Bioshock w Żbikuversum:
Jeden z pierwszych blanków, jakie przyszły mi do głowy, ale zabierałem się do niego, jak pies do jeża. Jezioro, wakacje, obóz harcerski- to wszystko leży het het daleko od mojej strafy komfortu. W założeniach miał mieć o wiele większy stopień szczegółowości, ale mizerny format okładki nie pozwolił mi poszaleć.