Autor Wątek: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi  (Przeczytany 167571 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Murazor

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #30 dnia: Cz, 21 Marzec 2019, 18:01:49 »
2-  Najlepszy komiks przeczytany
"Bug! The Adventures of Forager" (...) Polecam wszystkim ludziom szukającym czegoś świeżego, chodź brzmi to dziwnie, zważywszy, że "Bug!" wyszedł dobrych parę lat temu.
No to leci na przód listy do czytania :)

"Batman/Houdini- The Devil's Workshop". (...) Piękny graficznie komiks.
Dla mnie jedynie grafika, bo fabuła jest baardzo słaba. Głupiutka, przewidywalna i ogólnie nie pasowała mi do Batmana i jego świata.

A co spóźnionego raportu to masz racje, zaraz kwiecień :O

NAJLEPSZY KOMIKS
Will Eisner The Spirit: Who Killed the Spirit?
Matt Wagner, autor, którego znałem z 2 historii o Batmanie oraz Trójcy i... podchodziłem jak do jeża, bo tyłka mi nie urwały. Spirita czytałem 2 tomy z New52 i też były mocno średnie. Ot taka mini geneza plus standardowe historię.

Ten tomik wystarczyło przekartkować, żeby zdecydować się na zakup. Rysunki są cudowne, tak dobre, że miałem w głowie, nawet jak fabuła będzie do dupy to będę sobie go tylko oglądał, a rzadko tak robię :) Kreska w stylu Cooke czy Francavilli, taka cartoonowa, idealnie pasujące do klimatu przedstawionego w komiksie. A niesamowite okładki Powella są wisienką na torcie.

Na szczęście fabuła okazała się również dobra. Jest to taki hołd dla 75. rocznicy zamaskowanego bohatera pulpy Willa Eisnera. Tajemnicza zbrodnia pełna zwrotów akcji, w której pojawiają się ikoniczne postaci ze świata Spirita (przyjaciele, wrogowie i  femme-fatale) oraz nazistowskim (a jakże!) złoczyńcą ciągnącym za sznurki.

Kilka kadrów na zachętę:
   

I parę okładek:
   

W innym wątku ktoś pisał o Black Beetlu, więc jeżeli chcecie czegoś w tym stylu to zachęcam. 12 zeszytów - sporo czytania za nie dużą kasę ;)

NAJGORSZY KOMIKS
The Goon tom 1
Kompletnie nie chwycił, sam pomysł mafia, zombi, jeden osiłek ze śmiesznym pomocnikiem kontra świat wydawał się idealny, ale humor mi nie siadł (przypomina mi głupkowatego Deadpoola z NOW), akcja jakaś taka porwana, rysunki jak na kolanie (pewnie tak miały wyglądać). Ogólnie męczyłem się strasznie to czytając. Chyba wezmę tom 2, bo w wątku Goona piszą, żeby dać szanse.

ZASKOCZENIE NA PLUS
Batman - The Dark Knight Detective Vol. 1
Pierwsze zeszyty Detective Comics po kryzysie. Kilka zestarzało się dość mocno, ale tego się spodziewałem. Zaskoczył mnie jednak fakt, że czyta się to całkiem płynnie. Nie ma jakiegoś przynudzania, a postawiono na akcję. Większość to historyjki jedno-zeszytowe, jakaś intryga, krótkie śledztwo, walka z łotrem (Joker, Two-Face, Pingwin, a nawet Catwoman, więc fajny zestaw. Taki schemat, który się sprawdza. Tom drugi w kolejce, więc zobaczymy, czy na dłuższą metę nie będzie to meczące.

Koshchei the Deathless
Spodziewałem się kolejnego słabe spinoffu, a dostałem świetną i klimatyczną historię. Parę zdań więcej w wątku o Hellboyu.

ZASKOCZENIE NA MINUS
Batman - The Dark Prince Charming
Piękne filmowe kadry Mariniego pokazują jak Batman wygląda po europejsku. I wygląda świetnie. Ma się chęć wyrywać strony z komiksu i wieszać na ścianę, ale... niestety Marini scenarzystą już tak dobry nie jest. Albo inaczej, mi jego scenariusze nie do końca podchodzą (Skorpion i Orły Rzymu też). Wydają mi się trochę naiwne. Pisane jak z jakiejś instrukcji. Coś w stylu X stron na wstęp, Y rozwinięcie i gwałtowne zakończenie na paru stronach z cliffhangerem albo jakimś twistem na końcu. I podobny schemat jest tutaj. Może tak ma być? Mnie nie do końca odpowiada. Nie jest to zły komiks, ale oczekiwałem czegoś więcej.

