Nikt nie będzie żadnego Spider-Mana wydawał w tomach za 300 złotych, to zbyt popularna postać, za droga licencja i zbyt dużo potencjalnych chętnych. Albo będzie to coś w stylu Eternals czyli niezbyt znane w naszym kraju klasyki, albo powtórki największych marvelowskich hitów w większości już u nas wydane, bankowo Egmont będzie się starał skupić na rzeczach, które można zmieścić w jednym tomie. W obydwu przypadkach, imprint jest skierowany do komiksowego betonu. Zresztą po co strzępić ryja, wystarczy spojrzeć na cenę.