Autor Wątek: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi  (Przeczytany 142315 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline amsterdream

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #285 dnia: Cz, 03 Grudzień 2020, 13:20:04 »
Najbardziej podobały mi się rysunki Mignoli z początku jego kariery. Czym dalej tym coraz bardziej zaczął je upraszczać.

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #286 dnia: Cz, 03 Grudzień 2020, 16:01:30 »
  Tzn. że Mignola nie ma talentu do rysowania komiksów?

Bender

  • Gość
Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #287 dnia: Cz, 03 Grudzień 2020, 16:38:39 »
za sprawa czestego operowania swiatlocieniami nie tyko generuje przekonujacy nastroj ale tez sprytnie kamufluje niedostatki jego warsztatu i talentu.

To jest właśnie jego warsztat i talent.

Kapral

  • Gość
Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #288 dnia: Cz, 03 Grudzień 2020, 18:08:39 »
Najbardziej podobały mi się rysunki Mignoli z początku jego kariery.

Mam dokładnie tak samo.

Offline Nawimar III

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #289 dnia: Cz, 03 Grudzień 2020, 20:06:42 »
Skandalisto, skoro mowa była o niedostatkach m.in. talentu tzn. że talent ogólnie jest, ale nieprzesadnie wysublimowany. Stąd sięgnięcie po stylizacje dzięki której Mignola zaczął rysować "po swojemu" skoro jako imitator takich twórców jak Byrne czy Ordway się nie sprawdzał z braku właśnie talentu i porównywalnego z nimi warsztatu. A że spora część komiksowej braci nie tylko uznała pochodną tej decyzji nie tylko za akceptowalną ale wręcz za oczekiwaną to na pewno warto mu pogratulować farta. Ten bowiem nie każdemu jest dany - by wspomnieć chociażby Marka Badgera ("Martian Manhunter vol.1"), który pomimo dość oryginalnej i ciekawej stylistyki takiej akceptacji nie uzyskał.

Kapral

  • Gość
Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #290 dnia: Cz, 03 Grudzień 2020, 20:25:09 »
No nie, to kompletnie chybiona interpretacja. Wczesny Mignola to czysty geniusz z rewelacyjnym warsztatem. Nie wiem co mu potem odbiło, że zaczął upraszczać. Może lenistwo albo wada wzroku, bo w końcu w ogóle przestał rysować :)



Offline Nawimar III

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #291 dnia: Cz, 03 Grudzień 2020, 20:42:45 »
Oczywiście jak zwykle "de gestibus...", ale mnie także ten "Corum" nie przekonał. W porównaniu z brawurowo rozrysowaną (i niewiele później prezentowaną) adaptacją "Hawkmoona" Mignola wypadł niczym uboższy krewny Rafaela Kayanana (autora warstwy plastycznej drugiego z wspomnianych tytułów).
 

 
P.S. Jak tak dalej pójdzie to wyjdzie nam osobny temat o "ojco-matce" Hellboya  8)
« Ostatnia zmiana: Cz, 03 Grudzień 2020, 20:44:32 wysłana przez Nawimar III »

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #292 dnia: Cz, 03 Grudzień 2020, 20:57:16 »
  Ogólnie to zdaje się iz jest utarte, że jak jest mowa o niedostatkach talentu to z reguły chodzi o jego brak. Przyznaję, że nie rozumiem zupełnie tej konstrukcji myślowej, Mignola ma słabszy warsztat niż Byrne, bo właściwie co? Rysuje mniej realistycznie czy jak? Bo jego rysunki nie wyglądają jak rysunki Byrne'a? Może to Byrne ma słaby warsztat, bo jego rysunki nie wyglądają jak Mignoli?
  Jakoś nigdy za Moorcockiem nie przepadałem, ale przydało by się coś takiego na naszym rynku.

Offline Death

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #293 dnia: Cz, 03 Grudzień 2020, 21:09:10 »
Tak z ciekawości. Pierwsze tomy Hellboya to już ten słabszy Mignola? :) A Sin City to już słabszy i uproszczony Frank Miller?

Offline HaVoK

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #294 dnia: Cz, 03 Grudzień 2020, 21:17:52 »
Każdy ma swój styl, który wypracowuje latami. Uważam, że Mignola rysował o wiele lepiej zanim zaczął rysować Hellboya. I nie wszystko co Mignola narysuje jest wspaniałe, chociażby taka adaptacja Draculi. Jednym będzie się podobał innym nie. Do Byrne'a nie ma startu, ale prace Mignoli w "Świecie Kryptona" bardzo mi się podobają. Pytanie na ile jest to zasługą współpracującego z nim inkera?