Offline parsom

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #31 dnia: Cz, 21 Marzec 2019, 18:44:24 »
Goon najgorszy???!!! Przypomina głupkowatego Deadpoola? Rysunki jak na kolanie? Chyba czytaliśmy inne komiksy.

Offline Murazor

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #32 dnia: Cz, 21 Marzec 2019, 19:13:33 »
Chodziło mi o humor, a nie postać jako taką, który dla mnie jest raczej niskich lotów. Takie trochę suchary, trochę głupkowate gagi, kawały jak starszych wujków. Może raz się uśmiechnąłem, a chyba humor miał być mocną stroną serii. Może później jest lepiej?

O takie żarty:


A rysunki, no cóż większość kojarzę w ten sposób:


Postać Zbira, czy tego małego pomagiera dość dokładna, ale bardzo dużo kadrów bez żadnego tła, wydają się puste, jakby robione na szybko. W porównaniu do np: okładek w Spiricie to jest bieda. Zdaję sobie sprawę, że okładkę inaczej się tworzy, niż całą serię, ale jednak widać mega różnicę. Jak googlowałem dalsze tomy to jest tylko lepiej i widać postęp, ale po pierwszym tomie jestem mocno na nie :-\

Offline parsom

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #33 dnia: Cz, 21 Marzec 2019, 19:21:44 »
Zbir w tomie 1 rozkręca się mniej więcej do historii z Mikołajem. Początki są dość toporne (zarówno rysunki, jak i dowcip). Ale potem jest to już zdecydowanie inny komiks. Tła może i czasem nie ma, ale niekoniecznie zawsze jest pożądane.

Offline Murazor

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #34 dnia: Cz, 21 Marzec 2019, 19:35:10 »
Z tłami to jasne, po prostu tutaj sprawiło mi takie wrażenie pośpiechu, czy niedbałości.

Początki są dość toporne (zarówno rysunki, jak i dowcip).
Trzymam za słowo, zresztą nie tylko Ciebie ;) tak jak pisałem, będę sprawdzał drugi tom, bo czytałem dużo opinii, że dalej jest lepiej.

Offline LordDisneyland

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #35 dnia: Cz, 21 Marzec 2019, 22:59:27 »
Murazorze, z tym Spiritem miałem bardzo podobnie po zakupie [przypadkowym i za niecałego funciaka :)] tego oto tomu:




Byłem jednocześnie zachwycony, jak można wykorzystać jeden i ten sam stary pomysł na wiele sposobów, i mocno wku...rzony, że nie mogłem kupić kolejnych :)  Zresztą pisałem chyba o tym komiksie w poprzedniej odsłonie naszych wypominek. Widzę, że i ten tomik by mi się podobał.

Zbira kupiłem w tym miesiący 3 tpb na wyprzedaży w centrum komiksu- i była to przyjemna rozrywka, w sumie nie jest to komiks, w którym akcja ma jakieś znaczenie ;) A w przedmowie Powell sam pisze, że rysować to on nie umi.

Podoba mi się obraz DKDetective, który wyłania się z twojego opisu, bo chronicznie cierpię z braku krótkich, dobrze opowiedzianych historii. Co wyciągam jakiś tom z półki, to okazuje się , że to wielowątkowa epopeja...dlatego zresztą zastanawiam się, czy w ogóle jeszcze wróci czas jedno-trzy odcinkowych historii.

No i do tego Bitla to już mnie chyba wszystko wokół namawia i przekonuje, trzeba będzie wpisać na listę zakupów...
,, - Eeeeech.''

Offline laf

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #36 dnia: Wt, 26 Marzec 2019, 09:56:15 »
Witam wszystkich w nowym miejscu. Mam nadzieję, że ktoś mnie tam jeszcze kojarzy z forum Gildii. Przez jakiś czas się nie udzielałem, bo miałem kilkumiesięczny kocioł w pracy, ale już jestem z powrotem i będę Was zamęczał swoimi cyklicznymi podsumowaniami. Tak sobie wcześniej wykoncypowałem, że moja bytność na forum zacznie się właśnie w tym wątku, co niniejszym czynię.

Na początek zaległości ze stycznia, który upłynął mi w większości pod znakiem odkrywania originów kolejnych postaci z DC.

