Muminki czytałem po wielokroć w dzieciństwie, a potem jako dorosły moim dzieciom. Uwielbiam je.
Komiks jest dla mnie odkryciem. Jest trochę inny niż książki, na pewno niepoprawny wychowawczo😀, ale kapitalny. Po tym jak Lucky Luke stracił papierosa, z przyjemnością widzę, że nie wszystko zostało „wykoślawione” dzisiejszą poprawnością. Tata Muminka jest fanem whisky i pali cygara, a pomysły Ryjka (i nie tylko jego) na życie i rozwiązywanie problemów, nie spodobałyby się dzisiejszym pedagogom.
Komiks czyta się bardzo dobrze. Problem z żółtym kolorem, dla mnie już nie istnieje. Po kilku stronach tak się przyzwyczaiłem, że teraz uważam, że to nawet fajne jest.
Dawno Egmont nie sprawił mi tyle frajdy.