Trochę żeście namieszali z tymi papierami i kolorami. Generalnie jest tak, że na papierach offsetowych nie uzyska się takiego koloru, jak na kredowych, w druku offsetowym. Te nas interesujące offsetowe wykorzystuje się głównie w książkach, a kredowe np.: w kolorowych albumach czy komiksach. Te pierwsze papiery są bardziej chłonne, potrzebują więcej farby, żeby otrzymać kolor, natomiast na kredzie kolory są bardziej nasycone, "żywsze". Te grubsze papiery offsetowe są nieraz używane, bo dają namiastkę 'ekskluzywności' kosztem wierności koloru, często wydawcy książek z nich korzystają, bo książka 250 stronicowa jest tak gruba, jak u innego 500 stronicowa, a i samej czerni łatwiej przypilnować niż szerszej palety. Trzeba dobrego, solidnego drukarza, żeby na papierze offsetowym uzyskał przyzwoity kolor, a często jest to po prostu nie do zrobienia.
Kreda niektórym może się źle kojarzyć ze względu na ten błysk, ale są papiery kredowe, które mniej błyszczą, są przyjemne w dotyku i nawet mają takie jakby fakturowanie, jak fine artowe papiery bawełniane. Wydawcy pewnie kierują się ceną, stąd powszechne błyszczące kredy (a nie te droższe, grubsze i mniej śliskie), ale przecież nie mogą pominąć koloru, a ci, którzy eksperymentują z offsetowymi (a te papiery są generalnie tańsze) to albo mają naprawdę dobrych i sprawdzonych drukarzy, albo dobre oddanie koloru nie jest dla nich istotne.
Ważna jest też jakość źródła: żona ma polskie i koreańskie picturebooki Iwony Chmielewskiej. Koreańskie edycje edytorsko to coś wspaniałego, a ten papier kredowy to cymes: grubszy, mniej śliski, bez błysku. Ale polskie wydanie jednej z książek lepiej oddaje kolor na offsetowym, bo nasi zeskanowali źródłowe kolaże poprawniej od Koreańczyków (Chmielewska nie pracuje z komputerem).
Wydaje mi się, że drukując w Polsce w druku offsetowym na papierze offsetowym kolorowy komiks trzeba mieć nadzwyczaj dobrego drukarza, albo liczyć, że czytelnik się nie zorientuje.
Zresztą, kiedyś, taki stary, doświadczony drukarz wyjawił mojej żonie tajemnicę (bo się z nimi użerała z kolorami, a jakże): wszystko zależy od procentów. Jak drukarz ma za mało lub za dużo procent, to kolor grał nie będzie. Tylko odpowiedni procentaż w drukarzu daje podstawy solidności.