Lektury: Flash: Powrót Barry'ego Allena (WKKDC), Plastic Man: Ścigany (WKKDC), Green Lantern: Tajna geneza (WKKDC), Green Arrow: Rok pierwszy (WKKDC), Green Lantern/Green Arrow: Włóczęga Bohaterów (WKKDC), Nowi Nastoletni Tytani: Kontrakt Judasza (WKKDC), Thor (SBM) oraz Thorgal t. 1-2 - łącznie 9. Jednocześnie małe wyjaśnienie do Thorgala: serię odświeżam sobie regularnie co jakiś czas, więc znam już ją naprawdę dobrze i uważam za najlepszą serię komiksową ever (tak scenariuszowo, jak i graficznie). Dlatego też nie biorę jej pod uwagę przy wydawaniu ocen.

Najlepszy - Plastic Man: Ścigany. Miałem zagwozdkę, bo wszystko, co czytałem z DC, było na naprawdę świetnym, wyrównanym poziomie. Odświeżone originy przypadły mi do gustu (polecam ich lekturę osobom zagubionym w świecie DC), a starsze tomy to już klasyka. Dlatego też wybór najlepszego komiksu to jak wybór między lodami truskawkowymi a malinowymi. Ostatecznie wybrałem najbardziej oryginalny komiks w tym zestawieniu. Historia typowo rozrywkowa, która przywołuje banana na twarzy niemalże na każdej stronie. Zazwyczaj oglądając film czy czytając książkę/komiks nie zaśmiewam się na głos, ale tutaj niejednokrotnie nie mogłem się powstrzymać. Do tego naprawdę intrygująca historia kryminalna, oczywiście dostosowana do konceptu całości, a więc nad wyraz wyolbrzymiona i z banalnym rozwiązaniem, ale jednak wciągająca. Nie przeszkadzały mi nawet kreskówkowe rysunki, których co do zasady nie trawię. Baker również oddał hołd pierwszej opowieści z udziałem Plastic Mana i przedstawił swoją wizję originu tej postaci zgodnej z pierwowzorem, co także ma u mnie wielki plus. 5 nagród Eisnera dla tej serii to jak najbardziej zasłużony wynik.

Najgorszy – brak. To był naprawdę udany miesiąc!

Zaskoczenie na plus - Nowi Nastoletni Tytani: Kontrakt Judasza. To było naprawdę totalne pozytywne zaskoczenie, bo komiks zdystansował nawet chwaloną serię z udziałem Green Lanterna i Green Arrowa. A miałem go w ogóle sobie odpuścić, bo w przypadku komiksów sprzed Kryzysu na Nieskończonych Ziemiach staram się robić totalny przesiew. Nemesis Tytanów, czyli Deathstroke, z powodzeniem infiltruje drużynę i z pomocą Terry, którą młodzi bohaterowie przyjęli niedawno do grupy, po kolei wyłącza każdego superbohatera z akcji. Sama fabuła może i nie brzmi jakoś odkrywczo, bo na takiej koncepcji opierają się setki komiksów superhero. Jednak Wolfman z Perezem byli w stanie wykrzesać z tej opowieści maksimum, dodając wciągające interakcje pomiędzy członkami drużyny oraz ich osobiste rozterki i przemyślenia, które uwiarygadniają postępowanie poszczególnych bohaterów, zarówno tych dobrych, jak i tych złych. Muszę przyznać, i to nie bez kozery, że to właśnie tego typu komiksy określa się jako „klasyka”.

Zaskoczenie na minus – brak.

I jeszcze pytanie techniczne: czy przy wysyłaniu każdej wiadomości trzeba wpisywać te durne literki i cyferki??? Strasznie to dobijające jest!!!

Offline Mateusz

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #37 dnia: Wt, 26 Marzec 2019, 10:48:17 »
Konieczność przepisania captchy dotyczy tylko pierwszego posta na forum.
Zapraszamy na https://Filmozercy.com - serwis z najnowszymi newsami ze świata kina oraz ciekawymi filmowymi i komiksowymi artykułami

Offline laf

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #38 dnia: Wt, 26 Marzec 2019, 10:52:35 »
Dzięki, uspokoiłeś mnie  :)

Offline LordDisneyland

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #39 dnia: Wt, 26 Marzec 2019, 11:00:48 »
laf-witaj, cieszy mnie, że dołączyłeś do tematu :) Wreszcie :D

Sporo osób chwali ,,Kontrakt Judasza", tymczasem ja sobie darowałem zakup- i coraz częściej myślę, że to był błąd. Ale da się jeszcze nadrobić.
,, - Eeeeech.''

