Autor Wątek: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów  (Przeczytany 15978 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline rzodkiew

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #45 dnia: Cz, 02 Styczeń 2020, 07:28:37 »
a czemu miałbym dopowiadać? Mam konkretne pytanie o tanie zakupy komiksowe, usprawiedliwianie się że kupuję Kaczogród Barksa czy praktycznie wszystko wydaje Non Stop Comics od Image, absolutnie nie widzę potrzeby zawierania tej informacji przy takim pytaniu. Poza czytaniem "wyrafinowanych" dzieł lubię też mieć czytadło (wybaczcie że wprost) na klopa. Kaczor Donald sprawdza się w tej roli świetnie.

To że ktos pyta o tanie komiksy, NIE ZNACZY że nie czyta innych.

Szczególnie kiedy zauważyłem że w cenie jednego tomu (250 stron) Barsa czy Rosy, mogę mieć w prenumeracie sześciokrotność tego w tej samej cenie. Dla mnie fajny deal.

Co do piwa mam tak samo - jak mam "swój dzień" to sobie kupuje ulubioną kraftową APĘ czy stouta, ale jak idę na imprezę do kumpli, biorę 4 Żywce białe i jest spoko. Nie ma co waloryzować.

Tak samo o ile nie dziwi mnie ostracyzm społeczny że czytam komiksy, to mnie zdziwiło że tu ktoś mi nawrzucał, bo czytam kaczki :D mam nadzieję, że to pół-żartem ;)

A poza tym to chętnie usłyszę więcej ciekawych propozycji, bo tutaj na 40 wiadomości chyba ze 3 były na temat ;)

Dobra, to teraz ja muszę coś dopowiedzieć, co rozumiem w temacie kryterium jakościowego - dla mnie to po prostu coś, co najlepiej trafia w moje/Twoje gusta, a nie coś, czym można imponować pretendującym do miana intelektualistów  ;). Więc jeżeli lubisz Kaczora Donalda albo piwo Tyskie, to najlepsze dla Ciebie będą Donaldy i piwo Tyskie. W moim przykładzie z piwem też o to chodziło - po prostu portery idealnie trafiają w mój gust smakowy więc wolę pić je niż coś innego, a nie po to, żeby czuć wyższość nad pijącymi piwa jasne. Nigdy bym nie pomyślał, żeby kręcić bekę z tego, że ktoś czyta lekkie i bezpretensjonalne komiksy. Jeżeli miałbym się z tego śmiać, to chyba tylko w sytuacji, gdyby ktoś się tego wstydził i na co dzień wystawiał na widok publiczny "ambitne powieści graficzne" i rozprawiał o mnogości znaczeń w twórczości Moore'a, a nocą wyjmował z sejfu i z latarką pod kołdrą czytał "Giganty" :D.
A jak już miałbym się odezwać merytorycznie, to w tym kontekście przychodzi mi do głowy  Saga Usagiego - za 62-65 złotych masz 600 stron wybornej rozrywki.

Kapral

  • Gość
Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #46 dnia: Cz, 02 Styczeń 2020, 08:44:09 »
He he, no to jest bardzo dobra rada, wujku Dobra Rada. Z cyklu: moczysz się w nocy i koledzy się z ciebie śmieją? To idź do psychoterapeuty. Moczenie ci nie przejdzie, ale teraz będziesz z tego dumny :)

Offline Arion Flux

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #47 dnia: Cz, 02 Styczeń 2020, 10:16:02 »
Czytajac wypowiedzi niektorych forumowiczow w tym wątku ledwo powstrzymuje sie od napisania dlugiego, nudnego i nikomu niepotrzebnego elaboratu na temat tego, że ludzie niemal przez całe zycie maja zdoloność do rozwijania sie i powinni te zdolnosc wykorzystywac. Napisze tylko, ze choc czytanie rzeczy, ktore najlepiej wspolgraja z aktualnymi gustami czytelnika, jest jak najbardziej na miejscu, to jednak wskazane jest, aby od czasu do czasu sprobowac tez innych, nieznanych sobie sciezek, szczegolnie wtedy, gdy dane pozycje są zachwalane przez tzw. autorytety (wiem, wiem, slowa autorytety, elity i tym podobne sa w naszej forumowej komunie niepopularne).   

I nie chodzi tutaj o to, zeby pozowac na jakiegos zakichanego intelektualiste, ale o to, ze jest to jedyny sposob na ewolucję gustu, uzykanie szerszej perspektywy dla postrzegania, odbioru i oceny tworow ogolnie pojmowanej sztuki.

Bo w sztuce "ladne" nie jest tożsame z "interesujące"; co wiecej, zaryzykowalbym nawet twierdzenie, ze "ladne" rzadko bywa "interesujące". Zatem jesli ktos w swoich wyborach kieruje sie jedynie kryterium "ladnosci", to po prostu duzo traci i ma male szanse, aby to zmienic.     

