Autor Wątek: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów  (Przeczytany 15985 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline turucorp

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #30 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 18:31:18 »
Rozumiem, że teraz zacznie się jazda po robotnikach z fabryk?  ::)

Offline 79ers

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #31 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 18:50:22 »
O, to ciekawe! A jakie komiksy należy polecać robotnikom z fabryki?

Jestem robotnikiem w fabryce - komiks to komiks, nie ma co wybrzydzać chyba, że propagandowy albo tęczowy to wyrzucam na śmietnik, jak już nieszczęśliwym przypadkiem wpadnie w moje ręce. Każdy z nas coś przeżył i ma jakąś historię do opowiedzenia, można ją wyrazić przez komiksy na półce, muzykę której słuchamy, książki, filmy ... kiedy już słowa nie zawsze wprawnie układają się w zdania, zainteresowania pozwalają je wyrazić i nazwać. A kobiety cóż .... raczej nie komiksy je odpychają, tylko broda i moja szpetna gęba pod brodą i grzywką ukryte  :-\  Więc ogolony i wierny komiksowej miłości rozpocznę 2020, a jeżeli znajomi mówią wam, że komiksy to durne hobby to z Nowym Rokiem zmieńcie znajomych. ??? :o 8)

Kapral

  • Gość
Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #32 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 19:24:10 »
Jestem robotnikiem w fabryce - komiks to komiks, nie ma co wybrzydzać chyba, że propagandowy albo tęczowy to wyrzucam na śmietnik, jak już nieszczęśliwym przypadkiem wpadnie w moje ręce.

No i to jest jakaś konkretna odpowiedź: robotnikom w fabryce nie należy polecać komiksów tęczowych.

Offline turucorp

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #33 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 19:32:07 »
Jasne, na podst. jednej wypowiedzi zbudujmy profil całej grupy społecznej, jak zwykle   :D

Offline Castiglione

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #34 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 19:47:48 »
No i to jest jakaś konkretna odpowiedź: robotnikom w fabryce nie należy polecać komiksów tęczowych.
Tych to nikomu nie należy polecać.


A cała ta dyskusja durna jak i sam wątek.

Offline turucorp

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #35 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 19:56:26 »
Tych to nikomu nie należy polecać.


A cała ta dyskusja durna jak i sam wątek.
Dyskusja jak dyskusja, ale nie rozumiem dlaczego miałbym nie polecać komiksów np. Bechdel czy Berliaca?

John

  • Gość
Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #36 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 20:05:59 »
Cytuj
Tych to nikomu nie należy polecać.

Jakieś przykłady "progresywnych" komiksów których polecasz unikać, czy to tylko taki prztyczek dla prztyczka?

Offline 79ers

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #37 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 20:39:47 »
... robotnikom w fabryce nie należy polecać komiksów tęczowych.
Wystarczy, że na hali rozbrzmiewa muza polskich artystuff w przyciasnych portkach, którzy głoszą, że tworzą polską scenę muzyczną.  :-X Mojej Fabrycznej Braci komiksu do ręki nie wciśniesz i chociaż to, poza muzycznym gustem, spoko chłopy, to zapatrzeni ślepo w swych "muzycznych" i partyjnych Idoli.

Dyskusja jak dyskusja, ale nie rozumiem dlaczego miałbym nie polecać komiksów np. Bechdel czy Berliaca?

Bez urazy, ale wyrażam swoje zapatrywania na temat i prawie zawsze swoje zdanie.  ;D Nie chcę zachęcać, ani zniechęcać do czegoś co mnie nie interesuje, nie porusza, nie bawi, nie przeraża... Z propagandą jest natomiast ten problem, że dopóki nie wyduszą z Twego gardła swojej ideologii, nie spoczną, a jeżeli nadal pozostaniesz przy Swoim to spróbują ją wcisnąć nawet z drugiej strony  :( >:( Nie mówię nie czytajcie, nie śpiewajcie tylko dajcie wolny wybór każdemu, również sobie.

