Wiesz, za kilku członków rodziny też osobiście nie odpowiadam. Na szczęście u mnie nikt nie pali, ale instalacja elektryczna może zawieść. Cały czas przenoszę moje komiksy z domu rodzinnego.
Sąsiedzi to zawsze większe ryzyko, zgadzam się. Nie znam się na pożarach, więc nie wiem jakby pożar się rozprzestrzeniał w bloku takim jak mój - betonowe ściany, betonowa klatka, brak elementów drewnianych. Jak ewentualne zadymienie poprzez kominy wentylacyjne, wpływa na komiksy? Na szczęście odpada mi zalanie, bo mieszkam na najwyższym piętrze. W moim bloku nie ma też instalacji gazowej, więc wybuch i zawalenie z tego powodu też odpada.