poczekać dekadę lub dwie na lepsze wydanie.