PS.Nie odnoszę się do wskazanych przez Kolegę autorów i nie nakazuję palić ich dzieł na stosie - mówię jedynie o swoim podwórku i kawałku podłogi  ;D


Offline turucorp

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #38 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 21:01:01 »

PS.Nie odnoszę się do wskazanych przez Kolegę autorów i nie nakazuję palić ich dzieł na stosie - mówię jedynie o swoim podwórku i kawałku podłogi  ;D
Wiesz, w moim dziale i na mojej brygadzie słuchamy prawie wszystkiego, od hip hopu, przez grunge, Tool, RATM aż po Sinatrę.
I z komiksami podobnie, jedni kolekcjonują Żbika, inni Thorgala, komiksy SW, trykociarzy, niektórym wchodzi Prosiak, innym Barras. Jeśli mam do czynienia z prawakiem to wrzucam mu IPNy albo Kijuca (zależy kto co lubi), jeśli ktoś lubi odjazdy (są i tacy) to bywa, że polecam Berliaca czy Hanselmanna.
Nie mam problemu z tym co kto lubi, ale bardzo daleki jestem od tak jednoznacznych deklaracji, że jakiś typ komiksu należy wywalać na śmietnik, czy nie polecać jak chciałby tego @Eguaroc.
Tylko tyle i aż tyle.
Pozdrawiam.

Offline 79ers

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #39 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 22:30:58 »
Pozdrawiam również. ;D ;D

Abstrahując boję się jedynie co się stanie kiedy na polski rynek wskoczy Crossed - polecać czy odradzać, zachwycać analizą całego tego brudu czy splunąć z obrzydzeniem,...
Pojawienie się tego komiksu na rodzimym rynku, niezależnie od tego jak na niego patrzymy prawdopodobnie zburzy wizerunek komiksiarzy w oczach ludu  :(

Wracając do tematu budżetowe zakupy to w moim przypadku brać jak leci Żbika, Thorgala i  LL, zakupy za minimum 75% okładkowej  w internecie i CK (wyjątek SL, które ma symboliczny rabat, ale zacne tytuły ) i antykwariaty.

Offline sneider

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #40 dnia: Śr, 01 Styczeń 2020, 03:13:50 »
Dziwna ta logika (albo autor tematu czegoś nie dopowiedział).
Moim zdaniem należy zadać sobie pytanie: co bym chciał przeczytać?
I wtedy, kiedy wszelkie inne kryteria zawodzą, wybrać tańszą pozycję.
Bo jeżeli wybór pod względem jakości pracy jest oczywisty, to lepiej się zdecydować na mniej za większą cenę, ale za to coś, co lubimy.
Ja przykładowo lubię wypić sobie portera i w sumie wolę raz na miesiąc kupić butelkę tego co lubię choćby i za 20 zł, niż wychylić 5 innych piw, które mi średnio podchodzą (i nie, nie jestem piwoszem neofitą  ;D).

a czemu miałbym dopowiadać? Mam konkretne pytanie o tanie zakupy komiksowe, usprawiedliwianie się że kupuję Kaczogród Barksa czy praktycznie wszystko wydaje Non Stop Comics od Image, absolutnie nie widzę potrzeby zawierania tej informacji przy takim pytaniu. Poza czytaniem "wyrafinowanych" dzieł lubię też mieć czytadło (wybaczcie że wprost) na klopa. Kaczor Donald sprawdza się w tej roli świetnie.

To że ktos pyta o tanie komiksy, NIE ZNACZY że nie czyta innych.

Szczególnie kiedy zauważyłem że w cenie jednego tomu (250 stron) Barsa czy Rosy, mogę mieć w prenumeracie sześciokrotność tego w tej samej cenie. Dla mnie fajny deal.

Co do piwa mam tak samo - jak mam "swój dzień" to sobie kupuje ulubioną kraftową APĘ czy stouta, ale jak idę na imprezę do kumpli, biorę 4 Żywce białe i jest spoko. Nie ma co waloryzować.

