Autor Wątek: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów  (Przeczytany 15988 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline death_bird

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #15 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 13:26:41 »
Nie widzę innej opcji, i nie rozumiem skąd potrzeba jakiejś zunifikowanej półki, którą można "szpanować", i która ma przekonać każdego do komiksów?

Zaczęło się od tego, że Donaldami można narobić sobie obciachu. A tymczasem wydaje mi się, że w Polsce A.D. 2019 "problemem" nie są Donaldy tylko fakt, że komiks jako pojęcie zbiorcze jest traktowany jako coś gorszego.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline asx76

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #16 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 13:26:52 »
Jakie wydawnictwa w Polsce zasługują na uwagę przy przeliczniku strona/cena?

Co jeszcze warto kupować mając na uwadze budżet?

1. Błąd leży w założeniu, gdyż kierując się tą zasadą stawiasz Pan na ilość, a nie jakość. Najlepszym i zarazem największym wydawcą jest Egmont, głównie za Vertigo.

2. Mając na uwadze budżet warto uzbroić się w cierpliwość i czatować na promocje i kody rabatowe, a nie rozpatrywać jakieś dziwne przeliczniki ;)

Kapral

  • Gość
Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #17 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 13:32:09 »
Obracam się wśród robotników w fabryce, a komiksy polecam spersonalizowane

O, to ciekawe! A jakie komiksy należy polecać robotnikom z fabryki?

Offline rzodkiew

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #18 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 13:37:53 »
Dziwna ta logika (albo autor tematu czegoś nie dopowiedział).
Moim zdaniem należy zadać sobie pytanie: co bym chciał przeczytać?
I wtedy, kiedy wszelkie inne kryteria zawodzą, wybrać tańszą pozycję.
Bo jeżeli wybór pod względem jakości pracy jest oczywisty, to lepiej się zdecydować na mniej za większą cenę, ale za to coś, co lubimy.
Ja przykładowo lubię wypić sobie portera i w sumie wolę raz na miesiąc kupić butelkę tego co lubię choćby i za 20 zł, niż wychylić 5 innych piw, które mi średnio podchodzą (i nie, nie jestem piwoszem neofitą  ;D).

Offline NuoLab

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #19 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 14:02:35 »
Zaczęło się od tego, że Donaldami można narobić sobie obciachu. A tymczasem wydaje mi się, że w Polsce A.D. 2019 "problemem" nie są Donaldy tylko fakt, że komiks jako pojęcie zbiorcze jest traktowany jako coś gorszego.

Ja bym to uogólnił bo dotyczy to generalnie posiadania czegokolwiek wykraczającego poza standardowy zestaw mieszkaniowy (meble z ikei, jak największy telewizor i laptop). Wystarczy regał z książkami żeby spotkać się z pytaniami w stylu - "po co ci tego tyle?".

Offline death_bird

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #20 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 14:25:50 »
U mnie na książki nikt nigdy nie reagował w ten sposób (a trochę tego się u mnie wala), komiksy zaś budzą pewne zdziwienie połączone z lekką nutką rozbawienia.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline turucorp

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #21 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 14:34:33 »
O, to ciekawe! A jakie komiksy należy polecać robotnikom z fabryki?
Od prawie 30 lat jestem robotnikiem w fabryce, jak myślisz, co można mi polecić?  8)
A tak trochę bardziej serio, naprawdę sądzisz, że to jakaś zunifikowana, homogeniczna grupa społeczna?
Pełen przekrój, również w gustach czytelniczych, od rodzimej klasyki, przez rajtuzy, rzeczy na dany temat, aż po współczesne krajowe.

Offline PJP

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #22 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 14:45:54 »
Hm, wychodzi, że obracam się w dziwnym środowisku ale wśród znajomych (są naprawdę różne grupy i zawody) i w pracy komiksy (nawet kaczki) nigdy nie budziły zdziwienia czy rozbawienia. Znane mi kobiety w wieku różnym ;) reagują zazwyczaj ciekawością, na zasadzie typowej dla kobiet - czy ta kolekcja jest cenna :> Moment, jest jedno środowisko, z którym mam styczność i które reaguje klasycznie - "na co ci to, to dla dzieci" - jak łatwo się można domyślić są to poloniści i żeby było śmieszniej - ci młodsi. Starsi neutralnie albo grzebią, żeby coś znaleźć z PRL-u.
Większe zdziwienie budzi kolekcja kryminałów - milicyjnych i różnych potworków wydawniczych.
Co do meritum Usagi jak najbardziej. Pewnym rozwiązaniem jest też przechadzka (głównie w większych miastach) po punktach z tanią prasą czy antykwariatach albo dyskontach. Nie mówiąc o zanikającej tradycji kramarskiej - głównie na ryneczkach. Dopisałbym śmietniki ale się waham. Ponoć bywają takie sytuacje, że ktoś znajdzie coś ciekawego ale osobiście przyfarciło mi się raz po omówieniu z panem zbierającym odpady. Znajomy ustrzelił monety.
« Ostatnia zmiana: Wt, 31 Grudzień 2019, 14:51:02 wysłana przez PJP »

