Czy wyście poszaleli? Jak można oburzać się na tych, którzy kupują komiksy z myślą o ich odsprzedaży? To w PRLu spekulantów oskarżano o braki na półkach i chyba za dużo propagandy łyknęliście.
Z perspektywy wydawcy, spekulant to złoto, bo nie tylko napędza popyt, ale przede wszystkim sam zdejmuje nakład. Zapytajcie Studia Lain, czy wolą sprzedać 200 sztuk w kilka godzin za okładkową, czy 100 sztuk za okładkową, 50 za okładkową +10% i 50 za okładkową +20% ale w ciągu pół roku. Zresztą nie ma co pytać, Taurus sam prowadzi działalność "spekulacyjną" na allegro, to jest poprzez odpowiednie tworzenie zestawów sprzedają komiksy za tyle ile są warte rynkowo, a nie jaką cenę mają wydrukowaną (sam kupowałem).
Dla mnie, kupującego, który czasami się zgapi, a czasami złapie dołek finansowy, taka działalność to złoto x2. Kiedy nie miałem pracy i liczyłem każdy grosz, około 2009 roku, wówczas wyszło kilka komiksów, na które nie mogłem sobie pozwolić. Nakład się rozszedł i dzisiaj gdyby nie ten zły, "spekulant" nigdy nie miałbym kluczowej dla serii XIII Mystery Iriny. Zapłaciłem 150 złotych zamiast okładkowych 25 i jestem przeszczęśliwy. Głupio byłoby nie móc posiadać czegoś tylko dlatego, że w danym czasie nie było się aktywnym finansowo lub zwyczajnie nie miało się pojęcia o wydawanym komiksie.
Rzekłbym, że wpływ "spekulanta" na rynek komiksowy jest pozytywny i jak najbardziej wskazany, gdybym musiał oceniać. A Pan TK powinien się pacnąć w czoło już dawno, kopiąc dołki pod swoich własnych klientów, których najpierw podpuszcza limitowanym Thorgalem, a potem wyzywa.
A w ogóle wszyscy jesteśmy spekulantami, przecież mieszkamy w domach czy mieszkaniach, które w 90% są warte więcej niż w dniu zakupu. Mam nadzieję, że ci narzekający, będą o tym pamiętać w dniu sprzedaży i odziedziczone po babciach domy sprzedadzą mi po tyle, ile zapłaciły ich dziadkowie.
AAAAAAAAAAKupię kawalerkę w centrum Warszawy po pierwotnej cenie zakupu, precz ze spekulantami.
BTW: Czy prawo nie nakazuje zapłaty podatku od rzeczy zakupionej poniżej jej wartości rynkowej? Jeśli tak, to niespekulanci działają niezgodnie z prawem.