Nie traciłbym nadziei.
Przy omawianiu "Black Label" Kołodziejczak tłumaczył, że specyfika rynku amerykańskiego jest inna niż nasza, więc u nas będą pod tym szyldem wydawane nowości, a reprinty (takie jak np. Kingdome Come) w Deluxach. Inaczej pisząc, biznes ma się kręcić, więc jakoś nie bardzo wierzę w to, że TK strzeli sobie w kolano i wyda w tej kolekcji Batmany, które nadal są dostępne i które zakupiliby tylko hardkorowi fani.
Celebracja rocznicy celebracją, ale gdzie tu biznes? Bardziej bym obstawiał, że nie mają narzuconej listy i wydadzą nieco inne pozycje, niż wszyscy przewidują.