Polski rynek? Raczej nie. Zwykle są to europejskie koprodukcje z wymienianym czarnym kolorem dla każdego z krajów.
W Chinach na pewno był drukowany Tintin.
Na polski rynek jak najbardziej, tyle, że właśnie koprodukcje, i niekoniecznie największe korporacje, bo z takich możliwości korzystają często również "średnie" wydawnictwa w naszym kraju.