Offline laf

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #40 dnia: Wt, 26 Marzec 2019, 11:49:09 »
Ja też nie natknąłem się na żadną negatywną opinię na temat KJ. To jest naprawdę świetny kawał komiksu SH, choć nie ukrywam, że wolałbym przeczytać całą serię Młodych Tytanów (podobnie zresztą jak Green Lantern/Green Arrow). Na szczęście Kontrakt można czytać niezależnie od poprzednich wydarzeń, bo nie są one aż tak bardzo istotne dla całej historii.
Polecam, tym bardziej, że taka klasyka pełną gębą nie zdarza się na naszym rynku zbyt często.

Offline donT

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #41 dnia: Pn, 01 Kwiecień 2019, 23:12:32 »
Moonshadow...

Jeden z najoryginalniejszych, najwspanialszych i najdziwniejszych komiksow jakie udalo mi sie przeczytac. Polowalem na niego uparcie, ale cierpliwie, przez dlugie lata. Taki komiksowy Swiety Graal, o ktorym prawie wszyscy pisali piesni pochwalne, niedostepny w ludzkich cenach, do dostania tylko i wylacznie na rynku wtornym. Trafil w moje lapska, zapewne tylko dzieki zapowiedzianemu wznowieniu, ktore datowane jest na maj tego roku.

O czym to? No wlasnie. Dobre pytanie. Moonshadow to Maly Ksiaze na sterydach.  To opowiesc o poszukiwaniu. Poszukiwaniu sensu, szczescia, harmonii z samym soba. To opowiesc o malym chlopu. O dziecku hipiski, ktora uciekla z domu oraz kosmicznego bytu (przypominajacego usmiechniety ksiezyc). Ten ow, kosmiczny byt wymyka sie jakiejkolwiek logicznej klasyfikacji, a dla ktorego jedynym motorem napedowym jest kaprys. Bo cos chce. Bo czegos nie chce. Teraz, w tym wlasnie momencie.

Podczas 12 czesciowej epopeji, towarzyszymy dorastajacemu Moonshadow w jego kosmicznych oraz przede wszystkim kosmicznie dziwacznych perypetiach. Nasz Maly Ksiaze na vinstrolu doswiadcza baaardzo duzo i bardzo obficie. Doswiadcza wojny, okrucienstwa, smierci bliskich, pierwszego seksu, zauroczenia, kapitalizmu, zdrady, ale i takze nadzieji, szczescia, milosci. Podrozujac od planety do planety, doswiadcza powyzszych w nie do konca odpowiedniej kolejnosci, co dodaje lekturze pikantnosci. Czyta sie to wszystko jednym duszkiem, chociaz ja robilem sobie przerwy, bo lektura zmusza do refleksji. Przyznam sie, ze dawno nie czulem takiego mrowienia na plecach jak podczas czytania Moonshadow.

Komiks pisany jest proza, a tekstu jest w nim mnostwo. Dialogow natomiast oraz jakze typowych dla komiksu - balonikow z tekstem jest nieproporcjonalnie malo. Dominuja opisy i narracja pierwszosobowa, na zasadzie pamietnika. Jezykowo jest bardzo trudno. Nie chodzi tu o konstrukcje gramatyczne ale o niezwykle wyszukane, literackie slownictwo. Lojalnie uprzedzam - to tytul dla ludzi z bardzo zaawansowanym angielskim, ze slownikiem lezacym obok.

Graficznie jest przepieknie. Muth w genialny sposob laczy realistyczny malunek z groteska i karykatura. Najlepsze porownanie jakie przychodzi mi do glowy to Elektra Assasin i to co wyprawia w niej Sienkiewicz.

Czy polecam? Jak najbardziej. To niesamowity, oryginalny i przpiekny graficznie tytul. Taki z tych, ktore zostaja w glowie, na dluuugo po lekturze. 
« Ostatnia zmiana: Pn, 01 Kwiecień 2019, 23:25:36 wysłana przez donT »
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.

