Xenozoic / Xenozoic Teals / Cadillacs & Dinosaurs
O Xenozoic pierwszy raz uslyszalem dawno, dawno temu. Niestety, komiks ten, przez dlugie lata pozostawal poza moim zasiegiem, poniewaz dorwanie go w ludzkiej cenie bylo nie lada wyczynem. Przy okazji ostatniego wydania przez Flesk Publications postanowilem nabyc go jak najszybciej. To byl, kurcze pioro, strzal w dziesiatke. Xenozoic to kultowe, pulpowe, przygodowe post-apo, z duzym naciskiem na przygode. To komiks, ktorego glowny bohater, Jack Tenrec, pociska cadillacami, naparzajac sie z dinozaurami, a przede wszystkim - robi co moze, aby w nowym swiecie zachowac bardzo kruchy balans miedzy czlowiekiem, a natura. Ow swiat, znaczaco rozni sie, od tego znanego nam - to swiat po serii katastrof ekologicznych, gdzie aby przezyc trzeba miec oczy na okolo glowy. Tak, doskonale wiem, jak to brzmi - guano. Tez tak myslalem, dopoki nie siegnalem po ten komiks. Moje podejscie bylo ogromnym bledem, poniewaz Xenozoic czyta sie wysmienicie! Wykreowany przez autora swiat, ma naprawde bardzo logiczna strukture oraz glebie, ktora ciezko poczatkowo dostrzec. No bo czego mozna oczekiwac po komiksie z takim tytulem? Jednakze, przekladajac kolejne strony, wszystko nabiera sensu i uklada sie w spojna, fantastyczna calosc. Bardzo szybko tytulowe kadilaki i dinozaury staja sie tylko tlem, a glowne skrzypce graja ludzie, mieszkancy City in the Sea oraz wzajemne relacje miedzy nimi. Czyta sie wysmienicie, a przygody Jacka wciagaja jak bagno. Rysunkowo jest rownie dobrze, jesli nie lepiej! Kreska Marka Schultza jest bardzo realistyczna, a sliczne, czarno biale rysunki cechuja sie mnostwem detali, przypominaja mi czasem Berniego Wrightsena. Perfekcyjna kombinacja.
Polecam!