Swoją drogą, już widzę jaki byłby raban, gdyby Egmont zapowiedział jakiegoś Omnibusa czy Absolute... coś premierowego - źle, bo drogo, a powinna być też opcja dla masowego czytelnika, jakiś klasyk - źle, bo odgrzewany kotlet. Nie dogodzisz.
Ja w takim powiększonym, wypasionym wydaniu, widziałbym absolutną klasykę, pokroju Strażników, V jak Vendetta, Zabójczy żart, Rok pierwszy, Powrót Mrocznego Rycerza...