Autor Wątek: Egmont 2020  (Przeczytany 617668 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline sad_drone

Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #495 dnia: Pt, 14 Luty 2020, 19:00:20 »
@asx76 mój ulubiony komiks brubakera obok fade out. Połączanie noir z superhero, główny bohater jest uśpionym agentem w grupie przestępczej najinteligentniejszego człowieka na świecie. Jak to w wildstorm komiks ewidentnie dla dorosłego czytelnika, jest mroczno, brutalnie, i bardzo kreatywnie. Zresztą w ogóle polecam wszystko co wyszło po polsku z tego imprintu : sleeper, authority, ex machina, planetary.

edit : porównując do innych superhero od bru, odrobinę lepsze od daredevila ale w podobnym klimacie, znacznie lepsze od zimowego żołnierza. innych nie czytałem.
« Ostatnia zmiana: Pt, 14 Luty 2020, 19:03:22 wysłana przez sad_drone »
If I Had More Time, I Would Have Written a Shorter Letter.

ramirez82

  • Gość
Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #496 dnia: Pt, 14 Luty 2020, 19:28:05 »
Jak to w wildstorm komiks ewidentnie dla dorosłego czytelnika, jest mroczno, brutalnie, i bardzo kreatywnie. Zresztą w ogóle polecam wszystko co wyszło po polsku z tego imprintu : sleeper, authority, ex machina, planetary.

Co prawda nie potrzebuję zachęt do sięgnięcia po Śpiocha, ale jaram się podwójnie, bo to Brubaker/Philips i właśnie Wildstorm. Authority czytałem dawno, to co wydało Manzoku, a przynajmniej z dwa tomiki, średnio mi wtedy podeszło, więc się nie wypowiem. Ale Ex Machina i Planetary to rzeczywiście sztos!

Już odliczam dni, kiedy dostanę pierwszą cegłę Śpiocha  ;D

Offline sad_drone

Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #497 dnia: Pt, 14 Luty 2020, 19:49:56 »
@ramirez82 authority jest najbardziej klasycznym superhero z tej czwórki, ale i tak szalenie mi sie podobało. Jestem na świeżo właśnie po przeczytaniu wszystkich ważnych runów tej serii, ellis, millar, brubaker i wszystkie trzymają bardzo wysoki poziom. Ten komiks to jest właśnie to czego oczekuje po blockbusterowej rozrywce, drużyna pod względem oryginalności wgniatająca w ziemię wszystkich jla i avengersów (żywy statek, personifikacja 20 wieku, szaman z mentalnym kontaktem ze wszystkimi swoimi poprzednikami), konflikty które mają realne konsekwencje i odjechane pomysły na fabułe (walka z bogiem ostrosłupem wielkości słońca, inwazja z alternatywnej ziemii na której 500 lat temu imperium brytyjskie połączyło się z cywilizacją humanoidalnych obcych).
If I Had More Time, I Would Have Written a Shorter Letter.

Offline parsom

Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #498 dnia: Pt, 14 Luty 2020, 20:17:28 »
Mam nadzieję że to jednak bliższe (poziomem) Criminal czy Fade out, bo takie np. Planetary to jak dla mnie wiele hałasu o nic. No, może nie o nic, ale jednak za dużo hałasu.

Offline sad_drone

Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #499 dnia: Pt, 14 Luty 2020, 20:27:45 »
@parsom moim zdaniem bliższe i poziomem i klimatem. Sleeper w sumie z superhero ma wspólne tylko to że są w nim postacie z nadnaturalnymi umiejętnościami, nikt tam w rajtuzach nie lata.
If I Had More Time, I Would Have Written a Shorter Letter.

Offline Antari

Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #500 dnia: So, 15 Luty 2020, 00:11:28 »
Wracając jeszcze do sprawy SWK.

Dalej nie rozumiem dlaczego uniwersum SW jest traktowane w taki specyficzny sposób przez Egmont. I nie zrzucał bym tutaj winy na brak znajomości materiału źródłowego w postaci filmów. Filmy nie są konieczne do czerpania przyjemności z lektury. Tak naprawdę wystarczy szczątkowa znajomość najważniejszych postaci z oryginalnej trylogii, Vader, Luke itd. Są to postacie, które weszły do kultury masowej, powszechnie znane nawet wśród osób nie zgłębiających tego uniwersum. Poza tym większość komiksów z nowego kanonu można z powodzeniem traktować jako superhero jakich wiele w Marvelu czy DC. Egmont spieprzył sprawę nie wykorzystując potencjału hype'u jaki wykształcił się w trakcie premiery nowej trylogii. Mogli z powodzeniem wychować sobie czytelników tak jak zrobili to na filmach z MCU i "modzie" na trykoty. Są w nowym kanonie historie, które bym widział w oprawie miękkiej ze skrzydełkami, które urozmaiciły by ofertę Egmontu np. Kanan, Darth Vader Soule'a, Rise of Kylo Ren albo Doctor Aphra. Możliwości są spore. Lepiej by było całkowicie wycofać SWK i skupić się na trade'ach w oprawie jak Marvel Now.
« Ostatnia zmiana: So, 15 Luty 2020, 00:13:10 wysłana przez Antari »

Offline misiokles

Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #501 dnia: So, 15 Luty 2020, 02:39:52 »
A może zwyczajnie się źle sprzedają i jeszcze gorzej po fatalnym odbiorze części 9.

