Myślę, że wydanie tej kolekcji można raczej przyjąć jako fakt niż spekulacje.
Oczywiście, że kolekcja podpada pod termin "dziwny projekt" - czy ktokolwiek spodziewał się, że Egmont wyda kolekcję, która tak na zdrowy rozsądek trafi do kiosków? Tak samo jak "limitowana kolekcja", może działać na tej samej zasadzie co limitowana edycja mirindy o smaku banan/kiwi w liczbie jednego miliona puszek. Zresztą te kolekcje Egmontu i Hachette właściwie są limitowane niektórych z tomów nie można praktycznie dostać nawet używanych a nikt tego (w ramach tego wydania oczywiście) wznawiać nie będzie. Jak dla mnie to całkiem dobry sposób na uczczenie 80 lecia Batmana, a napewno lepszy niż limitowane do liczby 300 sztuk wydanie Zabójczego Żartu za osiem stów kupione w celu podłechtania próżności. Ta kolekcja ma oprócz fajnego doboru tytułów i tego że unika komiksów, które posiadają wszyscy to, że nie zablokuje praktycznie niczego co Egmont chciałby wydać w całości. To, że sposobem na uczczenie rocznicy nie będzie zapowiedź wydania żadnego runu, bo to Kołodziejczak zapowiedział na przyszły rok. Byłoby dosyć głupie usłyszeć teraz: "Wiecie jak uczcimy w tym roku 80-lecie Batmana? No wydamy zbiorczego w następnym roku".
Co wydadzą w następnym roku? Faktycznie Grant Morrison, jest najprawdopodobniejszym kandydatem na pierwszy ogień, to przed Kingiem i Snyderem właściwie jedyny scenarzysta od czasów Alana Granta co tak długo trzymał Batmana i na dodatek jest u nas popularny. Osobiście jestem przekonany, że wydadzą u nas również całość Kevina Smitha, do tego Knightfall, No Man's Land i Fugitive/Murderer, cała reszta to drobnica lub mini-serie tworzone przez stu i jeden pisarzy, część tego ukazała się już lub ukaże w ramach pojedynczych tomów. Jak dla mnie mogliby tak naprawdę zejść do lat 80-tych i jechać wszystko po kolei aż do New 52, myślę że by się sprzedawało. A już koniecznie Grant i Milligan (no i powiedzmy Dixon).