Egmont 2020

[brvk]

Z całego października dla mnie tylko Lucek i Kajkosz. Byłby jeszcze Corto, ale budżet powiedział tej serii no pasaran.

Zegar Zagłady jest bardziej dla fanów DC czy Strażników? Zakładam, że DC, ale może...?

[Gazza]

To jest DC Universe meets Watchmen więc ..... 😉

[eferce]

Widzę, że mamy pretendenta do najbrzydszej okładki roku.

Po lekturze pierwszego tomu zakładam, że to celowy zabieg dla zrównoważenia zawartości.

[OokamiG]

Oj tam, zbyt narzekacie na tą okładkę. Pewnie umyślnie zrobili ją taką kiczowatą, bo jaka inna okładka lepiej pasuje do kryminalno-szpiegowskiej fabuły, z tajnymi organizacjami w tle niż własnie w takim duchu. A środek i tak będzie pewnie bardzo dobry, tak jak było w przypadku pierwszego tomu.

[sad_drone]

@OokamiG Potwierdzam, środek jest bardzo dobry . W ogóle sleeper to jest mój ulubiony komiks bru, także kto nie brał polecam.

[Death]

<modli się o utrzymanie poziomu w Corto Maltese>
Kolejne wydanie arcydzieła Dona Rosy.
Reszta to didaskalia.

[Castiglione]

Tak patrzę na te zapowiedzi już któryś miesiąc z rzędu i w sumie czasami dobrze mieć dosyć wąskie zainteresowania komiksowe i awersję do superhero. Ostatni rok mocno ponadrabiałem zaległości w większości interesujących mnie pozycji, to teraz przyda się trochę odpoczynku dla portfela... Dla mnie z tego pakietu chyba tylko nowy Rosa.

[JanT]

Bierzcie Śpiocha bo to najlepsze z października

[Random_Hero]

Dla mnie również na szczęście jest posucha na październik. Chciałbym móc powiedzieć, że portfel odetchnie, ale jest jeszcze sporo zaległości do nadrobienia (do kupienia), a do tego dochodzą pozycje z innych wydawnictw...ehhh to cholerne hobby i uzależnienie:)

[misiokles]

to teraz przyda się trochę odpoczynku dla portfela...

U mnie od dawna Egmont nie był głównym drenażem portfela. Jestem pewien, że inny wydawcy przygotują na październik na tyle ciekawych pozycji, że portfel nie odetchnie.

[Bazyliszek]

@Gaza, przecież w DC Deluxach Egmont nie zwiększa rysunków, tylko białe ramki. Wydają w tym formacie co Strażników i prequele do nich, żeby jakoś to na półce wyglądało. Choć i tak pewnie krzywo będzie.

[Jaxx]

To jest DC Universe meets Watchmen więc ..... 😉

Dzięki. Jeżeli to wypada tak głupio, jak brzmi, to ja odpuszczam ten tytuł bez żalu.

[michał81]

Dzięki. Jeżeli to wypada tak głupio, jak brzmi, to ja odpuszczam ten tytuł bez żalu.

I tak i nie. Powiem tak, jeśli ktoś jest fanem Superman to powinien ten komiks kupić. Pomimo, że Geoff Johns trochę za bardzo rozciągnął wątki to jednak zakończenie wg mnie jest satysfakcjonujące zarówno dla postaci eSa jaki i Dr Manhattana. Porządkuje trochę rzeczy po bałaganie z New52 (bardziej niż Uniwersum DC Odrodzenie) i rysunkowo jest wysoki poziom. Ci którzy oczekują poziomu Strażników Moore'a mogą poczuć się zawiedzeni, natomiast jest to wyższy poziom niż seria Strażnicy Początek.

[Jaxx]

Właśnie Supermana nigdy specjalnie nie darzyłem jakąś estymą czy chociażby zwykłym zainteresowaniem. Zawsze wydawał mi się mało ciekawy i nigdy nie rozumiałem, co jest takiego w tej postaci, czym tyle osób się fascynuje. Jeżeli tu jest postacią wiodącą, to cóż... tylko się utwierdzam w odpuszczeniu Zegara Więc dziękuję za nakreślenie specyfiki tej pozycji. Z drugiej strony jest Gary Frank...

Z resztą całe DC jest u mnie na drugim planie i jeżeli już coś czytam, to raczej albo coś bardziej oderwanego od reszty uniwersum, funkcjonującego niezależnie albo coś w miarę zamkniętego, co można przeczytać ze zrozumieniem bez znajomości tony komiksów towarzyszących (wyjątkiem jest tylko New52, które w wydaniu Egmontu brałem w tamtych czasach w całości, bo było na to miejsce i w portfelu i w na półkach ). Z tego samego powodu głęboko zastanawiam się nad Omega Men.

[michał81]

Doomsday Clock nie jest tak do końca niezależną pozycją, bo
- trzeba znać Strażników
- teoretycznie trzeba znać Uniwersum DC Odrodzenie (ale tak naprawdę nie, bo w tym komiksie dopiero wyjaśnia się co zrobił Manhattana aby namieszać w uniwersum)
- warto znać historię Superman oraz trochę świata DC, ale nie obowiązkowo (to jest coś na zasadzie Kryzysów DC im więcej wiesz tym masz większą satysfakcję z lektury)
- nie trzeba znać nic co wyszło z okresu DC Odrodzenie, pod tym względem Doomsday Clock jest totalnie niezależny

Omega Men jest natomiast totalnie niezależną pozycją. Jedyne co trzeba wiedzieć to że Kyle Rayner to taki kosmiczny stróż prawa który ma wyjaśnić sprawę kosmicznych terrorystów (tak w uproszczeniu).

@Jaxx Jeśli podobał ci się Mr Miracle to Omega Men to jest bardziej ten poziom niż Batman czy ostatnio Kryzys Bohaterów Kinga.