Wracając do tematu old DC i Marvel vs współczesne DC i Marvel to uważam, że stare komiksy z lat 80 i 90 jako lek na całe zło to rażące uproszczenie. Dopóki będą też wydawać rzeczy pokroju Visiona Kinga, Hawkeye Fractiona, Thora Aarona, Supermana Landisa to jestem w stanie przymknąć oko na parę współczesnych serii, które totalnie mnie nie interesują. Wcześniej wspominane przerwanie takich serii jak WW, GL z Rebirth to dla mnie nieodżałowana komiksowa strata. Ważniejsze, żeby wydawano po prostu dobre komiksy a nie tylko i wyłącznie hurr stare dobre komiksy durr. Dobrze by było widzieć na polskim rynku DC Universe by Alan Moore ale też Justice League Dark Tyniona.