Ja z tej listy kupiłem cztery tytuły, z których dwa sprzedałem. Co do Kajko i Kokosza to próbowałem jakiś czas temu zainteresować tym komiksem mojego syna (uwielbia czytać Donalda, Gnata, Asteriksa i... Dragon Balla) ale stwierdził że jest nudny i że to podróbka Asteriksa. Stwierdziłem że się nie zna, przecież jak sam byłem mały to lubiłem czytać KiKa. Wziąłem sobie jeden z albumów do ręki (pierwszy raz od ok. 20 lat) i odbiłem się strasznie. Znacie to uczucie gdy czytacie Marvele Stana Lee z lat 60? Tutaj miałem to samo. Ramota jakich mało. Nie wiem, może od złego albumu zacząłem, może mój poziom nostalgii w stosunku do dzieła Christy jest niewystarczający, ale odechciało mi się czytać KiK na dobre.