Egmont 2019

[perek82]

Znam taki jeden przypadek. Znajomy kupuje wszystko z wyjątkiem wyd. niszowych i rzeczy z Centrali.
Za każdym razem jak o tym wspomina to jestem w szoku.

Że też ja nie mam takiego znajomego. To jak biblioteka z nowymi komiksami.

[asx76]

Właśnie dlatego, że są ambitniejsze. Właśnie dlatego.

Jak doskonale widać serie Vertigo od Egmontu sprzedają się bardzo dobrze, więc wcale nie takie "właśnie"...

[Jaxx]

Cóż to jest ten "Impas"? Ktoś czytał tę historię? Mam wrażenie, że częściowo wydano to w WKKM, zanim jeszcze się nią zainteresowałem...

Nie, to nie to, co było w WKKM, chociaż nazywa się tak samo. Tamto było częścią runu Geoffa Johnsa w Avengers, a ten zapowiedziany Impas to crossover w ANAD. Co do jakości, to nie mogę się wypowiedzieć, bo nie czytałem.

[Death]

Jak doskonale widać serie Vertigo od Egmontu sprzedają się bardzo dobrze, więc wcale nie takie "właśnie"...

Wcale bym się jednak nie zdziwił gdyby Egmont drukował jednak więcej Marveli niż Vertigo i ilość sprzedanych sztuk byłaby większa w przypadku Spiderów czy X-menów (choć chciałbym się mylić i bardzo bym się cieszył gdyby jednak lepiej sprzedawały się Skalp i Potwór). A jeszcze bardziej ambitne rzeczy od Timofa czy KG mają pewnie jeszcze mniejsze nakłady, ale też "dobrze się sprzedają" na tyle, na ile oszacowano ich nakład.

[Arion Flux]

Ja mam trochę jak ten znajomy, nie kupuję wszystkiego, ale większość można powiedzieć, wydaję około 1500zł na komiksy miesięcznie i to jest męczące dość, bo strasznie dużo miejsca zajmuje i od jakiegoś czasu myślę czego by tu się pozbywać, ale jakoś mi nie idzie. :/

Mój znajomy mówi, że jak by wydawał 1500 zł na komiksy, to by się cieszył, bo w końcu może udałoby mu się uporządkować swoją kolekcję tak, aby przynajmniej tytuły poszczególnych serii znalazły się co najmniej w promieniu 2 m od siebie (niekoniecznie na półkach).

Mój znajomy mówi również, że nie tyle miejsce na przechowywanie stanowi problem - to wbrew pozorom nie obejmuje jakiejs wielkiej przestrzeni, ile napływające stosy kartonów, w których komiksy są dostarczane, a których z bliżej niewyjaśnionych przyczyn znajomy sukcesywnie nie wyrzucał.

W rezultacie, ów znajomy żyje w swoim domu niczym jakiś kret, który musi drążyć różne korytarze i tunele w otaczającym go ze wszystkich stron kartonowym świecie, nawet jeśli chce się udać na przysłowiowe siku, przy czym bywają chwile, gdy siku traci charakter przysłowiowości na rzecz dosłowności i wówczas, w wyniku wskazanych problemów topologicznych, nie zawsze jest realizowane w przeznaczonym dla tego procederu miejscu.

Nauka oczywiście płynie z tego znana: "co za dużo, to nie zdrowo", lecz wciąż nie jestem pewien, czy to "za dużo" tyczy tutaj tylko kartonów, czy też odnosi się również do komiksów. 

[sum41]

Widze ze czesc ludzi poprzez przerwanie jak narazie tych dwoch serii inne tytuly a potem pan TK bedzie mowil ze cale DC sie slabo sprzedaje... tylko kto chce miec polowe w werdji polskiej a rrugoa po amerykansku.

[Midar]

Widze ze czesc ludzi poprzez przerwanie jak narazie tych dwoch serii inne tytuly a potem pan TK bedzie mowil ze cale DC sie slabo sprzedaje... tylko kto chce miec polowe w werdji polskiej a rrugoa po amerykansku.

Nie rozumiem tego zdania.

[Death]

Niedługo też im się skończy to Vertigo i nie będą mieć czym go zastąpić

Chyba jednak zawsze coś się znajdzie. Taki Dark Horse jest super, zarąbiste rzeczy pojawiają się w Marvelu (Jessica Jones) czy DC (Gotham Central). Są znakomite serie u mniejszych wydawców (Rachel Rising, Queen & Country, Locke & Key). Trzeba tylko chcieć to znaleźć i wydać.