Offline NuoLab

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #48 dnia: Cz, 02 Styczeń 2020, 19:32:11 »
Bo w sztuce "ladne" nie jest tożsame z "interesujące"; co wiecej, zaryzykowalbym nawet twierdzenie, ze "ladne" rzadko bywa "interesujące".

Myślę, że mylisz "ładne" z kiczem.
Ja tam wolę kontemplować obrazki Miro czy Kandinskiego niż gryzmoły Basquiata.

Bender

  • Gość
Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #49 dnia: Cz, 02 Styczeń 2020, 19:35:22 »
Myślę, że mylisz "ładne" z kiczem.
Ja tam wolę kontemplować obrazki Miro czy Kandinskiego niż gryzmoły Basquiata.

W sensie, że Basquiat to kicz? Też jest "ładny" dla tego, który lubi go oglądać ;)
Choć przyznaję, dylemat mam od lat, bo czasem go lubię, a czasem nie.

Offline NuoLab

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #50 dnia: Cz, 02 Styczeń 2020, 20:37:07 »
E nie, Basquiata podałem jako przykład, że coś co znacząca większość społeczeństwa uważa za "brzydkie" nie musi być bardziej interesujące od "ładnego" (co sugerował Kuki). A kicz to kicz - w klasycznym rozumieniu jelenia na rykowisku.

Offline Arion Flux

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #51 dnia: Cz, 02 Styczeń 2020, 21:58:31 »
Eeee, nie sugerowalem nic takiego. Sugerowałem:

"ladne" => "rzadko interesujące"

czyli

"czesto interesujące" => "nie ładne"

przy czym "nie ładne" nie znaczy "nieładne", czyli "brzydkie", tylko "nie ładne" oznacza wszystko to, co wymyka się jednoznacznemu zakwalifikowaniu jako "ładne".

O ile prace Kandinskiego i Miro, imo, kwalifikują sie równoczesnie jako "interesujące" i "ładne", i jako takie mogą być podawane jako kontrargumenty przeciwko powyzszemu stwierdzeniu, o tyle prace Basquiata określiłbym jako "nie ładne" (co nie znaczy "brzydkie"), ale równoczesnie "interesujące".

Nie mylmy też oceny estetycznej utworu z tym co lubimy, bo normalni ludzie z definicji lubią czuć się dobrze i komfortowo, a przeciez wprowadzanie odbiorcy w stan dobrego samopoczucia nie jest celem każdego wytworu sztuki.

Kapral

  • Gość
Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #52 dnia: Cz, 02 Styczeń 2020, 22:01:47 »
Ja prdl

Offline burberry

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #53 dnia: Cz, 18 Marzec 2021, 12:59:14 »
Panowie, odkopię stary wątek.

Wracam do czytania komiksów po paru latach. W międzyczasie wydano setki pozycji mniej lub bardziej interesujących.

Po wstepnym rekonesansie wybrałem kilka interesujących mnie rzeczy, które chciałbym skompletować, kupić, przeczytać, bazując na moich dotychczasowych doświadczeniach i tym, co wydaje mi się dobre, oraz na sentymencie do wydań z lat 90-00. Poniżej skromna lista:

Kajko i Kokosz - seria do uzupełnienia
Tintin - seria do uzupełnienia
Thorgal - od nowa w HC
Wieże Bois-Noiry - 5 tomów do uzupełnienia
Blacksad - brakujące 2 części
Kaczogród Banksa i Rosy - do zebrania
ARQ - do kupienia tom 3
Marvel Classics:
X Men, Jim Lee
X-Men - Era Apocalypse'a
Elektra
Łowy Kravena
Daredevil -Nieustraszony (cała seria)
Daredevil Millera
100 Naboi w HC
Spider-Man Niebieski
Usagi Yojimbo w HC
Blueberry - mam jeden tom
Władcy Chmielu w HC
komiksy LEO (mam Betelgeza i Antares, brakuje 3 części)
Potwór z Bagien Moore'a
Hugo
Osiedle Swoboda całość
Noc święteg Bartłomieja

Tyle zebrałem. Obraz wyłania się taki: klasyki klasyków, trochę marvelowskich klasyków, kilka serii europejskich. Co byście polecili? Interesują mnie komiksy, w których nie ma magii, czarów, nagości, erotyki, lgbt. Ciekawe, klasyczne serie, zarówno amerykańskie, jak i europejskie. Pewnie coś przeoczyłem, ale jeśli byście coś polecili do tego, co warto mieć, zebrać, to chętnie otworzę się na sugestię.

Dzięki. Mam nadzieję, że nie dubluję tematu. ;-)

Offline turucorp

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #54 dnia: Cz, 18 Marzec 2021, 13:35:42 »
Panowie, odkopię stary wątek.

