Z mojego doświadczenia blankowego nauczyłem się żeby tak przynajmniej raz w miesiącu molestować mailowo i przez FB, aby zamówienie nie pokryło się kurzem zapomnienia.
Do dwóch moich rekordów w oczekiwaniu na gotowego blanka jeszcze masz pół roku (2 latka niemal równe czekałem - ale publicznie nie powiem u kogo), ale mam też na celowniku jednego artystę, który (chyba z racji wieku) zapomniał, że dostał blanka i czekam już trzeci rok na realizację i obawiam się, że skończy się na niczym. Na kolejny telefon do niego (bo zdybałem go ostatnio w przestrzeni publicznej) jestem umówiony na styczeń 2022 r. Niczym z NFZ ta zabawa.