Tak samo o ile nie dziwi mnie ostracyzm społeczny że czytam komiksy, to mnie zdziwiło że tu ktoś mi nawrzucał, bo czytam kaczki :D mam nadzieję, że to pół-żartem ;)

A poza tym to chętnie usłyszę więcej ciekawych propozycji, bo tutaj na 40 wiadomości chyba ze 3 były na temat ;)

Offline turucorp

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #41 dnia: Śr, 01 Styczeń 2020, 07:09:29 »
A poza tym to chętnie usłyszę więcej ciekawych propozycji, bo tutaj na 40 wiadomości chyba ze 3 były na temat ;)

Na temat?
Proszę bardzo, wbijasz np. do Poznania, bierzesz stos darmowych komiksów, do tego dokupujesz z pudła za 5 pln w jakimś hipermarkecie, zamawiasz sobie jeszcze darmowe zeszyty od Kijuca i tak po dwóch latach masz pełną półkę w ultra budżetowej wersji.
Do usług.

Offline isteklistek

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #42 dnia: Śr, 01 Styczeń 2020, 14:45:17 »
Trochę mnie ominęła dyskusja o wartościowaniu komiksów, a powinno to iść w stronę wartościowana historii. Nie jest niczym zaskakującym, że komiksy potrafią przerosnąć literaturę, która jest teraz na szczytach bestsellerów, ale dla niektórych może to być dalej dziecięca rozrywka. Podobnie jest z anime, które bardzo często są inspiracją dla filmowych hitów, które niestety ostatecznie spłycają lub nie są w stanie stanąć do rywalizacji z oryginałem, ale dla niektórych to dalej "chińskie bajeczki".

Co do taniego kupowania można sobie za małe pieniądze kupić bardzo fajne pozycje, jeżeli kogoś interesuje treść. Wystarczy samemu trochę poszperać po necie, poczytać recenzji, a później poszukiwać na aukcjach za grosze. Mnóstwo bardzo dobrych autorów z literatury można kupić za kilka złotych, podobnie jest z komiksem. Gorzej z najpopularniejszymi, bo zawsze zapłacisz co najmniej x2 za Batmana niż za Bechdel. Myślę, że to specyfika każdego zbieractwa, że najpierw się idzie w ilość, kupuje się wszystko, co się da, a dopiero później przychodzi okres wartościowania, gdzie już się nie zwraca uwagę na ilość stron, jak gruby jest tom, ale czy mnie zainteresuje tytuł. Jednak na początku trzeba chyba przejść drogę zbieracza, zapełniacza półek czym się da.

Offline sneider

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #43 dnia: Śr, 01 Styczeń 2020, 17:07:20 »
Ja akurat zauważyłem że popularni superbohaterzy są nieco tańsi niż "ambitniejsze" komiksy". Ale porównywałem tomy w miękkiej oprawie od non stop vs Egmontowe Spidermany, więc chyba z tym bywa różnie. Wydaje mi się że przez nakłady.

A co do ilość vs jakość, to się wg mnie nie musi wykluczać - półki wstydu nie mam, więc zwykłe czytadła są zawsze mile widziane.

Offline p3rshing

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #44 dnia: Śr, 01 Styczeń 2020, 22:35:05 »
Nie mogę się doczekać tematu o opłacalności zakupu komiksów w stosunku do ich wagi lub lub ewentualnie ceny do metrów kwadratowych grzbietów na pólce ;-)

Temat o tyle ciekawy, że coraz wyraźniej widać, że rynek komiksowy dojrzewa i w zasadzie nie da się już kupować wszystkiego - jest tego za dużo. Zaczynają się więc pojawiać osobne ścieżki: kolekcje (żeby uniknąć dyskusji jak to kolekcje rozwinęły rynek komiksów od razu napisze, że tak wiem, kolekcje są od dawna) oraz wydania ekskluzywne dla tych co preferują gorszy stosunek metrów kwadratowych grzbietów do ceny. A przestrzeń pomiędzy robi się coraz większa i o to chodzi.