[JanT]

Dark Horse już podobnie ogołocony jak Vertigo 

[arczi_ancymon]

Nikt nie pisał, że tłumaczenie "Neonomiconu" dostał Jacek Żuławnik - tłumacz z dużym doświadczeniem, ale nic nie wskazuje na jego związanie z tematyką, więc mam nadzieję, że podoła. Szkoda, że nie udało im się sprowadzić Macieja Płazy... "Neonomicon" to jeszcze spoko, chyba jeden z łatwiejszych Moore'ów, ale "Providence", z tego co się orientuję, będzie już wyraźnie trudniejsze do przekładu...

[Szekak]

Mój znajomy mówi, że jak by wydawał 1500 zł na komiksy, to by się cieszył, bo w końcu może udało by mu się uporządkować swoją kolekcję tak, aby przynajmniej tytuły poszczególnych serii znalazły się przynajmniej w promieniu 2 m od siebie (niekoniecznie na półkach).

Mój znajomy mówi również, że nie tyle miejsce na przechowywanie stanowi problem - to wbrew pozorom nie obejmuje jakiejs wielkiej przestrzeni, ile napływające stosy kartonów, w których komiksy są dostarczane, a których z bliżej niewyjaśnionych przyczyn znajomy sukcesywnie nie wyrzucał.

W rezultacie, ów znajomy żyje w swoim domu niczym jakiś kret, który musi drążyć różne korytarze i tunele w otaczającym go ze wszystkich stron kartonowym świecie, nawet jeśli chce się udać na przysłowiowe siku, przy czym bywają chwile, gdy siku traci charakter przysłowiowości na rzecz dosłowności i wówczas, w wyniku wskazanych problemów topologicznych, nie zawsze jest realizowane w przeznaczonym dla tego procederu miejscu.

Nauka oczywiście płynie z tego znana: "co za dużo, to nie zdrowo", lecz wciąż nie jestem pewien, czy to "za dużo" tyczy tutaj tylko kartonów, czy też odnosi się również do komiksów. 

Nie no, ja tez bym mogl sobie zawalic chalupe, ale jestem esteta i lubie miec fajna przestrzen i przyjemne niezagracone mieszkanie. Jasne, ze jakbyn trzymal na kupkach czy obstawil wszystko w regalach to by mi sie pomiescilo znacznie, znacznie wiecej, ale jednak komiksy to tylko dodatek do mojego zycia i wazniejsze sa inne kwestie.

[wonap]

Chyba jednak zawsze coś się znajdzie. Taki Dark Horse jest super, zarąbiste rzeczy pojawiają się w Marvelu (Jessica Jones) czy DC (Gotham Central). Są znakomite serie u mniejszych wydawców (Rachel Rising, Queen & Country, Locke & Key). Trzeba tylko chcieć to znaleźć i wydać.

Gotham Central porzuciłem po 1 tomie. Chętnie odsprzedam;)

[sum41]

Green Arrow to 8 u nas będzie 6 czyli 3/4 po polsku i 1/4 po amerykańsku  Jeszcze zacznij nudzić że Swamp Thinga urwali albo że Doom Patrol nie będzie od początku  Urwą Flasha albo Batmana to się będzie o co wkurzać.

Dla mnie dwie urwane serie sa rownie ciekawe jak  wW czy Bat i juz sie wkurzam ☺

[ramirez82]

Nie no, Vertigo jeszcze daleko do ogołocenia. Nawet patrząc na świeże edycje, by było na czym sie wzorować, Animal Man, The Invisibles, DMZ, House of Secrets, The Unwritten, Sheriff of Babylon, The Loosers, Astro City, czy Sleeper, to robota na dobrych kilka lat. A są jeszcze Sandman Mystery Theatre i Shade, the Changing Man, ktorych Vertigo nie wydało jeszcze w zbiorczych w całości, a może sie z czasem coś w tym temacie ruszy.


To już mam wrażenie bardziej DH ogołocili, skoro dostajemy Hellboya, BBPO, Usagiego, i od NSC The Goon i Fear Agent (ktory juz jest w Image).


Z tych serii z wyższej połki z superhero, licze jeszcze na Powers Bendisa, Starmana Robinsona i Cap America Brubakera.

[asx76]

Niedługo też im się skończy to Vertigo i nie będą mieć czym go zastąpić

Pozwolę sobie zauważyć, że jeśli chodzi o serie z Vertigo Egmont mógłby się zainteresować np. "Unwritten" M. Careya & P. Grossa, "Sandman Mystery Theatre", "House of Secrets" Seagle'a & Kristansena, "Enigma" Milligana & Fegredo, "DMZ" Wooda, czy na koniec choćby "Lucyfer" Careya w wydaniach zbiorczych. A poza tym dochodzą one-shots, więc jest co wydawać.