Offline bibliotekarz

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #295 dnia: Cz, 03 Grudzień 2020, 21:19:20 »
Wracamy właściwie do niedawnego wątku, gdzie mimochodem wspomniałem Picassa. Wg niektórych okazało się, że Picasso był świetny, bo potrafił najpierw rysować realistycznie. Niestety to nie za realizm Picasso jest ceniony i sam Picasso bardzo szybko uznał ten kierunek twórczości za banalny. Podobnie jest Mignolą i wieloma innymi artystami, którzy od realizmu zaczynali. Nie przykrywali w ten sposób żadnych swoich niedostatków - wręcz przeciwnie.
Batman returns
his books to the library

Offline Nawimar III

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #296 dnia: Cz, 03 Grudzień 2020, 21:20:02 »
Skandalisto, nie chcę czynić z siebie znawcę semantyki, bo nim oczywiście nie jestem; po prostu więc doprecyzuję, że chodziło o autora przeciętnego czyli takiego, który jakiś zasób talentu i warsztatu posiada (np. potrafi w miarę proporcjonalnie uchwycić ludzką sylwetkę, a nawet ująć w kadr fragment pleneru planety Krypton), ale w efekcie końcowym, tworząc porównywalne kompozycje do tych wykonanych przez Johna Byrne'a uzyskuje jakościowo gorszy efekt niż "Doktor Komiks". By się o tym przekonać proponuję w wolnej chwili porównać analogiczne kadry z zawartego w "Uniwersum DC Comics..." "Świata Kryptonu" z opublikowaną u nas dwukrotnie mini-serią "Człowiek ze Stali". O porównywalnych skrótach perspektywicznych w wykonaniu Ordwaya już nawet nie wspominam.

Mimo zasygnalizowanego braku zachwytu wobec współtworzonego przez Mignole "Coruma" też chętnie widziałbym ten tytuł w wersji polskiej, o "Hawkmoonie" już nie wspominając. Szkoda, że coś panowie Blondel i Recht dają ciała w kontekście kontynuacji znanego u nas "Elryka".

Offline donT

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #297 dnia: Cz, 03 Grudzień 2020, 21:24:34 »
Mignola autorem przecietnym, dobrze kamuflujacym warsztatowe braki. Hmmm, bardzo ciekawe. Chcialbym wiecej komiksow od artystow na takim levelu.
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.

Offline Nawimar III

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #298 dnia: Cz, 03 Grudzień 2020, 21:33:01 »
Nie będziesz miał problemu z wyborem bo takowych jest mnóstwo :) A co do stylistyki twórcy Hellboya także u nas, w minionej dekadzie (i w sumie nie tylko) kilku autorów ewidentnie wykazywało zależność stylistyczną wobec maniery "dojrzałego" Mignoli. Jestem zdania, że nieprzypadkowo :)

Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
« Odpowiedź #299 dnia: Cz, 03 Grudzień 2020, 21:51:40 »
  Ale Mignola absolutnie nie jest przeciętnym autorem, tylko gwiazdą i to naprawdę świecącą jasnym blaskiem. Talent to nie jest rzecz szczególnie mierzalna a napewno nie za pomocą zdolności do rysowania proporcjonalnych sylwetek i skrótów perspektywicznych, bo w ten sposób zaraz dojedziemy do Adolfa Hitlera i jego pomysłu, że cała sztuka powinna się na antyku wzorować. Latem nad morzem, w każdej miejscowości można spotkać pełno ludzi co za jakąś tam sumę (czasem za flaszkę jak ktoś ma obrotniejszy język) potrafią narysować wierny portret lub jego karykaturę, to by oznaczało w tym momencie, że mamy w naszym kraju setki ludzi zdolniejszych niż Mignola? Zresztą nie mylmy pojęć stylówy i umiejętności. Mike skończył wydział sztuki na kalifornijskim uniwersytecie, raczej nie puścili by z dyplomem faceta co nie potrafi człowieka narysować.

« Ostatnia zmiana: Cz, 03 Grudzień 2020, 22:02:30 wysłana przez SkandalistaLarryFlynt »