Offline Moreroms

Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #502 dnia: So, 15 Luty 2020, 07:36:59 »
Daj spokój. Przecież wiadomo, że Egmont zajmuje się tylko zarzynaniem konkurencji, a nie zarabianiem na wydawaniu komiksów.

Offline radef

Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #503 dnia: So, 15 Luty 2020, 08:14:41 »
A może zwyczajnie się źle sprzedają i jeszcze gorzej po fatalnym odbiorze części 9.
Co pisałem wcześniej - wplątywanie IX części jest całkowicie głupie, poniewaź takie decyzje są podejmowane ok. pół roku wcześniej.
Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

Offline xanar

Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #504 dnia: So, 15 Luty 2020, 11:15:31 »
No to przez VIII część Disney Star Wars  :) Przy VII była jeszcze szansa, że to będzie miało jakąś sensowną kontynuacje.
Przecież to oczywista oczywistość, że się gorzej sprzedaje, ale pewnie zaraz pewna osoba dorobi jakąś spiskową teorię.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline Cringer

Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #505 dnia: So, 15 Luty 2020, 11:46:46 »
Po VII części to się sprzedawało lepiej niż kiedykolwiek  :) Wreszcie universum powiało świeżością. A w pl mieliśmy i magazyn SWK i kolekcje i wydania Egmontowe.

ramirez82

  • Gość
Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #506 dnia: So, 15 Luty 2020, 20:50:54 »
Pewnie za wcześnie pytam, ale... czytał już ktoś Negaylod? Dobre to? Budzi jakieś skojarzenia z Aldebaranem.

W ogóle mamy ostatnio jakiś szalony wysyp dobrze zapowiadających się, frankofońskich s-f. Niedawno wyszedł IAN, w tym miesiącu Negaylod i Shangri-La od Timofa, Le transperceneige od Kurca, La survivante Gillona od Scream Comics (przynajmniej był w ostatnim katalogu jesienią), no i te wszystkie cuda od Studia Lain. Bardzo mnie to cieszy.


Offline Damian xyz

Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #507 dnia: So, 15 Luty 2020, 21:20:16 »
Negaylod - bardzo przyjemny komiks z genialnymi rysunkami. No i Casterman - znak jakości.

Offline MarcusSz

Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #508 dnia: So, 15 Luty 2020, 21:33:23 »
Pewnie za wcześnie pytam, ale... czytał już ktoś Negaylod? Dobre to? Budzi jakieś skojarzenia z Aldebaranem.

Również jak przedmówca powiem, że bardzo przyjemny komiks. Fabularnie jak dla mnie, jest OK - nie żałuje wcale czasu poświęconego na lekturę, ale również żadnego WOW! przy niej nie doświadczyłem. Natomiast graficznie - bardzo fajna sprawa (sama koncepcja świata trochę postapo połączonego z high-tech i dinozaurami), a ilustracje często cieszą oko.

Jedyne co, to mam wrażenie, jak by autorowi pewne wątki czasami umknęły, albo miał jakąś koncepcję którą później porzucił, lub o której zapomniał
Spoiler: PokażUkryj
np. wielkie zdziwienie wszystkich, że bohater potrafi wiązać linę

Offline Szysza32

Odp: Egmont 2020
« Odpowiedź #509 dnia: Nd, 16 Luty 2020, 00:35:49 »
Dalej nie rozumiem dlaczego uniwersum SW jest traktowane w taki specyficzny sposób przez Egmont. I nie zrzucał bym tutaj winy na brak znajomości materiału źródłowego w postaci filmów. Filmy nie są konieczne do czerpania przyjemności z lektury. Tak naprawdę wystarczy szczątkowa znajomość najważniejszych postaci z oryginalnej trylogii, Vader, Luke itd. Są to postacie, które weszły do kultury masowej, powszechnie znane nawet wśród osób nie zgłębiających tego uniwersum. Poza tym większość komiksów z nowego kanonu można z powodzeniem traktować jako superhero jakich wiele w Marvelu czy DC. Egmont spieprzył sprawę nie wykorzystując potencjału hype'u jaki wykształcił się w trakcie premiery nowej trylogii. Mogli z powodzeniem wychować sobie czytelników tak jak zrobili to na filmach z MCU i "modzie" na trykoty.
A ja to nie rozumiem, na czym w takim razie miałoby polegać to wychowywanie i wykorzystywanie hajpu. Przecież Star Wars Komiks to powszechne, tanie, szeroko dostępne komiksy związane z popularną marką, co 2 miesiące nowy numer. Czego jeszcze trzeba? "Zwykłe" wydania TPB są droższe i wychodzące w mniejszym nakładzie. A po okładkach widać, kto występuje w komiksie. Jeszcze na fali The Clone Wars, SWK szło tak dobrze, że były nawet wydania specjalne i wydania "ekstra" - widać nowe filmy mało kogo zachęciły, aby sięgnąć po więcej.