Wracam do czytania komiksów po paru latach. W międzyczasie wydano setki pozycji mniej lub bardziej interesujących.


W większości komiksów, które wymieniłeś pojawiają się wątki magii, czarów, nagości, erotyki i LGBT, a zatem wybacz, ale zgłupiałem i mogę jedynie bezradnie rozłożyć ręce :(

Offline burberry

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #55 dnia: Cz, 18 Marzec 2021, 13:47:56 »
Super, że rozkładasz ręce, a ja pozwól, ze uzupełnię moją myśl. Te tytuły, które wymieniłem, są mi znane z przeszłości (jak 100 naboi np. lub Blueberry) i wiem mniej więcej, czego się spodziewać. Natomiast jesli chodzi o nowe, to wyartykułowałem swoje oczekiwania dość klarownie.

Offline Pan M

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #56 dnia: Cz, 18 Marzec 2021, 13:49:03 »
Panowie, odkopię stary wątek.

Wracam do czytania komiksów po paru latach. W międzyczasie wydano setki pozycji mniej lub bardziej interesujących.

Po wstepnym rekonesansie wybrałem kilka interesujących mnie rzeczy, które chciałbym skompletować, kupić, przeczytać, bazując na moich dotychczasowych doświadczeniach i tym, co wydaje mi się dobre, oraz na sentymencie do wydań z lat 90-00. Poniżej skromna lista:

Kajko i Kokosz - seria do uzupełnienia
Tintin - seria do uzupełnienia
Thorgal - od nowa w HC
Wieże Bois-Noiry - 5 tomów do uzupełnienia
Blacksad - brakujące 2 części
Kaczogród Banksa i Rosy - do zebrania
ARQ - do kupienia tom 3
Marvel Classics:
X Men, Jim Lee
X-Men - Era Apocalypse'a
Elektra
Łowy Kravena
Daredevil -Nieustraszony (cała seria)
Daredevil Millera
100 Naboi w HC
Spider-Man Niebieski
Usagi Yojimbo w HC
Blueberry - mam jeden tom
Władcy Chmielu w HC
komiksy LEO (mam Betelgeza i Antares, brakuje 3 części)
Potwór z Bagien Moore'a
Hugo
Osiedle Swoboda całość
Noc święteg Bartłomieja

Tyle zebrałem. Obraz wyłania się taki: klasyki klasyków, trochę marvelowskich klasyków, kilka serii europejskich. Co byście polecili? Interesują mnie komiksy, w których nie ma magii, czarów, nagości, erotyki, lgbt. Ciekawe, klasyczne serie, zarówno amerykańskie, jak i europejskie. Pewnie coś przeoczyłem, ale jeśli byście coś polecili do tego, co warto mieć, zebrać, to chętnie otworzę się na sugestię.

Dzięki. Mam nadzieję, że nie dubluję tematu. ;-)

Po pierwsze, co to za kryteria? Taką logiką omija cię choćby wyśmienita "Promethea" Alana Moore'a, "Hellbrazer", ogrom komiksów Granta Morrisona i Neila Gaimana. Po drugie, sorry nie mogę się powstrzymać, ale czyżbyś był znanym  z sieci Mistrzem Sellerem? Bo te specyficzne kryteria dają taki trop. Po trzecie Turucorp ma rację, musisz zrezygnować z większości pozycji, które chcesz nadgonić. Po czwarte, co ty chcesz czytać komiksy z czasów ostrego panowania comics code authority?

Offline turucorp

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #57 dnia: Cz, 18 Marzec 2021, 13:54:31 »
Super, że rozkładasz ręce, a ja pozwól, ze uzupełnię moją myśl. Te tytuły, które wymieniłem, są mi znane z przeszłości (jak 100 naboi np. lub Blueberry) i wiem mniej więcej, czego się spodziewać. Natomiast jesli chodzi o nowe, to wyartykułowałem swoje oczekiwania dość klarownie.
No to zostaje ci do wyboru chyba jedynie część publikacji z IPNu i jakieś broszurki reklamowe. Szybko uzupełnisz „kolekcję”.
Miłej lektury  8)

Online xanar

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #58 dnia: Cz, 18 Marzec 2021, 13:57:53 »
Interesują mnie komiksy, w których nie ma magii, czarów, nagości, erotyki, lgbt. Ciekawe, klasyczne serie, zarówno amerykańskie, jak i europejskie.

Powinieneś jeszcze do dopisać do do tej listy - żeby nie było przemocy  :)
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline burberry

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #59 dnia: Cz, 18 Marzec 2021, 14:02:19 »
Czyli nie ma takich komiksów?

Może słabo pamiętam Blueberry'ego, ale to typowy przygodowy western. I nie obszedł się bez magii?