Offline Szekak

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #23 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 15:00:47 »
Do kina tez niektorzy chodza na te filmy ktore sa najdluzsze? :D

Co do offtopa dotyczacego kpmiksow i kobiet, to powoli sie to zmienia, niemniej kobiety wciaz uwazaja komiksy za rzecz dla dzieci. Moja Pani mowi, ze jestem duzym dzieckiem, ale jakos mi ten fakt to noe przeszkadza, co innego jej. :D
« Ostatnia zmiana: Wt, 31 Grudzień 2019, 15:02:25 wysłana przez Szekak »
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline Lou

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #24 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 15:07:50 »
Ale w ogóle po co ta rozkmina jakie komiksy eksponować (np. frankofony), a jakie nie (np. Donald). To w końcu wasze hobby, które w jakimś stopniu was definjuje więc jeśli u kumpli czy panien wywołuje to śmieszki heheszki to tylko źle świadczy o nich samych. No chyba, że aż tak przejmujecie się co ludzie powiedzą.
Never trust the friendly ones.
Yuri Daily

Kapral

  • Gość
Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #25 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 15:39:38 »
Definiuje nas, czyli kogo? Czy w ogóle można się zdefiniować w kompletnym oderwaniu od otoczenia, w którym się funkcjonuje?

No chyba, że aż tak przejmujecie się co ludzie powiedzą.

Gdybyś nie przejmowała się co ludzie powiedzą, to prawdopodobnie nie produkowałabyś się ze swoimi mądrościami na forum :)
« Ostatnia zmiana: Wt, 31 Grudzień 2019, 15:41:09 wysłana przez Kapral »

Offline Dracos

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #26 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 17:56:44 »
U mnie na książki nikt nigdy nie reagował w ten sposób (a trochę tego się u mnie wala), komiksy zaś budzą pewne zdziwienie połączone z lekką nutką rozbawienia.

Moje doświadczenie jest bardzo podobne, chociaż zaczynam się zastanawiać czy tak się nie dzieje ze względu, że ludzie nie mają w ogóle styczności  z innym komiksem niż SH względnie Kajko czy Asteriks. Często się spotykałem/spotykam z sytuacją że jak mówię lubię czytać fantastykę i komiksy to przy komiksach błąka się ten półuśmieszek protekcjonalności. Ale pojęcie frankofon wywołuje konsternację i nie bardzo rozumieją o co się rozchodzi dopiero jak wytłumaczę że coś podobnego do Thorgala ale w innych settingach to coś tam w głowie zaczyna świtać.
Chociaż większości kobiet to i tak nie obchodzi dopiero się interesują jak zaczynają ogarniać ile te komiksy kosztują ;)

Offline pokia

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #27 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 18:04:39 »
Chociaż większości kobiet to i tak nie obchodzi dopiero się interesują jak zaczynają ogarniać ile te komiksy kosztują ;)

Dla mnie przykre zawsze było to, że ani rodzice, a obecnie moja żona nie przeczytali w życiu komiksu, a z góry zakładają, że to infantylna rozrywka dla dzieci. Gdyby tylko wyrazili ochotę, to od ręki daję im takie pozycje, po których będą bardzo poruszeni. Gdyby tylko chcieli...

No i wrócę do "nigdy w życiu nie przeczytali komiksu" - wydaje mi się, że nie ma takiej osoby, bo komiks jest tak popularnym medium, że mamy z nim do czynienia na każdym kroku (prasa, internet). Tylko nie zawsze sobie to uświadamiamy. Kwestia szerszego lub węższego pojęcia komiku.

Wracając do tematu - najtaniej to kupować używki po okazyjnych cenach.

Offline Pawel.M

Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #28 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 18:05:37 »
Wystarczy regał z książkami żeby spotkać się z pytaniami w stylu - "po co ci tego tyle?".
Ale ile lasek można na to wyrwać. Oczywiście nie Karyn, tylko takich uważających się za yntelektualystki :D No, może nie na jeden regał, ale u mnie na dziesięć regałów wychodzi nie najgorzej :D

O, to ciekawe! A jakie komiksy należy polecać robotnikom z fabryki?
Kiedy robotnik z fabryki zarabia dwa razy tyle co nauczyciel, bibliotekarz, dziennikarz lokalnej gazety albo urzędnik z małej gminy, ocenianie po samym miejscu pracy jest dość zawodne.

Kapral

  • Gość
Odp: Budżetowe kolekcjonowanie komiksów
« Odpowiedź #29 dnia: Wt, 31 Grudzień 2019, 18:28:06 »
Kiedy robotnik z fabryki zarabia dwa razy tyle co nauczyciel, bibliotekarz, dziennikarz lokalnej gazety albo urzędnik z małej gminy, ocenianie po samym miejscu pracy jest dość zawodne.

Panie, w tym nieszczęsnym kraju to i za komuny tak już było. Taka karma.