Właśnie przez przypadek naciąłem się w Fantastycznych Światach na Minionki tom 1. Ktoś coś więcej o tym napisze?
Dla bardzo mlodych fanow minionków być moze fajne. Kupilem dla mojego 7.5 letniego synka, bo jest wielkim fanem, do tego stopnia, że aktualnie zywi nadzieje, ze zamienia się w minionka, bo mu się łokiec zrobil nieco żółty (pewnie jakis siniak) i ma nadzieje, ze to dopiero zalążek i ze ta zółć bedzie propagowac dalej na cale ciało. Oczywiscie podtrzymuje go w tym przekonaniu (tak jak wczesniej postepowal ze mna moj ojciec w takich sprawach - to taka tradycja rodzinna, ktorej celem jest to, zeby potomstwo bylo jeszcze dziwniejsze od rodzicow :-).
Pomimo tego, objerzal raz czy dwa i juz do tego nie wraca. Domyslam sie, ze powodem jest to, że tam prawie nie ma tekstu - po prostu nie ma co czytac. Gdy dziecko umie czytac, to moze sie okazac, ze jest to tylko komiks "na raz". Byc moze dlatego, ze nie stanowi zadnego wyzwania? Tak mi sie wydaje, bo np. do tych Gwiezdnych Wojen Disneya to wracał wielokrotnie, pomimo ze minionki lubi znacznie bardziej od Star Warsow (choc te drugie tez, ale znacznie mniej).