Offline Gascon200

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #42 dnia: Wt, 02 Kwiecień 2019, 11:52:59 »
Nadszedł początek kwietnia, 2 dni temu skończył się marzec. Łącznie w tamtym miesiącu przeczytałem z 25 tomów komiksów, jednak nie będę ich wszystkich wymieniał, więc wymienię tylko te 5 pozycji:

1. Najlepszy zakupiony

Kupiłem tylko 1 komiks, a był nim akurat Shazam! z DC Deluxe. O tym już trochę mówiłem w wątku o Shazamie, ale generalnie była to niezła pozycja. Choć to był komiks bardziej dla młodszych dzieci, sam się nieźle bawiłem, kreska Jeffa Smitha tutaj dobrze pasuje, bo taki Gary Frank czy Tony S. Daniel by się nie sprawdzili przez swoją bardziej realistyczną kreskę. Niby można narzekać na tę pozycję, ale hej, niech młodsi ludzie też mają coś do czytania w DC Deluxe, bo taki Azyl Arkham, Catwoman czy Planetary raczej nie są pozycjami dla nich.

2. Najlepszy komiks przeczytany

Vision to pozycja od Kinga, scenarzysty runu aktualnego runu Batmana, który jest dość... nierówny to chyba najlepsze określenie. A Vision jest tak dobrym komiksem, że ciężko mi uwierzyć że to pisał ten sam człowiek. Naprawdę wciągający dramat, z ładnymi rysunkami (nie są zbyt szczególne, ale dobrze oddają ekspresję twarzy, szczególnie u głównej rodziny), a do tego kilka zaskakujących zwrotów fabuły. Pozycja, którą powinien sprawdzić nawet ta osoba, która nie przepada za superbohaterami, a do tego dobry dowód na to, że superbohaterowie to nie tylko dobra/banalna rozrywka.

3. Najgorszy komiks zakupiony

(patrz punkt 1)

4. Najgorszy komiks przeczytany

Batman/Flash: The Price -  ciężko mi ten komiks ocenić, niewiele z niego pamiętam, jednak irytowało mnie w nim jego nijakość i kilka rozwiązań fabularnych dla postaci. Myślałem, że to będzie chociaż niezły tie-en do Heroes in Crisis, ale niestety nie. Na plus mogę dać kilka scen relacji Batmana z Flashem i ewentualnie rysunki. Pozycję można pominąć, chyba że naprawdę jesteście ciekawi tego, to możecie poczekać na polskie wydanie gdzieś tak za ponad rok, albo kupić na comixology, nie wiem. Jeśli lubicie Flasha z Rebirth i ten Kryzys, prawdopodobnie wam się spodoba.

5. Zaskoczenie na plus

Nie przepadam zbytnio post-apo, może przez to, że gdy byłem o kilka lat młodszy sporo czytałem i oglądałem pozycji z tego gatunku, przy czym mocno się zraziłem do niego, a może to przez to że czytałem te gorsze rzeczy przeznaczone dla nastolatków (Więzień Labiryntu itp)?
Mocno mnie jednak wciągnął 1 Tom Łasucha, trochę przez dziwną, troszkę niepokojącą stylistykę rysunków, trochę przez różne tajemnice, trochę przez relacje bohaterów i samą postać Jeparda. Na pewno przeczytam 2 Tom i nie mogę się doczekać 3 tomu.
« Ostatnia zmiana: Wt, 02 Kwiecień 2019, 11:55:05 wysłana przez Gascon200 »

Offline szulig

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #43 dnia: Wt, 02 Kwiecień 2019, 14:07:12 »
Nadszedł początek kwietnia, 2 dni temu skończył się marzec. Łącznie w tamtym miesiącu przeczytałem z 25 tomów komiksów, jednak nie będę ich wszystkich wymieniał, więc wymienię tylko te 5 pozycji:

1. Najlepszy zakupiony

Kupiłem tylko 1 komiks, a był nim akurat Shazam! z DC Deluxe. O tym już trochę mówiłem w wątku o Shazamie, ale generalnie była to niezła pozycja. Choć to był komiks bardziej dla młodszych dzieci, sam się nieźle bawiłem, kreska Jeffa Smitha tutaj dobrze pasuje, bo taki Gary Frank czy Tony S. Daniel by się nie sprawdzili przez swoją bardziej realistyczną kreskę. Niby można narzekać na tę pozycję, ale hej, niech młodsi ludzie też mają coś do czytania w DC Deluxe, bo taki Azyl Arkham, Catwoman czy Planetary raczej nie są pozycjami dla nich.


3. Najgorszy komiks zakupiony

(patrz punkt 1)



To najlepszy zakup czy najgorszy bo nie kumam

Offline Gascon200

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #44 dnia: Wt, 02 Kwiecień 2019, 14:09:19 »
To najlepszy zakup czy najgorszy bo nie kumam

Chodziło mi o to, że kupiłem tylko 1 komiks, który raczej nie był jakiś "najgorszy"