Nieśmiało chciałbym przypomnieć, że Pan Tomasz Kołodziejczak jest odpowiedzialny za pierwszy boom komiksowy w Polsce i to w dużej mierze to właśnie jego szanownej osobie zawdzięczamy tak szeroka ofertę wydawniczą, wliczając w to także innych wydawców. Najprawdopodobniej gdyby nie on, to teraz nie byłoby obcinania serii, gdyż nie byłoby co obcinać. Warto pamiętać, że zapewne często stoi przed najróżniejszymi dylematami, a jego obowiązkiem zawodowym jest podejmowanie najróżniejszych decyzji, często niełatwych. Trudno zadowolić wszystkich, a Pan Tomasz musi lawirować zarówno miedzy fanami, psychofanami, zwykłymi czytelnikami, którzy są jednak większa grupą docelowa niż fani, a także przełożonymi. Niektórym z nas wydaje się, że to zabawa, a to najzwyklejszy biznes, na którego powodzenie ma wpływ niezliczona liczba czynników. Co by nie było, należy pogratulować Panu Kołodziejczakowi awansu, i mimo że nie jest osobą nieomylną, to jednak wielu zasług dla Polskiego Rynku Komiksowego nie można mu odmówić. I przykro się jednak robi, gdy czyta się co poniektóre posty, szkoda, że to co swego czasu było bolączką forum Gildii, zaczęło tutaj także kiełkować.