Czytanie po angielsku ma dla mnie tę wadę, że ma się dostęp do wszystkich tytułów (sic).
Po sobie wiem, że pasja komiksowa/ zbieranie komiksów to coś, co może się szybko rozplenić. Kupując "z zasady" po polsku jest się ograniczonym do liczby tytułów wydawanych na naszym rynku (choć i ta staje sie powoli bardzo duża), przerzucając się na wydania angielskie nie jest się niczym ograniczonym, a liczba "polecanek", które atakują Cię z różnej strony jest wielka. Trzeba mieć więc silną wolę, by nagle nie znaleźć się z listą x-set tytułów do kupienia
.
To powiedziawszy ja i tak nie odciąłem się zupełnie od wydań anglojęzycznych, ale w większości kupuję tylko rzeczy uzupełniające do wydanych po polsku, np. jakichś eventów (choć i to jest równią pochyłą, bo i tu pojawiają sie coraz to wcześniejsze tutuły, które warto przeczytać "by cieszyć sie w pełni zrozumieniem czegoś" i się leci
). Kupuję na ebayu używane po kilkanaście (lub ponad 20) komiksów i potem wysyłam jedną paką do Polski (to znaczy na razie zrobiłem to raz
). Tym (łączeniem w jedną paczkę - za niewielka opłatą) zajmuje się koleś, na którego kiedyś przypadkowo na allegro wpadłem.
Z tego co mi wiadomo, to nowe rzeczy po angielsku (nawet nie licząc wysyłki) są raczej droższe niż po polsku (ale prawie nigdy nie kupowałem nowych więc sie nie znam specjalnie). Co do używek to sporą część Marveli i DC można na ebayu taniej niż w Polsce dorwać (ale kojarzy mi się - nie sprawdzałem tegona pewno - że np. używki z DC New 52 sa całkiem drogie, nie wiem dlaczego).
No i istnieje też opcja zakupów komiksów elektronicznych (ja z niej korzystam przy tytułach, na których mi specjalnie nie zalezy, a przydają się do uzupełnienia czegoś, więc mogę je mieć w "gorszej" dla mnie, cyfrowej formie)