O proszę, czyli nawet wtedy można było kupić z ładnym rabatem!
Robi się coraz ciekawiej
Chwila, chwila. Uprzedzam, by nie wykorzystywał Pan moich słów do
swoich teorii (o ile się zorientowałem, wcześniejszy spór dotyczył cen starszych
komiksów, ale okładkowych). Bo zaraz wyjdzie na to, że wszystkie Semiki można było kupić
na legalu z rabatem. Chętnie Doprecyzuję. Tak, można było. Sporadycznie,
punktowo i w bardzo ograniczonym zakresie tytułów. Na okazyjnych prasowych wyprzedażach
(kioski, targowiska). Numery 1-2 miesiące wstecz. Jak ktoś trafił starsze to miał
furę szczęścia. No i trzeba było trochę pochodzić i "zaglądać".
Zaznaczyłem, że chodziło mi o Poznań. Czy tak było wszędzie ?
Nie mam pojęcia. Może punktowo zdarzało się (jeszcze w 1998, na dworcu w Słupsku,
trafiłem na prasowej wyprzedaży dwa starsze Batmany).
W Poznaniu, na Rynku Łazarskim facet regularnie wystawiał po 50% okładkowej,
dosyć szeroki wybór prasy, w tym zdarzały się komiksy Semika. Jak wspomniałem,
1-2 poprzednie numery. Ale zazwyczaj były to tytuły typu "Goliat" "Czarodziejka
z księżyca". Czasem można było strzelić "Transformersy" albo "Top Komiks" (ale to później).
O Spider-manie można było zapomnieć.
Na dworcu kolejowym (P-ń) był też taki kultowy punkcik z prasą, gdzie co jakiś
czas coś wystawiali. W 1992 upolowałem parę zaległych Batmanów po 5500zł/szt.
I nie ograniczali się tylko do Semików. Jakiś czas po Batmanach dorwałem
tam kilka Lucky Luków po 7000zł sztuka (okładkowa 15000zł więc wyszło nieźle).
Ból polegał na tym, że kobita lubiła tam przywalić ceną na okładce i wygląda
to jak wygląda:
Na szczęście przy Semikach takiej perwery nie stosowano
Tyle moich sentymentalnych wspominek.
Edit:
Te praktyki są jak najbardziej aktualne, ale wybór tytułów jest bardziej ograniczony. Donaldy i trochę tytułów z kolekcji DC widziałem na stoiskach z przeterminowaną prasą nawet jeszcze tydzień temu.
Czyli jeszcze tradycja w narodzie się tli